tag:blogger.com,1999:blog-60728694691145486282024-03-05T12:29:52.425+01:00Magia zaklęta w stronicach...Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.comBlogger377125tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-42208772846718785492016-11-17T14:37:00.001+01:002016-11-17T14:37:37.707+01:00Kącik kulinarny: KokosankiPyszne, proste kokosanki, miękkie i wilgotne nawet przez kilka dni i naprawdę pyszne :) Jedyny minus jest taki, że trzeba przy nich spędzić sporo czasu, ale efekt końcowy jest tego wart.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Ciasto:</div>
<div style="text-align: left;">
Składniki:</div>
<ul>
<li>1 i 1/2 szklanki mąki</li>
<li>1 szklanka cukru</li>
<li>3 jajka</li>
<li>25 dag margaryny</li>
<li>5 łyżeczek proszku do pieczenia</li>
<li>1/2 szklanki śmietany</li>
<li>trochę aromatu: migdałowego lub waniliowego </li>
</ul>
Przygotowanie:<br />
Margarynę zagotować z cukrem i śmietaną, ostudzić. Dodać jajka, aromat, mąkę i proszek do pieczenia. Dokładnie wymieszać, wylać na zwykłą prostokątną blaszkę. Piec ok. 45 min w 180 stopniach.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Polewa:</div>
<ul>
<li>25 dag margaryny</li>
<li>1 szklanka cukru</li>
<li>1/2 szklanki śmietany</li>
<li>3 łyżki kakao </li>
</ul>
Przygotowanie:<br />
Wszystkie składniki połączyć i zagotować. Polewa będzie mocno płynna, ale na ciastkach będzie taka jak trzeba.<br />
<br />
Przygotowanie kokosanek:<br />
Ciasto trzeba pokroić w małe kawałki - wielkość zależy głównie od naszej cierpliwości, co do późniejszego etapu. Od tego zależy też potrzebna ilość wiórków kokosowych - na start ok. 200g będzie odpowiednie, ale jeśli ciastka będą naprawdę małe to odpowiednio potrzeba więcej wiórków, nawet z dwukrotnie.<br />
<br />
(Jeśli wiórków zabraknie a zostanie ciasta i polewy można skruszyć ciasto do polewy i wymieszać. Z powstałej masy można zrobić lepkie, słodkie kulki, może niezbyt apetycznie wyglądające, ale smaczne ;))<br />
<br />
Kostki ciastka trzeba obtaczać w polewie (ja używam do tego dwóch łyżeczek, co pozwala spłynąć nadmiarowi polewy) po czym obtaczać w wiórkach (ja wiórki mam w miseczce i dwoma kolejnymi łyżeczkami obtaczam ciastko w wiórkach). Spokojnie można układać takie ciastka jedno na drugim, nie skleją się.<br />
<br />
Jak widać na zdjęciu, ja użyłam też orzechów włoskich, sprawdzą się też i migdały, kolorowe posypki i wszystko czym da się obtoczyć ciastko. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgthwTBfeaKzzFRH_LuZYHnTWjO8PFj_RpYC7sYWdLdWtJ8ztoVOkLUbXmeWCU5ikZd70ekJQhSavSqWfO_FICLl9clyjdHt4ZckSJs-VXoW62gSK4JqoCMUrPxB8qCm-AQK9-1V5lftGs/s1600/2014-07-16+16.28.46.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgthwTBfeaKzzFRH_LuZYHnTWjO8PFj_RpYC7sYWdLdWtJ8ztoVOkLUbXmeWCU5ikZd70ekJQhSavSqWfO_FICLl9clyjdHt4ZckSJs-VXoW62gSK4JqoCMUrPxB8qCm-AQK9-1V5lftGs/s320/2014-07-16+16.28.46.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Smacznego!</b></div>
<br />Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-23434429516751381282015-10-28T17:59:00.000+01:002015-10-28T17:59:36.524+01:00Książki, których nie dałam rady przeczytać...Taka trochę inna forma dzisiejszego wpisu - kilka książek, których nie zmogłam, nie przebrnęłam i które tak mnie zniechęciły, że - poza jednym wyjątkiem - nie zamierzam do nich wrócić.<br />
<br />
W kolejności losowej.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheurzK5OUnE7zd5CstHxIJUQuIQAnca80vg2rDGSHfPuUFA9mGwrVaYkfX-nR9L4COq1LaP_IhrEZFAJQTV6R1V_vy-0z05w0Bs-_5PtMnNPxLsQwqdXwdFu4xXo2Y5YdGy4qYqZMN4bI/s1600/duma+i+uprzedzenie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheurzK5OUnE7zd5CstHxIJUQuIQAnca80vg2rDGSHfPuUFA9mGwrVaYkfX-nR9L4COq1LaP_IhrEZFAJQTV6R1V_vy-0z05w0Bs-_5PtMnNPxLsQwqdXwdFu4xXo2Y5YdGy4qYqZMN4bI/s1600/duma+i+uprzedzenie.jpg" /></a>1. "<a class="bookTitle" href="http://lubimyczytac.pl/ksiazka/34992/duma-i-uprzedzenie">Duma i uprzedzenie"</a><br />
Autor: <a href="http://lubimyczytac.pl/autor/11485/jane-austen">Jane Austen</a><br />
To jest ta jedyna, do której zamierzam wrócić, gdy będę miała czas porządnie do niej przysiąść i poradzić sobie z językiem, i ogarnąć wszystkie zwyczaje i grzeczności. Silna jest moja ciekawość, więc na pewno ją przeczytam prędzej czy później. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMw9N2y9KAJjEl8EfSA_R4zsAZyaS8gPxzlHqN2tCJ6OC7aW3EwMi7oV8OzLPVBrfNw6zYrF4aMCaBEp6Mq4Qxa00ngAbxSRth4tQ04GatAOQpVb94GVuFujHIm7Iy2HbIrGya65YJWpE/s1600/zielone+jabluszko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhruqv6KNTMcsC9Md7vplusD7Dj6h3dFTp7vEeOrgWX75n5bDvwnEgFjMCQor2Al4irSREb74XnsYobcP7-hDWbaN27bG9lJfmQUOwcJ7M72LBm7U-1YVvmzJwfH5anwjayrT9EAmq9oM4/s1600/gra+o+ferrin.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhruqv6KNTMcsC9Md7vplusD7Dj6h3dFTp7vEeOrgWX75n5bDvwnEgFjMCQor2Al4irSREb74XnsYobcP7-hDWbaN27bG9lJfmQUOwcJ7M72LBm7U-1YVvmzJwfH5anwjayrT9EAmq9oM4/s1600/gra+o+ferrin.jpg" /></a>2. <a class="bookTitle" href="http://lubimyczytac.pl/ksiazka/170991/gra-o-ferrin">Gra o Ferrin</a><br />
Autor: <a href="http://lubimyczytac.pl/autor/16062/katarzyna-michalak">Katarzyna Michalak</a><br />
Przeczytałam ją. Może nawet doszłam do połowy (z 430 stron). Najlepsza w tej książce jest okładka - słowo honoru i harcerki, którą nie byłam. Główna bohaterka jest po prostu bezdennie głupia, naiwna, a w swej głupocie i niewiedzy tak porażająco skuteczna, by niszczyć wszystko czego się napotka, że to aż mistrzowskie. Zamiast uciekać przed najeźdźcami - ona chce popatrzeć(!), a że ci najeźdźcy zabiją jej przyjaciela, ciężko ranią drugiego - "ojej, nie pomyślałam". I poza tym "ojej" to jest autentyczny cytat! I nie żeby po tym wydarzeniu się zmieniła. Przykład kolejny - seks. A raczej nie nawet seks tylko jakieś takie, hm... Dopowiedzcie sobie w odpowiednio niecenzuralnym słowie. Jakiś młody bohater zamiast walczyć na miecze ze złą postacią kobiecą, zauroczony jej wyglądem "pieprzy się" z nią, a potem płacząc (!) wciąga spodnie. I to nie jest pojedyncza sytuacja, takich są pęczki. Więc może nawet nie zdziwicie się, że tego nie doczytałam. Zapoznałam się z recenzjami, że będzie już tylko gorzej. I tak mam mało czasu, by sobie czytać dla przyjemności, więc nie traciłam czasu na to. A myślałam, że będzie dobra książka... Jak ktoś przetrwał tę lekturę do końca, to może mi streścić. Pośmieję się...<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG0HIYiI-DFZUN-d6SFYQbnl5LQEXsnKo2Gqkgcb8JQjaqGC2kEmXsRWDujyahCU3fr88r3lhjAmwx485jqIvhi9ygzuwzVe6Xo_HUw9NLL5pYcWPX0AxskomSu6zxUJwurvU5wTfaA-4/s1600/uczennica+maga.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG0HIYiI-DFZUN-d6SFYQbnl5LQEXsnKo2Gqkgcb8JQjaqGC2kEmXsRWDujyahCU3fr88r3lhjAmwx485jqIvhi9ygzuwzVe6Xo_HUw9NLL5pYcWPX0AxskomSu6zxUJwurvU5wTfaA-4/s1600/uczennica+maga.jpg" /></a>3. <a class="bookTitle" href="http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4425/uczennica-maga">Uczennica maga</a><br />
Autor: <a href="http://lubimyczytac.pl/autor/3275/trudi-canavan">Trudi Canavan</a><br />
Tu akurat będę grzeczna. Książka po prostu mnie zanudziła. Czytałam dawno, wytrwałam chyba ze 300 stron (z ponad 800) , ale nie porwało mnie w niej nic. Ani bohaterka, ani wydarzenia, wszystko ciągało się jak flaki z olejem. Chyba wybredna byłam, bo wiele ludzi się zachwycało książką i w ogóle dziełami tej autorki. Możliwe, że potrzebuję większego tempa akcji a mniej opisów, tak myślę, patrząc po dalszych punktach tej listy.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglH3mp0O2xAezFg5YY18jDwXrS842QtV5evmTSpg1VOcmkySX__hSthvBp3DdmO6XkcgUwtQ7Cuz2jtvZXEIqePUk0VrNtIhjJtqD-EN8OPQX6KDQ4cXbpuQcL12aGLqCz3FbE5W6Wso4/s1600/cien+waitru.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglH3mp0O2xAezFg5YY18jDwXrS842QtV5evmTSpg1VOcmkySX__hSthvBp3DdmO6XkcgUwtQ7Cuz2jtvZXEIqePUk0VrNtIhjJtqD-EN8OPQX6KDQ4cXbpuQcL12aGLqCz3FbE5W6Wso4/s1600/cien+waitru.jpg" /></a>4. <a class="bookTitle" href="http://lubimyczytac.pl/ksiazka/47638/cien-wiatru">Cień wiatru</a><br />
Autor: <a href="http://lubimyczytac.pl/autor/24023/carlos-ruiz-zafon">Carlos Ruiz Zafón</a><br />
Podobna sytuacja. Książka mnie nudziła, a na dodatek gubiłam się w niej: kto, co, gdzie, jak, z kim i kiedy. Nie w mojej naturze chyba takie przeskoki czasowe, tematyczne i nudne opisy. A że ilość stron słuszna (ponad 500) nie porwałam się na czytanie do końca, mimo świetnych opinii i namowom kuzynki. Nie każda książka dla każdego.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4d51yWKxU13fHQj181K9kYmKR6DZAoNRn2l1vCYZzr7Jg4n8oGevjeRqfzMbui9BBCiRMRmatr_3lxSc62ZKF9EUJNk_6p4k0k8mnGJpNszFBsjoBNe1_FAMsYNKLIrFqXz1FX-ALIF0/s1600/godzina+czarownic.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4d51yWKxU13fHQj181K9kYmKR6DZAoNRn2l1vCYZzr7Jg4n8oGevjeRqfzMbui9BBCiRMRmatr_3lxSc62ZKF9EUJNk_6p4k0k8mnGJpNszFBsjoBNe1_FAMsYNKLIrFqXz1FX-ALIF0/s1600/godzina+czarownic.jpg" /></a>5. <a class="bookTitle" href="http://lubimyczytac.pl/ksiazka/47603/godzina-czarownic-tom-1">Godzina czarownic. Tom 1</a><br />
Autor: <a href="http://lubimyczytac.pl/autor/14222/anne-rice">Anne Rice</a><br />
Myślałam, że będzie coś na miarę "Wywiadu z wampirem", równowaga opisów, historii i dumania do spółki z akcją i ciekawymi wydarzeniami. Niestety, prawie 8 setek stron, ja wytrwałam z ponad 200, na których absolutnie nic się nie działo. Czytał ktoś i mógłby zapewnić, że jakaś akcja, by potem była? To może nawet się przeproszę z książką. Choć z mojego kartkowania nie dostrzegłam nic ciekawego w dalszym czytaniu.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigU5y8AGxnS-CTWkLA8Uo2W6kj7HeK9BXvitmaM2Dn4g2-OyIXMrHGZiTG8CuxCtpnHfdXHdEgJwjWJZ2GFiL1U6cCm0Sm94fOO9JmGkf2bCb17_8LczXPVaggVI0eg3c8nfnVEImzGPs/s1600/klatwa+tygrysa.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigU5y8AGxnS-CTWkLA8Uo2W6kj7HeK9BXvitmaM2Dn4g2-OyIXMrHGZiTG8CuxCtpnHfdXHdEgJwjWJZ2GFiL1U6cCm0Sm94fOO9JmGkf2bCb17_8LczXPVaggVI0eg3c8nfnVEImzGPs/s1600/klatwa+tygrysa.jpg" /></a>6. <a class="bookTitle" href="http://lubimyczytac.pl/ksiazka/125845/klatwa-tygrysa">Klątwa Tygrysa</a><br />
Autor: <a href="http://lubimyczytac.pl/autor/47723/colleen-houck">Colleen Houck</a><br />
Moment, w którym stwierdziłam, że już wiem jak się skończy książka, a jak się wysilę to i cała seria, była tym momentem, kiedy stwierdziłam, że chyba już niewiele książek paranormal przeczytam. Tak po prostu.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKPjwFI-xabqlFxG48QTnrcfEO983YwXSRrqdyadqaqZ8US4abdtTEOSMgv0Tf1oyJpxIL84V4qxYnbZAp2c1AD7ndiOe0vZbM-peZUj_1zwZfMciP_AVCi4GdLzK8uCUnggtdfAI3kU8/s1600/rozany+labirnyt.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKPjwFI-xabqlFxG48QTnrcfEO983YwXSRrqdyadqaqZ8US4abdtTEOSMgv0Tf1oyJpxIL84V4qxYnbZAp2c1AD7ndiOe0vZbM-peZUj_1zwZfMciP_AVCi4GdLzK8uCUnggtdfAI3kU8/s1600/rozany+labirnyt.jpg" /></a>7. <a class="bookTitle" href="http://lubimyczytac.pl/ksiazka/20765/rozany-labirynt">Różany labirynt</a><br />
Autor: <a href="http://lubimyczytac.pl/autor/31341/titania-hardie">Titania Hardie</a><br />
Czytana dawno, więc słabo pamiętam to co zdążyłam przeczytać. Ale pamiętam, że liczyłam na jakiś ciekawszy kryminał, takie rozwiązywanie tajemnic, ale tymczasem książka była zwyczajnie nudna, bez jakiegokolwiek deszczyku emocji i zainteresowania.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMw9N2y9KAJjEl8EfSA_R4zsAZyaS8gPxzlHqN2tCJ6OC7aW3EwMi7oV8OzLPVBrfNw6zYrF4aMCaBEp6Mq4Qxa00ngAbxSRth4tQ04GatAOQpVb94GVuFujHIm7Iy2HbIrGya65YJWpE/s1600/zielone+jabluszko.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMw9N2y9KAJjEl8EfSA_R4zsAZyaS8gPxzlHqN2tCJ6OC7aW3EwMi7oV8OzLPVBrfNw6zYrF4aMCaBEp6Mq4Qxa00ngAbxSRth4tQ04GatAOQpVb94GVuFujHIm7Iy2HbIrGya65YJWpE/s1600/zielone+jabluszko.jpg" /></a>8. <a class="bookTitle" href="http://lubimyczytac.pl/ksiazka/143194/zielone-jabluszko">Zielone jabłuszko</a><br />
Autor: <a href="http://lubimyczytac.pl/autor/21974/izabela-sowa">Izabela Sowa</a><br />
Historia Ani niespecjalnie mnie zainteresowała. Liczyłam na coś w innym stylu, tutaj wszystko było takie... nijakie, bezbarwne i trudno się czytało. Mimo więc, że książka jest cienka to nawet nie przeczytałam jej w całości. Może kiedyś skuszę się na jakieś inne książki tej autorki. Tej - zdecydowanie mówię nie.<br />
<br />
<br />
A Wy, też nie dałyście rady którejś z tych książek czy wręcz przeciwnie - któraś jest przez Was przeczytana, lubiana, polecana?<br />
<br />Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-66435486842342162152015-10-02T19:39:00.003+02:002015-10-02T19:39:45.838+02:00Kącik kulinarny: WiśniakNazwa może bardziej kojarzy się z alkoholem, ale tu żadnego nie ma - zapewnia Was o tym abstynentka ;) A samo ciasto jest naprawdę delikatne i pyszne, a ta pianka aż rozpływa się w ustach.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<u>Biszkopt</u></div>
Składniki:<br />
<ul>
<li>1 szklanka cukru</li>
<li>1 szklanka mąki</li>
<li>5 jajek</li>
<li>1 łyżka octu</li>
<li>1 łyżeczka proszku</li>
</ul>
Przygotowanie:<br />
Oddzielić żółtka od białek. Do żółtek dodać ocet i proszek, dokładnie wymieszać i odstawić aż trochę wyrośnie. Z białek ubić pianę, dodać cukier. Połączyć z żółtkami i dodać mąkę. Piec 30 minut w 180 stopniach.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<u>Krem</u></div>
<div style="text-align: left;">
Składniki:</div>
<ul>
<li>galaretka wiśniowa</li>
<li>budyń śmietankowy</li>
<li>1/2 litra soku wiśniowego (z wiśniami)</li>
<li>2 jajka</li>
<li>1/2 szklanki cukru</li>
<li>1/2 kostki margaryny</li>
</ul>
Przygotowanie:<br />
Sok podzielić na pół.<br />
<br />
Pierwszą część zagotować i rozpuścić w niej galaretkę (trzeba uważnie długo mieszać w tak małej ilości, aby dobrze się rozpuściła).<br />
<br />
Z drugiej części soku zrobić budyń -należy odlać trochę soku, by rozmieszać budyń śmietankowy i wymieszać z zagotowaną resztą soku.<br />
<br />
Obie te części należy zmiksować (nawet na gorąco, bez studzenia). Będzie to wyglądać "chlapowato" i niezbyt atrakcyjnie, ale jesteśmy na etapie przygotować, bez obaw. <br />
<br />
Oddzielić białka od żółtek. Margarynę utrzeć z żółtkami i cukrem. Ubić pianę z białek.<br />
<br />
Do margaryny dodać chłodną masę wiśniową, delikatnie miksować, dodać pianę z białek, wymieszać delikatnie i dodać wiśnie.<br />
<br />
Masę wlać na ciasto i odstawić do schłodzenia. Dopiero, gdy masa stężeje, można kroić.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisXJIsICeQcOlfXwA4dWuhqzMO-2pRqn9hfBONX64Rb3mj2rfPoALAtn4tXBALCn_A8PZjw2hmzrQ8HWx0EXPdZnzd-rARO9T6nglnmzIsTp30nH-ZPGIZXmWt5YMJnVRGY1FXTLUEtKo/s1600/Wi%C5%9Bniak.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisXJIsICeQcOlfXwA4dWuhqzMO-2pRqn9hfBONX64Rb3mj2rfPoALAtn4tXBALCn_A8PZjw2hmzrQ8HWx0EXPdZnzd-rARO9T6nglnmzIsTp30nH-ZPGIZXmWt5YMJnVRGY1FXTLUEtKo/s1600/Wi%C5%9Bniak.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Smacznego!</b></div>
<br />Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-62720182586821801892015-09-01T15:38:00.001+02:002015-09-01T15:39:34.775+02:00[330] "W lustrze snów" Catherine Webb<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/66000/66808/143904-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/66000/66808/143904-352x500.jpg" height="320" width="224" /></a></div>
<br />
<br />
Autorka: Catherine Webb<br />
Wydawnictwo: Amber<br />
Rok wydania: 2003<br />
Stron: 263<br />
Ocena:<br />
6+/10 (Dobra)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Każdej nocy śnimy. Jeśli twierdzimy, że nie śniliśmy nic - mylimy się. Po prostu nie pamiętamy tych snów. Ile razy obudziliście się ze snu, już, już mieliście mówić co wam się śniło, bo jeszcze mieliście to przed oczami a chwilę później nie umieliście ubrać tego snu w słowa? Nasz mózg to bardzo tajemnicza rzecz...<br />
<br />
Sny są dobre i złe - koszmary. A każdy z nich ma swoje miejsce, w którym zaistniał i zaistnieje. Swoje Królestwo Snów i swoje Królestwo Koszmarów. Tam mieszka też nasz bohater, mag Laenan Latawiec. Ma już swoje lata i zabłysnął we właściwych bitwach, a teraz od wielu lat mieszka w swoim odludnym zamku i prowadzi spokojne życie. Jednak zawirowania w Królestwie - śmierć króla, koronacja kolejnego, rośnięcie w siłę armii Koszmarów, znikanie Śniących (nas ludzi!) - sprawiają, że musi opuścić swoje bezpieczne lokum i znów pojawić się na arenie głównych wydarzeń.<br />
<br />
Książkę pożyczyła mi koleżanka zapewniając, że chociaż napisała ją 14-latka to naprawdę dobrze się czyta. I faktycznie tak jest. Bohaterem jest postać stara i doświadczona - Laenan swoje już przeżył, ma ogromną wiedzę, którą czerpie też z naszego świata, o którym śni. Żywość, barwność świata i pomysłowość zdarzeń naprawdę jest godna podziwu, to jak miesza się nasz ludzki świat ze Światem Snów - ciekawie poprowadzone i wytłumaczone. Humor i dystans głównego bohatera wobec samego siebie i innych gwarantuje lekką, ale nie głupią lekturę. Przyjemnie się ją czyta, a po skończonej książce obiecująca wydaje się kontynuacja, którą poznam w niedługim czasie.<br />
<br />
Książka została wydana już dawno - być może zaskoczę was, jeśli napiszę nazwisko <span id="sBookDescriptionLong" style="display: inline;">Kate Griffin. Jest to pseudonim jaki przybrała pisząc książki</span><span id="sBookDescriptionLong" style="display: inline;"> dla dorosłych</span><span id="sBookDescriptionLong" style="display: inline;">. Może je znacie, bo były ukazane też w Polsce (np. </span><span id="sBookDescriptionLong" style="display: inline;"><a class="bookTitle" href="http://lubimyczytac.pl/ksiazka/80891/szalenstwo-aniolow">Szaleństwo aniołów</a>) - znak, że dziewczyna, a w sumie kobieta nie spoczęła na laurach i szkoli swoje pisarskie umiejętności. Tym bardziej ciekawym doświadczeniem może być przeczytanie jej książek po kolei - jak pisała jako czternastolatka a jak jako dorosła kobieta zbliżająca się do trzydziestki...</span><br />
<br />Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-30118267854187565362015-07-15T15:55:00.000+02:002015-09-01T16:33:53.723+02:00Kącik kulinarny: Ciasteczka półfrancuskieSą szybsze i łatwiejsze w przygotowaniu niż z własnoręcznego ciasta francuskiego. Są kruche i pyszniutkie, dowolnie można je formować i naprawdę łatwe.<br />
<br />
Składniki:<br />
<ul>
<li>280g mąki pszennej</li>
<li>200 g zimnego masła</li>
<li>100 ml śmietany 18%</li>
<li>szczypta soli</li>
</ul>
<ul>
<li>marmolada, powidła, owoce, itd. </li>
</ul>
Przygotowanie:<br />
Mąkę przesiać do miski, dodać sól i zimne masło pokrojone w płatki. Wszystko posiekać nożem. Gdy będzie już masło w miarę połączone z mąką to dodawać po jednej łyżce śmietanę. Gdy wszystko się połączy, zagnieść, uformować kulę, obłożyć folią i schować do lodówki na kilka godzin. <br />
<br />
Teraz ta fajniejsza część w przeciwieństwie do ciasta francuskiego. Ciasto wyjmujemy z lodówki i wałkujemy w prostokąt. Zakładamy jeden bok na drugi (wzdłuż długiego boku) i ponownie wałkujemy. Tak robimy 4-5 krotnie. Ponownie owijamy ciasto w folię i chłodzimy. Uwaga! Pod żadnych pozorem już nie zagniatamy. <br />
<br />
Schłodzone ciasto wyjmujemy, wałkujemy cienko i wedle fantazji wycinamy różnej wielkości kawałki, wykładamy marmoladę i składamy.<br />
<br />
Ciasteczka wykładamy na blachę wyłożoną papierem i pieczemy w 190 stopniach przez około 15-20 minut. Posypujemy cukrem pudrem.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Warianty: </b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFp2gg9EaUniv8dqUydYTGzwUh9_lrkTRu7SB8iuU6Gddq6LJVvyGkM0P2AWqiFdQQF5BqTrSYs3JAsqjjcC1Z9EdklUXpBVPOgKyMRFsZEIL6O-mGtuy5_xxJWRk4mjPu9k5BX-gQNLo/s1600/ciasteczka,+1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFp2gg9EaUniv8dqUydYTGzwUh9_lrkTRu7SB8iuU6Gddq6LJVvyGkM0P2AWqiFdQQF5BqTrSYs3JAsqjjcC1Z9EdklUXpBVPOgKyMRFsZEIL6O-mGtuy5_xxJWRk4mjPu9k5BX-gQNLo/s1600/ciasteczka,+1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Ciasto wałkujemy mniej więcej w kształt koła, wycinamy trójkąty, nakładamy trochę marmolady i zwijamy. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCryxktT_GQ8SChPMALQmU_WQbk3zmdYPEe7WsZLjnrvYeo5YJZyioOKdf6WUpqUicYAZ95zKrkjpzSR3KOAyXRsnm7ieK4k4t72dvep2Yvo77xddzcW3DquhUKXxywQqkUHih-QCiBjU/s1600/ciasteczka,+2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCryxktT_GQ8SChPMALQmU_WQbk3zmdYPEe7WsZLjnrvYeo5YJZyioOKdf6WUpqUicYAZ95zKrkjpzSR3KOAyXRsnm7ieK4k4t72dvep2Yvo77xddzcW3DquhUKXxywQqkUHih-QCiBjU/s1600/ciasteczka,+2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Wycinamy dość szerokie prostokąty, boki wzdłuż nacinamy zostawiając środek nienaruszony - tenże środek smarujemy marmoladą. Zawijamy, zakładając na siebie paski, coś jak warkocz. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWJFUhFsXB1IyJqo1znzZsCv8n18mzoM5frqqQ1DZpjXMWLQ4p6Vx9X44UNDKDLxghsAxxCwDI7vHORlK5FIOULps3S-2_qyPdLSOn2h_1yI9kcNLYcEYm64hrjiMY5n5BaIX3lsD7XhU/s1600/ciasteczka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWJFUhFsXB1IyJqo1znzZsCv8n18mzoM5frqqQ1DZpjXMWLQ4p6Vx9X44UNDKDLxghsAxxCwDI7vHORlK5FIOULps3S-2_qyPdLSOn2h_1yI9kcNLYcEYm64hrjiMY5n5BaIX3lsD7XhU/s1600/ciasteczka.jpg" width="320" /></a></div>
Roladki: wycinamy prostokąty/kwadraty, nakładamy marmoladę i zwijamy. Inna wersja to duży prostokąt posmarowany marmoladą, zawijamy i ostrym nożem tniemy małe kawałki.<br />
<br />
Kopertki: wycinamy kwadraty, na środek kładziemy marmoladę, po czym sklejamy rogi u góry. Zdradzę Wam tajemnicę - nie zawsze wyjdą tak równe jak te na moim zdjęciu (te 2 były jedyne!). Trzeba się mocno postarać, by takie wyszły i mieć szczęście, by nie rozwinęły się już podczas pieczenia ;) Ale tajemnica 2 - smaku nie zmienią! ;)<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Smacznego!</b></div>
Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-50321538864689465112015-05-21T12:52:00.000+02:002015-05-21T12:52:23.212+02:00[329] "Uroczysko" Magdalena Kordel<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/51000/51069/352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/51000/51069/352x500.jpg" /></a></div>
<br />
Autorka: Magdalena Kordel<br />
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka<br />
Rok wydania: 2011<br />
Stron: 256<br />
Ocena:<br />
8/10<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
"Uroczysko" - nazwa co najmniej dziwna, ale pasująca do książki. Długo u mnie przeleżała i jakoś nie miałam czasu do niej sięgnąć, ale w ferie naszła mnie na nią chęć i cóż - warto było!<br />
<br />
Bohaterką książki jest Majka, świeżo zdradzona kobieta, w trakcie rozwodu, bez domu (dzięki mężowi!), za to z nastoletnią córką i zwierzyńcem. Załamana kobieta podrzuca cały ten przychówek rodzicom i wyjeżdża na krótki odpoczynek w Sudety z wiarą na nabranie sił i motywacji. W Sudetach odnajduje wiele więcej, co zaowocuje wieloma zmianami w życiu, poważnymi decyzjami i nowymi znajomościami. Tak w skrócie można opisać fabułę, ale też opiszę Wam tę książkę inaczej.<br />
<br />
Wiele z Was zna zapewne film "Nigdy w życiu". (Tak, jest też książka, ale ja jej nie czytałam. Podobno gorsza od filmu ;)) Czytając "Uroczysko" widziałam wiele podobieństw co do niektórych sytuacji, bohaterów, wydarzeń, ale też i nade wszystko do humoru i lekkości czytania. Bo przyznacie same, że rozwód, nastoletnia córka, zmiany w życiu w postaci wyjazdu gdzieś daleko i posiadania nowego domu brzmią znajomo. Wszystko to jednak opakowane w innych bohaterów i wcale nie czułam się jakbym czytała kopię tegoż filmu. Towarzyszenie przygodom bohaterki dostarczyło mi niemało uśmiechu i w spokoju, i odprężeniu czytałam sobie w ciepłym domku tę książkę, gdy za oknem choć słoneczko świeci to i wiatr wieje paskudnie zimny. Nieco ponad 250 stron to akurat rozrywka na parę godzin dla uspokojenia i oderwania od świata, i choć w życiu ciężko o taką sielankę, to miło o niej poczytać. Nie bez znaczenia jest też dla mnie postępowanie głównej bohaterki. Po żenującym poziomie książki, którą czytałam przed "Uroczyskiem" taką ogromną ulgę sprawiła mi bohaterka, która mężczyzn traktowała z humorem i z dystansem obserwowała ich zaloty, że to była aż podwójna przyjemność to czytać. Słowo daję!<br />
<br />
Podsumowując, polecam tę książkę, pełną humoru i ciepła, na parę godzin lenistwa. "Uroczysko" z pewnością sprawdzi się jako nieskomplikowana lektura czytana pod ciepłym kocykiem na wieczór. Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-21619790551746325652015-02-25T13:14:00.003+01:002015-02-25T13:14:58.990+01:00Kącik kulinarny: BrowniesBrownies jak brownies - mocno czekoladowe i pyszne :)<br />
<br />
Składniki:<br />
<ul>
<li>10 dag masła</li>
<li>7 dag kakao</li>
<li>2 jajka</li>
<li>+/- 0,5 szklanki cukru</li>
<li>10 dag mąki</li>
<li>łyżeczka proszku do pieczenia</li>
<li>szczypta soli</li>
<li>50 ml mleka</li>
<li>5 dag orzechów włoskich</li>
</ul>
Przygotowanie:<br />
Masło rozpuścić, połączyć z kakao.<br />
Jajka ubić z cukrem.<br />
Mąkę wymieszać z solą i proszkiem.<br />
<br />
Do ubitych jaj dodać mąkę, masło kakaowe i mleko. Dokładnie wymieszać. Dosypać orzechy, wymieszać.<br />
<br />
Piec w keksówce (proponuję wyłożyć papierem, łatwiej wyjąć) ok. 25 minut w temperaturze 170 stopni.<br />
<br />
Ciasto jest tak mocno czekoladowe, że nie wymaga polewy, ale jak ktoś ma fantazję to oczywiście czemu nie :) <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEindlf6osYf3E33zBFLXNFOJz1IHLTxRJ-62caJv73kfb6XTdjdca1QYT4dnUdUiCKq-PBXrb3QNxlFPDXTOZ8b_EeK424Z5YlYLqR8QxGNkUkhzTPCbK2soc9d_n5z1b8H3qvgf2G6gQ8/s1600/Brownie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEindlf6osYf3E33zBFLXNFOJz1IHLTxRJ-62caJv73kfb6XTdjdca1QYT4dnUdUiCKq-PBXrb3QNxlFPDXTOZ8b_EeK424Z5YlYLqR8QxGNkUkhzTPCbK2soc9d_n5z1b8H3qvgf2G6gQ8/s1600/Brownie.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Smacznego!</b></div>
Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-27819141055213496952015-02-18T21:12:00.001+01:002015-02-18T23:59:12.713+01:00Biblioteczka? To biblioteczka! :)<br />
Zgodnie z życzeniem - biblioteczka :) Fajnie się złożyło, akurat urządziłam duże, duuuże porządki w pokoju w związku z pewnymi zmianami, a także dużą ilością czasu wolnego (wiecie, sesja zdana w terminie, a więc dzięki temu 2,5 tygodnia lenistwa). Porządki dopadły więc też książki, zrobiłam ich generalny przegląd i wiele zgarnęłam z półki, żeby troskliwie oznaczyć je nalepką "Na sprzedaż bądź wymianę". Ale o tym na koniec.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
No to... całościowo. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8KCS1iBaDmGU2vjoJddLDbYI4vcHnwVmMabTJ9s7gbasfQzE6HolxRABg50I6p5qU2LUF72LcDLHPfayMoGwKdaBrzVQyh-azrFcxwrEszHpERdMlw4tbo0syNT1eWhu7wERjNE5TuLs/s1600/wisz%C4%85ca.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8KCS1iBaDmGU2vjoJddLDbYI4vcHnwVmMabTJ9s7gbasfQzE6HolxRABg50I6p5qU2LUF72LcDLHPfayMoGwKdaBrzVQyh-azrFcxwrEszHpERdMlw4tbo0syNT1eWhu7wERjNE5TuLs/s1600/wisz%C4%85ca.jpg" height="320" width="192" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<br />
Półka wisząca. <br />
<br />
<br />
Lewa strona od góry: <br />
Cecelia Ahern - <i>Pamiętnik z przyszłości; Dziękuję za wspomnienia; Podarunek; Kraina zwana Tutaj; PS Kocham Cię; Gdybyś mnie teraz zobaczył; Na końcu tęczy</i>.<br />
Gabrielle Zevin - <i>Zapomniałam, że Cię kocham; Gdzie Indziej.</i> <br />
Nicolas Sparks - <i>Ostatnia piosenka; Dla ciebie wszystko; Pamiętnik. </i><br />
Ta smutna "dziura" to miejsce na serię "Czarne Kamienie".
Jestem z siebie dumna, bo zebrałam calutką. Pożyczona mamie koleżanki.<br />
Anne Bishop - <i>Pisane szkarłatem; Morderstwo Wron </i>(pożyczone); <i>Sebastian; Belladonna; Most Marzeń</i>. <br />
Cassandra Clare - <i>Miasto Kości; Miasto Popiołów; Miasto Szkła; Miasto upadłych aniołów; Miasto zagubionych dusz; Miasto niebiańskiego ognia. </i><br />
<br />
Środek, od góry:<br />
Richard Paul Evans -<i> Obiecaj mi; Stokrotki w śniegu; Kolory tamtego lata; Papierowe marzenia; Szukając Noel; Bliżej słońca; Więzień celi nr 25</i>.<br />
Rick Riordan - <i>Czerwona Piramida; Ognisty tron; Cień Węża; Archiwum Herosów; Złodziej Pioruna; Morze Potworów; Klątwa Tytana </i>(dwóch ostatnich tomów poszukuję)<i>.</i><br />
Cassandra Clare - <i>Mechaniczny anioł; Mechaniczny Książę; Mechaniczna Księżniczka. </i><br />
<i><br /></i>
Prawa strona, od góry<i>:</i><br />
Rick Riordan<i> - Zagubiony heros; Syn Neptuna; Znak Ateny; Dom Hadesa; Krew Olimpu. </i><br />
<br />
<div class="r">
Zbiór wszelaki: <i>Emma</i> (J. Austen), <i>Mistrz; Nadzieja</i> (K. Michalak); <i>Pod kopułą</i> (S. King); <i>Ptaki ciernistych krzewów </i>(<span style="font-weight: normal;">C. McCullough); <i>Zwodniczy punkt</i> (D. Brown); <i>Wampir Lestat</i> (A. Rice); <i>Miłosne kołysanki</i> (J. Graves), <i>Duma i uprzedzenie</i> (J. Austen).</span></div>
<div class="r">
<span style="font-weight: normal;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW7zISzpDsX5c8v2lyEixGs2OLNlDZhjE4usKBBEr_66Oo_2u4x0dNH7Iv9LtM0GzAFhpeSVnXpX1BJwecLWs1sqFBH01H479rDpObCN42UbVB3zREeyt0tAMT45nFzS0oYeyl0AgOp9U/s1600/stoj%C4%85ca.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW7zISzpDsX5c8v2lyEixGs2OLNlDZhjE4usKBBEr_66Oo_2u4x0dNH7Iv9LtM0GzAFhpeSVnXpX1BJwecLWs1sqFBH01H479rDpObCN42UbVB3zREeyt0tAMT45nFzS0oYeyl0AgOp9U/s1600/stoj%C4%85ca.jpg" height="320" width="192" /></a></div>
<div class="r">
<span style="font-weight: normal;"><br /></span></div>
Półka stojąca. Po prawej widać półkę z gazetkami Przyślij Przepis :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvPqG11uywymksFRpYFFf4MZ0HPOQg2WkpOv8HaJyzURjN1-GnAMmulCbVyJlUqpjGiPxuKuS2EeczbMCAjkNqTx1Pe-iS0Iwz9yXRMaC6uDcVykr4xTkmKxx0wp8SinjHdapphy3-Jw0/s1600/Potterr,+Ania.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvPqG11uywymksFRpYFFf4MZ0HPOQg2WkpOv8HaJyzURjN1-GnAMmulCbVyJlUqpjGiPxuKuS2EeczbMCAjkNqTx1Pe-iS0Iwz9yXRMaC6uDcVykr4xTkmKxx0wp8SinjHdapphy3-Jw0/s1600/Potterr,+Ania.jpg" height="192" width="320" /></a></div>
<br />
U góry zbiór bajek, różnych mniej lub bardziej starych książek.<br />
Niżej Władca Pierścieni - 2 i 3 tom, Niedokończone Opowieści, Hobbit, Gobelin, Igrzyska śmierci. Po prawej widać Anię, Pollyannę, książki Nowak i parę innych. <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuO5ViIzi6OTAIw9f5y7FKkDmoCSnMTUgrvpzrDGdvXdN_n_6losy77FouyX0RxE1Wcq0RTw_rfgZSV5L6uuU2aqQT_jeg5BXQ9Yar-aCoaWmqD2al88Va4dzb1ilcEuAmLLNzmLO1Qd0/s1600/FNiN,+Gone,+smoki.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuO5ViIzi6OTAIw9f5y7FKkDmoCSnMTUgrvpzrDGdvXdN_n_6losy77FouyX0RxE1Wcq0RTw_rfgZSV5L6uuU2aqQT_jeg5BXQ9Yar-aCoaWmqD2al88Va4dzb1ilcEuAmLLNzmLO1Qd0/s1600/FNiN,+Gone,+smoki.jpg" height="192" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Tu mamy serię Rafała Kosika - Felix, Net i Nika. Zaczyna brakować półki ;)<br />
Obok Gone i Dziedzictwo, poniżej seria o smokach McCaffrey, no i Intruz, Zmierzch (2 tomy na pożyczeniu) i Szeptem. <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8h8O0Ym6okgwZCGpe9mCFJ-8xFgis9QtAma8lKcXeD4E8md5lDuRn2rjxHxV_xkZC_rUNvfExZaJe_NvF07_TBVDRH3OZ_xM3f9kKWstr6cQ1sTzxNjo99MKTL8iaAa59IqZlHjffPZ4/s1600/trylogia+czasu+i+inne.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8h8O0Ym6okgwZCGpe9mCFJ-8xFgis9QtAma8lKcXeD4E8md5lDuRn2rjxHxV_xkZC_rUNvfExZaJe_NvF07_TBVDRH3OZ_xM3f9kKWstr6cQ1sTzxNjo99MKTL8iaAa59IqZlHjffPZ4/s1600/trylogia+czasu+i+inne.jpg" height="192" width="320" /></a></div>
<br />
Hm, w sumie też misz-masz. Jest Trylogia Czasu (aby była trylogią, szukam tomu zielonego ;)), różne pojedyncze tomy serii (Wampiratów też szukam), po prawej leżą Sklepiki i... o właśnie. I Zauroczenia i Złamane serca, które też są na sprzedaż, ale się uchowały, no :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZaIL246s0nYh9b01O_BbLmRzKcX_dnio6ReQ1r4pVM-9P7B5LKp-2DLuel1s-QmGZA2TVINg4MMir97LdZuJNHcfjiHgGWAQwS3PZp9rTNwubtr-s65PbxAppEHkHUIHXX2Z86DF89XA/s1600/kuchnia.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZaIL246s0nYh9b01O_BbLmRzKcX_dnio6ReQ1r4pVM-9P7B5LKp-2DLuel1s-QmGZA2TVINg4MMir97LdZuJNHcfjiHgGWAQwS3PZp9rTNwubtr-s65PbxAppEHkHUIHXX2Z86DF89XA/s1600/kuchnia.jpg" height="192" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
A to tak dla poprawności dołączam - książki kucharskie i zbiory własne przepisów, po prawej książki przyrodnicze, turystyczne. <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPIkjIrc8_81it41lWozAQsa84TTKaZr0_HSiHg_i3CIjLW8hB8Sba2qr0eIjDjrD7TiuCQJboWdwjJyK9vzc1y_qEd_f3PFzdKle-RPFtTQEwA5HPrQ5DJTHTHeMnCS7QE4r9kdMNp_k/s1600/aktualnie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPIkjIrc8_81it41lWozAQsa84TTKaZr0_HSiHg_i3CIjLW8hB8Sba2qr0eIjDjrD7TiuCQJboWdwjJyK9vzc1y_qEd_f3PFzdKle-RPFtTQEwA5HPrQ5DJTHTHeMnCS7QE4r9kdMNp_k/s1600/aktualnie.jpg" height="192" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Książki, które czytam (Gra o Ferrin) i będę czytać (dwie pozostałe). Nie wiem czy pokonam Grę o Ferrin. Na razie autorka pokonuje mnie. Niestety, teraz inaczej patrzę na jej książki i to nie pozytywnie...<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJxH1IO6ERCbvWAAzUD0s_3n9bmxgDQ3iTrdJtts7OcPrWLARZrWn9765nyOhruxLWiQp7_TAJsWFIIYA9otVaNJEx4RsJefDyVC8c5P7fZD_pwbCewayD-zeFPxDddiQm38mw3b96IwE/s1600/wkr%C3%B3tce+do+czytania.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJxH1IO6ERCbvWAAzUD0s_3n9bmxgDQ3iTrdJtts7OcPrWLARZrWn9765nyOhruxLWiQp7_TAJsWFIIYA9otVaNJEx4RsJefDyVC8c5P7fZD_pwbCewayD-zeFPxDddiQm38mw3b96IwE/s1600/wkr%C3%B3tce+do+czytania.jpg" height="320" width="192" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Te będą następne w kolejności do czytania, a zarazem potencjalnego oddania. Za niektóre zabieram się od dawna i od dawna planuję czytać, ale wiecie. Porządki... ;)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEPnQeWYxHvPxKqd62OG1X3XwlhCry754SjKpH-K0Hh7aiDAi7yCAD9YRlouGorm6n78LUaAzGiTYuxpY3Qvr2aYoxLl0htfNIIgQDmt1eu4dpM_XyiwibUSE0Cw4N72NlLOegOvxQuOU/s1600/ca%C5%82o%C5%9B%C4%87+na+sprzeda%C5%BC.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEPnQeWYxHvPxKqd62OG1X3XwlhCry754SjKpH-K0Hh7aiDAi7yCAD9YRlouGorm6n78LUaAzGiTYuxpY3Qvr2aYoxLl0htfNIIgQDmt1eu4dpM_XyiwibUSE0Cw4N72NlLOegOvxQuOU/s1600/ca%C5%82o%C5%9B%C4%87+na+sprzeda%C5%BC.jpg" height="320" width="192" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
A to wspomniane książki na sprzedaż. Jak ktoś ma chęć, nie krępować się, pisać :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFHm_gYVgndStaufyQ_Nn6yi6PM89J80D5HTXxdUz25R96VCbdhNrlEce95aRKO62nG0vo2pHYsLcDZSU-gvyF8RqkGmSG30TIPslfTGS4uE1GR5dQkb3NBrpR-RLDndUrL_cyEgQIKMU/s1600/20150218_153846.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFHm_gYVgndStaufyQ_Nn6yi6PM89J80D5HTXxdUz25R96VCbdhNrlEce95aRKO62nG0vo2pHYsLcDZSU-gvyF8RqkGmSG30TIPslfTGS4uE1GR5dQkb3NBrpR-RLDndUrL_cyEgQIKMU/s1600/20150218_153846.jpg" height="192" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidd8SHH4Kp-bsC9wgk58_TTt9gWupvw1tmEKW3WBFdmcKbYJZzgGFx5LZxVWF-X33TL1_qVR93ufPNJ7-yzTM4jgKffavQVgDpKMz-R-C6ji69by8c6J1e-yvYjPVSjxKmKDQV8SmQQ5E/s1600/20150218_154135.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidd8SHH4Kp-bsC9wgk58_TTt9gWupvw1tmEKW3WBFdmcKbYJZzgGFx5LZxVWF-X33TL1_qVR93ufPNJ7-yzTM4jgKffavQVgDpKMz-R-C6ji69by8c6J1e-yvYjPVSjxKmKDQV8SmQQ5E/s1600/20150218_154135.jpg" height="192" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh41qjZtGKnOboedCWTjC8UiRuLdxu_l6ki_fAcaHy7UNqViV_Kr043Kt4OT75ngQXbjZ5oGJGLr852xFuCXqanC_ND8WNCvaHI69ppSMwUzmKXFv8uzPTn1FZANprXr0metZTkkpzGico/s1600/20150218_154255.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh41qjZtGKnOboedCWTjC8UiRuLdxu_l6ki_fAcaHy7UNqViV_Kr043Kt4OT75ngQXbjZ5oGJGLr852xFuCXqanC_ND8WNCvaHI69ppSMwUzmKXFv8uzPTn1FZANprXr0metZTkkpzGico/s1600/20150218_154255.jpg" height="192" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><br /></td><td style="text-align: center;"><br /></td><td style="text-align: center;"><br /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<!-- Blogger automated replacement: "https://images-blogger-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?url=http%3A%2F%2F3.bp.blogspot.com%2F-R46X7G64z5Q%2FVOTjR6ZxHNI%2FAAAAAAAAAUk%2FoYOkT4hy2LY%2Fs1600%2Fwisz%25C4%2585ca.jpg&container=blogger&gadget=a&rewriteMime=image%2F*" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8KCS1iBaDmGU2vjoJddLDbYI4vcHnwVmMabTJ9s7gbasfQzE6HolxRABg50I6p5qU2LUF72LcDLHPfayMoGwKdaBrzVQyh-azrFcxwrEszHpERdMlw4tbo0syNT1eWhu7wERjNE5TuLs/s1600/wisz%C4%85ca.jpg" -->Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-88605317646517261732014-12-29T18:34:00.001+01:002014-12-30T18:19:09.560+01:00[328] "Miasto Niebiańskiego Ognia" Cassandra Clare<a href="http://ecsmedia.pl/c/dary-aniola-tom-6-miasto-niebianskiego-ognia-u-iext26102061.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/dary-aniola-tom-6-miasto-niebianskiego-ognia-u-iext26102061.jpg" /></a><br />
Autorka: Cassandra Clare<br />
Wydawnictwo: MAG<br />
Seria: Dary Anioła, tom 6<br />
Rok wydania: 2014<br />
Stron: 704<br />
Ocena:<br />
9+/10<br />
<br />
<span class="font-italic">"Bohaterami nie zawsze są ci, którzy wygrywają.
Czasami są nimi ci, którzy przegrywają, ale nie poddają się i nadal
walczą. To właśnie czyni ich bohaterami."</span><br />
<br />
<br />
<br />
<span class="font-italic"> Po raz drugi opisuję finał serii "Dary Anioła" Najpierw był to tom trzeci, "Miasto szkła". Teraz jest to "Miasto Niebiańskiego Ognia", ostateczna i nieodwołalna ostatnia część serii, którą uwielbiałam i uwielbiam dalej. Przyznam, że napisana z rozmachem (700 stron!), z rozmachem też padają ofiary, choć wyznam szczerze, że po przeczytaniu całej serii "Pieśni Lodu i Ognia" jakoś padające trupy robią już na mnie mniejsze wrażenie. No cóż... Valar morghulis. </span><br />
<span class="font-italic"><br /></span>
<span class="font-italic">W poprzednim tomie Sebastian Morgenstern wszedł w posiadanie Piekielnego Kielicha. Korzysta z niego skutecznie, atakując Instytuty, siłą zmieniając ich mieszkańców w Mrocznych Łowców, odrywając ich od rodzin i przyjaciół, zamieniając w okrutne posłuszne istoty, które już tylko wyglądem przypominają ludzi. Ich dusz już nie ma... Pośród tego chaosu tylko dwie osoby rozumieją działania Sebastiana. Jego siostra Clary i przyszywany brat Jace. To oni wiedzą czym kieruje się Sebastian i czego pragnie w swych krwawych poczynaniach. To oni, z garstką przyjaciół, schodzą do królestwa demonów, by tam, na terenie Sebastiana stoczyć z nim ostatnią walkę. </span><br />
<span class="font-italic"><br /></span>
<span class="font-italic">Muszę przyznać, że pierwsze co rzuca się w oczy to zgrabne połączenie wszystkich trzech serii, które autorka napisała - cyklu o Tessie, Clary i Jasie, i niewydanego jeszcze cyklu o Emmie i Julianie. Miło było, nawet przelotnie, dowiedzieć się o losach Tessy, poznać historię Emmy, gdy jest jeszcze dzieckiem, i nade wszystko spotkać Jema! (Jak to rzekła Isabelle: Brat Zachariasz. Ciacho wszystkich miesięcy od stycznia do grudnia w kalendarzu Cichych Braci.)</span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<blockquote class="tr_bq">
<span class="font-italic">"Myślę, że b</span><span class="font-italic">rat Zachariasz właśnie ukradł naszego kota. Przysięgam, że widziałam, jak wsadza go na tylne siedzenie samochodu."</span></blockquote>
</div>
<br />
<span class="font-italic"> No i brawa dla Clare za naturalność postaci! Jak na 5 tomów serii byli w pewnym momencie już ZA grzeczni, na szczęście ożywili się w tym tomie, a wypadło wszystko tak naturalnie i właściwie, że gratuluję autorce, z przyjemnością czytałam wszystkie te (nie)złośliwe dialogi, żarty i przekomarzania. Nie żeby były tylko zabawne chwile, wręcz przeciwnie, było równie dużo przykrych scen, smutnych wspomnień i podnoszenia na duchu.</span><br />
<span class="font-italic"><br /></span>
<span class="font-italic">Sam epilog mnie zadziwił - tyle stron jeszcze nie widziałam! Ale zdecydowanie było ich tyle trzeba, by oddać wszystko w zakończeniu co oddane być powinno. To było dobre pożegnanie z przygodami Clary, Jace'a, Aleca, Magnusa, Isabelle, Simona i innych... A żeby dowiedzieć się pewnej "drobnej", bardzo istotnej rzeczy.... Czekam na książki o Emmie!</span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<blockquote class="tr_bq">
"Służymy swobodnie, bowiem swobodnie kochamy <br />
Mogąc wybierać: kochać lub nie kochać;<br />
I tym stoimy albo upadamy."</blockquote>
</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
***************************************</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPOKkbEgQyhwCl51Vgra_8eo6lsEmkht51OMz0f4MorFsZI9tl3GUQgWDMLShsfaolI26oHCwbxoVsQQmFYVjhvdqEhgfIJmZKblP9eRklSbJAotvt-K3sIvXBKO3XaaLA1QAQhBTaEoU/s1600/dedykacja+dla+Iary.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPOKkbEgQyhwCl51Vgra_8eo6lsEmkht51OMz0f4MorFsZI9tl3GUQgWDMLShsfaolI26oHCwbxoVsQQmFYVjhvdqEhgfIJmZKblP9eRklSbJAotvt-K3sIvXBKO3XaaLA1QAQhBTaEoU/s1600/dedykacja+dla+Iary.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-21981301597272174112014-06-12T23:34:00.000+02:002014-06-13T10:29:47.453+02:00[327] "Na końcu tęczy" Cecelia Ahern<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/191000/191967/180026-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/191000/191967/180026-352x500.jpg" height="320" width="225" /></a></div>
<br />
Autor: Cecelia Ahern<br />
Wydawnictwo: MUZA<br />
Rok wydania: 2013<br />
Stron: 383<br />
Ocena:<br />
8/10<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Rosie i Alex od dzieciństwa są nierozłączni. Do czasu - rodzina Alexa przenosi się z Irlandii do Ameryki, a chłopak wraz z nimi. Kontakt się nie urywa - prawdziwa przyjaźń nie znika. Ale ta odległość jest przyczyną zaskakujących zdarzeń - przyjaźń, która może przerodziłaby się w coś więcej przeżywa drobne kryzysy, do tego Rosie zostaje młodą mamusią, podczas gdy Alex znajduje sobie dziewczynę. Czy los na zawsze rozdzielił tych dwojga w sferze romantycznej i skazał na los trwania w przyjaźni? Czy już na zawsze Rosie będzie borykać się z problemami finansów i trudów macierzyństwa, a Alex pracoholizmu i kolejnych miłosnych zawodów?<br />
<br />
Cecelia Ahern to autorka, którą cenię za ciekawe pomysły i nietuzinkowe podejście w kwestii ich realizacji. Zawsze zaskakiwała mnie nutą magii w swoich książkach, bo jednak w większości przypadków czytelnik oczekiwał jedynie obyczajówki. Tym razem autorka zaskoczyła mnie ledwo otworzyłam książkę. Bowiem "Na końcu tęczy" to powieść... epistolarna! Listy, maile, z rzadka smsy, różne zaproszenia, kartki z życzeniami... W ten sposób poznajemy całe życie bohaterów, od dzieciństwa do starości. Książki w takiej formie chyba jeszcze nie czytałam, pomijając nieszczęsnego "Wertera". Na początku się obawiałam - jak ja mam niby poznać odczucia bohaterów? Ich wygląd, zachowanie? W ogóle rozeznać się w treści i wydarzeniach? Ku mojemu zaskoczeniu całość jest tak zgrabnie skomponowana, że po pewnym czasie przestałam odczuwać dyskomfort. Zaproszenia z datami czy kartki urodzinowe zapewniały mi stale informacje o wieku bohaterów a mnogość korespondujących ze sobą postaci opisały mi każdą z nich. Poznałam ich tajemnice, zachowanie, obawy i nadzieje. Obserwowałam jak spełniają się niektóre marzenia, a inne legną w gruzach. Jak jedno pokolenie powtarza błędy drugiego, w porę zawracając na właściwą ścieżkę. Wątek miłosny - istotny, ale poza tym ważne są ludzkie wybory, poszukiwanie odwagi i dość silnej woli, by walczyć - walczyć o to czego się pragnie!<br />
<br />
W pewnym momencie aż w duchu pytałam autorki - ile jeszcze? Jak długo będziesz męczyć jeszcze bohaterów? Ja już wiem, a wy moi drodzy czytelnicy, musicie przekonać się sami, jeśli zdecydujecie się sięgnąć po tę książkę. Ze swojej strony - polecam!Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-87817394590476576432014-05-25T18:27:00.001+02:002014-05-25T18:40:54.959+02:00"Portfel cały wypchany dolarami..."... ale niestety nie mój. Co odłożę troszeczkę pieniędzy, nagle kończą się kosmetyki albo potrzeba butów na lato, albo stroju, a i cały dzień na studiach nie można być głodnym. (Wbrew opiniom, ze student nie je, nie śpi, a jedynie się uczy) :) Więc jedynie patrzę tęsknym wzrokiem na książki, które się ukazały bądź ukazać się mają i podzielę się tym z wami. Może też na nie czekacie?<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>"Hyperversum. Sokół i lew"</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.hyperversum.pl/pliki_ed/image/hyper2-v1_na-strone.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.hyperversum.pl/pliki_ed/image/hyper2-v1_na-strone.jpg" height="320" width="217" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Chociaż tu jestem w niezłej sytuacji, bo kupiła to koleżanka ze studiów. Jestem pierwsza w kolejce ;)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>"Morderstwo Wron"</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.kumiko.pl/images/_65628902565KS.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.kumiko.pl/images/_65628902565KS.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Nie ma to jak twórczość Bishop :) Do jej serii wracam non stop, wyrywkowo, czasem do pojedynczych scen, czasem do całych rozdziałów. Teraz ukazał się drugi tom Innych, niestety, pieniądze zadziwiającym sposobem ulotniły się z mojego portfela i to nie w Empiku...</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>"Miasto Niebiańskiego Ognia"</b></div>
<div style="text-align: center;">
A w sumie jedynie zwiastun, ale to już ostatni tom i jestem niesamowicie ciekawa finału. Oby całkowicie "finałowego" ;)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Niestety, nie mogę wstawić video, nie wiem, czemu. Ale zostawię link na PB dla zainteresowanych :)</div>
<div style="text-align: center;">
[<a href="http://paranormalbooks.pl/2014/05/17/swiat-obejrzyj-zwiastun-finalu-darow-aniola-cassandry-clare/">Klik-klik</a>]</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
A dla tych, którzy czekali...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://scouteu.s3.amazonaws.com/cards/images_vt/merged/przepraszam_to_sie_juz_wiecej_nie_powtorzy_0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://scouteu.s3.amazonaws.com/cards/images_vt/merged/przepraszam_to_sie_juz_wiecej_nie_powtorzy_0.jpg" height="320" width="230" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-5777944659557649802014-03-26T17:44:00.001+01:002015-02-24T15:14:03.728+01:00Kącik kulinarny: Ciasto czekoladowo-cukinioweTak - cukiniowe. I zaręczam - przepyszne!<br />
<br />
Składniki:<br />
<ul>
<li>120 ml oleju</li>
<li>240g mąki</li>
<li>60g kakao</li>
<li>1 łyżeczka sody</li>
<li>1/2 łyżeczki proszku do pieczenia</li>
<li>1/2 łyżeczki soli</li>
<li>3 jajka</li>
<li>150 g cukru pudru</li>
<li>1 łyżka kawy rozpuszczalnej</li>
<li>tabliczka czekolady</li>
<li>350g cukini</li>
</ul>
Przygotowanie:<br />
Czekoladę siekamy. Cukinię myjemy, odcinamy końce, ścieramy na tarce o dużych oczkach (jeśli cukinia ma już grubą skórę, najpierw obieramy).<br />
<br />
W misce mieszamy: mąkę, kakao, proszek, sodę, sól.<br />
<br />
W drugiej misce miksujemy olej z cukrem pudrem. Dodajemy kawę i po jednym jajku, wciąż miksując.<br />
<br />
Do masy jajecznej dodajemy 2/3 suchych składników, szybko łączymy.<br />
<br />
Mąkę, która została wsypujmy wraz z czekoladą do cukinii, szybko ale dokładnie mieszamy. (Trzeba to zrobić tuż przed wrzuceniem do reszty ciasta - inaczej mąka nasiąknie od cukinii, a tego efektu chcemy uniknąć.) Cukinię łączymy z resztą masy, dokładnie mieszamy i przekładamy do tortownicy wyłożonej papierem i wysmarowanej margaryną.<br />
<br />
Pieczemy: w 180 stopniach, około 40-50 minut (do efektu "suchego patyczka"). <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5b1pzAj6I4SArVna8SCpUJp4R_2Z_00ABmnc0t915wJgJqwor-jh2C6T3rwSZx6lSZAgiO6crKiui_KrqqVMdooLASQNQtwvRxi5vUyWvufiby-qMqcLeSH_WSl1Fj4PJgqHtr2QvWWE/s1600/$Czekoladowo-cukiniowe.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5b1pzAj6I4SArVna8SCpUJp4R_2Z_00ABmnc0t915wJgJqwor-jh2C6T3rwSZx6lSZAgiO6crKiui_KrqqVMdooLASQNQtwvRxi5vUyWvufiby-qMqcLeSH_WSl1Fj4PJgqHtr2QvWWE/s1600/$Czekoladowo-cukiniowe.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Smacznego!</b></div>
Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-61365519439072591312014-03-16T15:40:00.001+01:002014-03-16T15:55:42.360+01:00[326] "Kroniki Ellie" John Marsden<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/161000/161768/352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/161000/161768/352x500.jpg" height="320" width="224" /></a></div>
<br />
Autor: John Marsden<br />
Seria: Kroniki Ellie<br />
Wydawnictwo: Znak<br />
Rok wydania: 2013<br />
Stron: 304<br />
Ocena:<br />
7+/10<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Wojna się skończyła. To fakt. Ale walki niekoniecznie ustały. Granice się zmieniły, sytuacja w państwie nie do końca ustabilizowała, wciąż są przetrzymywani jeńcy. Oczywiście Ellie też nie zaznała spokoju zbyt długo. Od momentu, gdy będąc na spacerze w okolicach Piekła, usłyszała strzały dochodzące z jej domu, nic nie będzie takie jak wcześniej. Od tej pory przyjdzie jej walczyć w zupełnie innym sensie - musi na nowo poukładać swoje życie, walczyć o swój dom i prawo opieki nad Gavinem, a po drodze wplątuje się w nietypowe akcje powojenne.<br />
<br />
Zastanawiałam się, o czym mogą być Kroniki Ellie. W końcu wojna się skończyła, miano zacząć prowadzić normalne życie. Byłam więc ciekawa, co autor mógł wymyślić. I przekonałam się, że autor zrzucił na barki Ellie tak wiele zmartwień i kłopotów, że aż pomyślałam, że trochę przesadził. Jednakże, wbrew moim obawom akcję tak przeprowadzono, że wyszła naprawdę interesująca. Martwiłam się też, że przyjdzie mi czytać tylko o Ellie. Na szczęście, choć bohaterowie "Jutra" mieszkają w różnych miejscach, to jednak pojawili się w tym tomie m.in. Lee oraz Fi oraz kilku nowych ciekawych bohaterów, którzy namieszają nie tylko w tym tomie, ale i w dwóch kolejnych.<br />
<br />
Ogólnie miałam wrażenie, że książka jest zdecydowanie spokojniejsza jeśli chodzi o wydarzenia. Nie było już spektakularnych strzelanin i wysadzania stacji benzynowych. Nie brakowało wprawdzie emocji i brutalnych scen, ale autor jakby bardziej skupił się na bólu Ellie i jej wspólnych starań z Gavinem o ratowanie farmy. <br />
<br />
Podsumowując, Kroniki Ellie uważam za ciekawe uzupełnienie serii "Jutro". A już zwłaszcza dobitnie one pokazują, że wojna nie kończy się wraz z podpisaniem kilku papierków przez rządy. Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-899460297470414442014-03-07T20:19:00.001+01:002014-03-07T20:19:25.753+01:00[325] "Eona.Ostatni lord Smocze Oko" Alison Goodman<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/96000/96804/352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/96000/96804/352x500.jpg" /></a><br />
Autorka: Alison Goodman<br />
Wydawnictwo: Telbit<br />
Rok wydania: 2011<br />
Stron: 656<br />
Ocena:<br />
6/10<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Długo czekałam na możliwość przeczytania drugiej części "Eona". Nie było jej jednak w bibliotece, do której wcześniej chodziłam i dopiero teraz, kilka lat po przeczytaniu części pierwszej, znalazłam "Eonę" w bibliotece w Szczecinie. Jak to z tak długim czekaniem czasem bywa - książka była interesująca, ale czegoś jej zabrakło. Jednak zacznijmy od początku.<br />
<br />
Eona jest teraz jedynym, poza lordem Ido, lordem Smocze Oko i do tego pierwszą od pięciuset lat kobietą na tym stanowisku. Pozostała dziesiątka została zamordowana przez Szczurzego Lorda. W kraju panuje chaos, poprzez zamach stanu krajem rządzi fałszywy cesarz, a prawowity następca, Kygo, kryje się wśród buntowników. Mężczyzna musi jak najszybciej objąć władzę, lecz potrzebuje do tego mocy Eony. A Eona, niewyszkolona, atakowana w świecie duchów przez osierocone smoki i męczona wściekłymi wspomnieniami swej przodkini, nie jest w stanie udzielić mu pomocy. Bohaterowie wyruszają więc na poszukiwanie uwięzionego lorda Ido, jedynej osoby, która może wesprzeć Eonę.<br />
<br />
Książka fascynowała mnie od początku. Główna bohaterka, silna i odważna dziewczyna to ostatnio rzadki typ w książkach. Do tego tematyka smoków, ciekawe przygody, doza brutalności i miłości - to wystarczyło bym książkę pragnęła przeczytać jak najprędzej. Tak właśnie przeczytałam pierwszy tom, z zapartym tchem, z pełnym zainteresowaniem. A ten tom?<br />
<br />
Ten tom pozostawił niedosyt. Postać Eony jakby się "wypaliła" i stała się dość irytująco nieporadną bohaterką. Ciągle czytałam o jej braku mocy i narzekaniu na niewyszkolenie. Sama fabuła, na tylu stronach, miejscami była bardzo ślamazarna, a gdy nabrała tempa - koniec! Koniec książki, czytelniku, wymyśl sobie zakończenie. I to nie jest tak, że zżyłam się z bohaterami i chciałabym wiedzieć wszystko, ale jednak zostało tyle niewyjaśnionych wątków, których nie chcę sama sobie dopowiadać... Rozczarowało mnie to. Mimo wszystko dobrze było poznać ciąg dalszy przygód Eony, ale jednak drugi tom oceniam niestety gorzej niż pierwszy.Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com27tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-69909997532970219612014-02-24T21:10:00.000+01:002014-02-24T21:10:42.570+01:00Kącik kulinarny: Ciasteczka z... np. drażamiProste w przygotowaniu ciasteczka, chrupkie, które można przygotować w kilku wersjach - kwestia posiadanych składników lub chęci.<br />
<br />
Składniki:<br />
<ul>
<li>30 dag mąki pszennej</li>
<li>szczypta soli</li>
<li>1/2 łyżeczki proszku do pieczenia</li>
<li>20 dag margaryny</li>
<li>17 dag cukru</li>
<li>1 op. cukru waniliowego</li>
<li>2 jajka</li>
<li>ok. 45 dag dodatków, tj. rodzynki, posiekane orzechy, draże czekoladowe (kawałki czekolady).</li>
</ul>
Często robię proporcje: ok. 20dag rodzynek, 25 dag draży, ale raz robiłam stricte orzechowe, które rodzina bardzo chwaliła i domagała się powtórki tej wersji.<br />
<br />
Przygotowanie:<br />
Mąkę mieszamy z solą i proszkiem. Margarynę miksujemy i dodajemy po jednym jajku. Do masy dodajemy mąkę, dokładnie miksujemy. Wsypujemy dodatki, mieszamy (nie miksujemy... bezpieczniej). Z masy formujemy kulki, spłaszczamy lekko, układamy na natłuszczonej blasze. <br />
<br />
Pieczemy: w temperaturze 170 stopni, około 15 minut. Przy tych ciasteczkach z powodzeniem sprawdza się termoobieg.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNdcm97dX5GyXwWy3axOLYpxhZ9NPQom-IhXuhBwu4SIC137nkFM708WW-Jrj_XsQJWkFU75tOIOJ0CEY-p3_FN9ileMpigqm2_J-qCbFN4PIqTGMYZ0ercf4xvsFzaG7zeNPnNs9tekU/s1600/Ciasteczka+z+dra%C5%BCami.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNdcm97dX5GyXwWy3axOLYpxhZ9NPQom-IhXuhBwu4SIC137nkFM708WW-Jrj_XsQJWkFU75tOIOJ0CEY-p3_FN9ileMpigqm2_J-qCbFN4PIqTGMYZ0ercf4xvsFzaG7zeNPnNs9tekU/s1600/Ciasteczka+z+dra%C5%BCami.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Smacznego!</b></div>
Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-4805164547490778132014-02-21T20:31:00.002+01:002014-02-21T20:32:09.401+01:00Jeszcze żyję...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9wp_qfWqDrHtKE1T-QUMW5N3Vo3kut8YiCdpXLV7hYPBKY8m9JyRgIRIMw7wj-FeJvZ3TmyhULMhjRXiNhtMRvPLWHg9X_-nvk-kGe4Q33O6QNSxsQOgFLSlpmDkxoYPsvock3x2XAdg/s640/I-am-Back.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9wp_qfWqDrHtKE1T-QUMW5N3Vo3kut8YiCdpXLV7hYPBKY8m9JyRgIRIMw7wj-FeJvZ3TmyhULMhjRXiNhtMRvPLWHg9X_-nvk-kGe4Q33O6QNSxsQOgFLSlpmDkxoYPsvock3x2XAdg/s640/I-am-Back.jpg" height="199" width="320" /></a></div>
<br />
Tak, to ja. Wracam - mam nadzieję. Nie wiem, czy ktoś tęsknił, ale ja i owszem. Tak wyszło, że miałam czas na inne sprawy, a na bloga jakoś nie bardzo. Nie chcę wgłębiać się w tłumaczenia, nie ma to sensu.<br />
Wciąż czytam bardzo dużo, a może i więcej niż wcześniej, co rusz zabieram do pociągu nową książkę, systematycznie zmniejszając stos nieprzeczytanych z własnych półek. I przyznam, że cieszy mnie to. W końcu przeczytałam kolejne książki Ahern, w końcu zapoznałam się ze Sparksem i się zakochałam! Przeczytałam Most Marzeń po raz kolejny nie zawodząc się na Anne Bishop, z zachwytem dorwałam Mechaniczną Księżniczkę. I wiele innych książek, o których mam nadzieję napiszę.<br />
Liczę na samą siebie, że drugi raz takiej długiej przerwy nie będzie!<br />
<br />
<br />Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-1814416374063759762013-12-26T21:42:00.000+01:002013-12-26T21:42:26.280+01:00[324] "Pisane szkarłatem" Anne Bishop<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/188000/188480/195852-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/188000/188480/195852-352x500.jpg" width="224" /></a></div>
<br />
Autorka: Anne Bishop<br />
Wydawnictwo: Initium<br />
Rok wydania: 2013<br />
Seria: Inni<br />
Stron: 448 <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Jak tu nie kochać Anne Bishop? No jak, skoro ta autorka serwuje nam książkę za książką, z których każda jeszcze mocniej podbija serce niż poprzednia, a przynajmniej równie mocno?<br />
<br />
"Pisane szkarłatem" rozpoczyna serię "Inni". Jej bohaterka, Meg Corbyn, to wieszczka krwi. To znaczy, że odpowiednie nacięcie na skórze pozwala jej zobaczyć przyszłość. Jest też uciekinierką - uciekła z miejsca, gdzie trzymano kobiety takie jak ona. Była tam więźniem z powodu swojego daru, a życie codzienne znała ze szkolenia, ze zdjęć i filmów instruktażowych. <br />
<br />
Oczywiście pojawia się odpowiedni bohater męski. Simon Wilcza straż - jeden z Innych - Wilk. Kierowany podszeptem intuicji, zatrudnia Meg na stanowisko łącznika z ludźmi na Dziedzińcu. Ostatecznie, jeśli kobieta się nie sprawdzi, zawsze może ją zjeść i po kłopocie. Ale zarówno Simon jak i pozostali Inni odkrywają w sobie dziwny szacunek wobec przybyłej kobiety. Jednakże Kolekcjoner, "właściciel" Meg nie odda łatwo swojej najlepszej wieszczki i uparcie jej poszukuje. Również i inny wróg czyha na Dziedzińcu, więc zdecydowanie wokół Meg nie jest nudno.<br />
<br />
U Bishop zawsze mogę liczyć na kilka rzeczy: świetnych bohaterów, interesującą fabułę, równą dawkę humoru i grozy zawartą na sporej liczbie stron, które i tak pochłonę w dwa dni. Wprawdzie tym razem autorka nie wprowadziła bezwzględnie groźnej bohaterki. Meg to nie Jaenelle Angelline czy Belladonna. To jednak nie znaczy, że jest nudna czy bezbronna. Siłą Meg jest wytrwałość, intuicja, życzliwość, dar wieszczenia i upór. Była bohaterką uroczo zagubioną i niewinną, ale w głębi duszy odważną i silną. A Simon Wilcza Straż... Cóż, Bishop potrafi stworzyć tak fascynujących mężczyzn, że chciałoby się samemu znaleźć w takiej książce - myślę, że to wystarczy za jego opis. <br />
<br />
Bishop jednak nie próżnuje - mamy tu oczywiście całą plejadę bohaterów, które początkowo niepozorne, z czasem okazują się być przyczyną niezłego zamieszania, jedni zostają się nieoczekiwanymi sojusznikami, inni wrogami. Narracja podzielona jest między kilku bohaterów, co pozwala spojrzeć na wydarzenia z szerszej perspektywy - i niekiedy Bishop naprawdę czytelnika.<br />
<br />
Wydawać by się mogło, że Bishop poszła na łatwiznę - na topie są wilki, wampiry więc i ona pisze o wilkach i wampirach. O nie. Bishop buduje inny świat o "Innych", wprowadza swoje zasady, swoje pomysły i ciekawych bohaterów (jak choćby niepozorna dziewczynka w białej sukieneczce - ucieleśniona Zima), a wszystko okrasza stylem, który pokochałam w "Czarnych Kamieniach".<br />
<br />
Jednego jestem pewna - Bishop polecam zawsze z pełnym przekonaniem, a i teraz nie ma wyjątku. Kto polubił już Bishop - długo nie trzeba go namawiać. Jeśli "Czarne Kamienie" zdały się wam "przyciężkie" proponuję skusić się na "Pisane szkarłatem". Warto!Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-59677123290671318222013-12-15T19:21:00.000+01:002013-12-15T19:21:24.674+01:00Wyniki konkursu świątecznego<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTDugEzDdBY4j4EknIOnmN5sowfoLQoncPn0hkdx02AF1atIUkm" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTDugEzDdBY4j4EknIOnmN5sowfoLQoncPn0hkdx02AF1atIUkm" /></a></div>
<br />
Dziękuję Wam za udział i wszystkie życzenia :) Początkowo, z każdym kolejnym zgłoszeniem, byłam przekonana, że konieczne będzie losowanie. Koniec końców jednak, zdecydowałam kto wygra... A mianowicie....<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<u><b>Oczarowana Książkami !</b></u></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Gratuluję! :) </b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Coś muzycznego z jej pracy:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/5SnNDFzw-CM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<span class="icon user"></span><span class="datetime secondary-text"></span></div>
Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-54549503822345880442013-12-07T00:10:00.001+01:002013-12-07T00:10:47.578+01:00Konkurs świątecznyNie wiem, czy zdążę opublikować ten post w Mikołajki, choć taki miałam zamiar :) Nie wiem jak u Was, ale koło mojej miejscowości jakieś echo Ksawerego się pojawiło i co rusz odłączano nam prąd. Odłączyło mnie to od nauki, ale za to pozwoliło popłakać przy Mechanicznej Księżniczce. Sama nie wiem, dlaczego zareagowałam tak emocjonalnie, chyba przywiązałam się do bohaterów mocniej niż myślałam. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://garfield.4o4.pl/wp-content/uploads/2009/12/ga891223.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="94" src="http://garfield.4o4.pl/wp-content/uploads/2009/12/ga891223.gif" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Hmm, konkurs. No właśnie :) Nie mam chęci wymyślać nic trudnego, więc postawię na prostotę. A oto zasady:<br />
<br />
<br />
1. Konkurs potrwa do 14 grudnia 2013r. do północy. Wyniki zostaną ogłoszone w niedzielę.<br />
2. Paczkę wysyłam na terenie Polski.<br />
3. Na adres będę czekać 3 dni, wyślę maila z gratulacjami, także mam nadzieję, że nikt nie zapomni. Chciałabym paczkę wysłać tak, by dotarła na święta, a nie tydzień później ;)<br />
4. Odpowiedzi zostawiajcie pod tym postem, podajcie w zgłoszeniu maila. Osoby, które zostawią wpisy jako Anonim, automatycznie nie wezmą udziału w konkursie. Podpiszcie się choć jedną literką.<br />
5. A oto zadanie:<br />
<br />
Nim ja dam Wam prezent... Poproszę o prezent świąteczny dla siebie. Przyjmuję wszystko: życzenia świąteczne, piosenkę, rysunek, cytat. Coś co mi się spodoba, rozśmieszy, a może zmusi do chwili namysłu. Nie każę Wam robić laurek, nie, nie :) Możecie wstawić cokolwiek jak choćby komiks Garfielda (patrz wyżej). Wygra wpis, który najbardziej mnie urzeknie, ale zastrzegam sobie prawo do urządzenia losowania, gdybym nie mogła się zdecydować.<br />
<br />
6. Ach, no właśnie. Wygra tylko jedna osoba, ale urządzę porządną paczkę ;) Gdybyście mieli jakieś preferencje w stylu: "nie lubię kawy, ale czekoladę każdą" (tak, to o mnie), śmiało możecie wspomnieć ;)<br />
<br />
7. Zwycięzca będzie mógł wybrać książkę z tej półki:<a href="http://lubimyczytac.pl/polka/737611/wymiana-sprzedaz---oddam/miniatury"> klik</a>.<br />
<br />
8. Jeśli o czymś zapomniałam... To możecie przypomnieć, ostatnio potrafię być nieprzytomna. Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-81870550649852139182013-12-01T15:25:00.001+01:002013-12-01T15:35:20.519+01:00Stos + parę słów<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-yQXrG09ODucFPmfB0aWTOMQICA8l03V0y-Kp-NiqgC9lzqxnZ5jxAf_wjjGIK46fbVoLj58X88ESJiPsxnRRUmwelXOhuzQt2AAFstJXB3rUKFk3sYWu4H0XqpsBoJ11NmrarHEgrBt8/s1600/12463895_.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="163" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-yQXrG09ODucFPmfB0aWTOMQICA8l03V0y-Kp-NiqgC9lzqxnZ5jxAf_wjjGIK46fbVoLj58X88ESJiPsxnRRUmwelXOhuzQt2AAFstJXB3rUKFk3sYWu4H0XqpsBoJ11NmrarHEgrBt8/s320/12463895_.jpg" width="320" /></a></div>
Nie wiem, czy ktokolwiek za mną tu tęskni, ale cóż, jestem zdecydowana bloga nie opuścić w żadnym wypadku ;) Więc mimo że zupełnie nie mam czasu staram się tu coś naskrobać, nawet jeśli wychodzi mi to rzadko. <br />
<br />
Już dawno miałam wspomnieć o pewnej zmianie, mianowicie zmieniłam wszystkie etykiety wyznaczając 9 głównych, które wyświetlają się jako pierwsze. Cała reszta to wydawnictwa w kolejności alfabetycznej. Gdyby ktoś chciał szukać samych przepisów lub stosów, będzie mu zdecydowanie łatwiej.<br />
<br />
Druga sprawa to to, że z pewnością urządzę konkurs świąteczny. Zwycięzca będzie jeden, ale postaram się urządzić naprawdę sympatyczną paczkę, tj. książka + słodkie co nieco + może jakieś ciekawe dodatki. Byliby jacyś chętni?<br />
<br />
Jestem też ostatnio mocno do tyłu z nowościami na waszych blogach, staram się wpaść co jakiś czas. Pracuję też nad sobą, by odwiedzać was częściej, ale na razie mi to nie wychodzi. Zbyt mało mam czasu, by przygotować się na następny dzień, na naukę zostaje chyba godzina w pociągu, a na czas wolny... Kiedy ja go mam? Hm...<br />
<br />
No dobra, nie marudzę, oto stos! Zebrałam ostatnie swoje nabytki, oto efekt:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikKEy5bvY-WIzCJdYiFxTvx-HEty1je42bsax8PTRxYDtgJHKMemw-PsUwFN4ig6cczgyzxlIRCMnWBYxlShXPIyGnwgfo8YFzqW6RWHmXzeSiqieD9UYAdFWAq5WiFiCU7Y_G58F0rEQ/s1600/Stos,+Pisane+szkar%C5%82atem,+etc.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikKEy5bvY-WIzCJdYiFxTvx-HEty1je42bsax8PTRxYDtgJHKMemw-PsUwFN4ig6cczgyzxlIRCMnWBYxlShXPIyGnwgfo8YFzqW6RWHmXzeSiqieD9UYAdFWAq5WiFiCU7Y_G58F0rEQ/s320/Stos,+Pisane+szkar%C5%82atem,+etc.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
1. "Most marzeń" oraz "Zawładnięci" - moje prezenty urodzinowe, dostałam od przyjaciółki.<br />
2. "Gra o Ferrin", "Dom Hadesa", "FNiN oraz SCH", "Pisane szkarłatem", "Mechaniczna księżniczka" - zakup własny. "Dom..." oraz "Pisane..." zdążyłam przeczytać, w tej drugiej serii już się zakochałam. A reszty, to skandal, ale czasu nie mam zacząć!<br />
3. "Papierowe marzenia" - z wymiany na LC, ostrzę już sobie ząbki na to, będę zaczytywać się w niej w przerwie świątecznej. <br />
<br />
Jak Wam się podoba stos? Co już czytaliście, co was zachwyciło, a co rozczarowało? :)Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-34543641033535424742013-11-21T23:38:00.003+01:002013-11-22T13:39:17.497+01:00[323] "Michael Vey. Więzień celi nr 25" Richard Paul Evans<a href="http://kochamksiazki.pl/wp-content/uploads/2013/04/michael-vey.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://kochamksiazki.pl/wp-content/uploads/2013/04/michael-vey.jpg" width="194" /></a><br />
Autor: <span itemprop="author">Richard Paul Evans</span><br />
<span itemprop="author">Wydawnictwo: Fabryka Słów</span><br />
<span itemprop="author">Rok wydania: 2013</span><br />
<span itemprop="author">Stron: 400</span><br />
<span itemprop="author">Ocena:</span><br />
<span itemprop="author">7/10</span><br />
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"> Początkowo byłam w szoku, gdy zobaczyłam opis i tytuł tej książki połączony z nazwiskiem Evansa. Ten pisarz zdecydowanie zdobył moje serce swoimi książkami obyczajowymi, romantycznymi, wypełnionymi swoistą magią. Absolutnie nie mogłam go sobie wyobrazić w roli autora książki fantasy dla młodzieży. Zapowiadała się ona jednak interesująco i zdobyła miejsce na mojej półce. I nie był to zły wybór. Po części dlatego, że nie odebrałam tej książki jako typowej młodzieżówki.</span><br />
<br />
<span itemprop="author"> Michael Vey to 14-latek. Cierpi na Zespół Tourette'a, co u niego objawia się głównie mruganiem. Poza tym posiada jeszcze jedną tajemnicę - elektryczność. Elektryczność, którą ma zgromadzoną we własnym ciele i którą może "wyzwalać" na zewnątrz. Gdy go poznajemy, jeszcze nie wie, że jest w niebezpieczeństwie, że ktoś szuka dzieci takich jak on. Nie wie, ale szybko się o tym przekona, gdy przyjdzie mu walczyć nie tylko za siebie. Poznaje bowiem dziewczynę obdarzoną równie nietypowym talentem co on. Wspólnie z najlepszym przyjacielem Michaela próbują rozwikłać zagadkę jaką są ich zdolności. To śledztwo ściąga</span><span itemprop="author"> jednak</span><span itemprop="author"> na nich kłopoty, a stawką w tej niebezpiecznej grze staje się życie matki Michaela, jak i samych bohaterów.</span><br />
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"> U Evansa zawsze można liczyć na jakąś nietypową niespodziankę. W tym przypadku jest nią główny bohater - od jego choroby po mentalność, decyzje jakie podejmuje. Bo mimo całej mej sympatii dla autora, nie mogę powiedzieć, że książka jest jakimś fenomenem. Ma ciekawą fabułę, ale nie uchroniła się od banalnych elementów książek młodzieżowych. Ale jednocześnie autor próbuje konkretnie podejść do tematu "elektrycznych dzieci" i reszty wydarzeń, co ja odebrałam tak, że nie traktuje nas - nastolatków - jak, kolokwialnie mówiąc, głupków. I choć wolę Evansa od strony literatury kobiecej to jednak jestem zadowolona z lektury tej książki. Nie sposób było się przy niej nudzić, a czasu spędzonego nad nią nie żałuję.</span>Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-44488482297015509812013-11-12T23:15:00.000+01:002013-11-12T23:15:17.205+01:00[322] "Gra Endera" Orson Scott Card<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/53000/53556/352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/53000/53556/352x500.jpg" width="210" /></a></div>
<br />
Autor: <span itemprop="author">Orson Scott Card</span><br />
<span itemprop="author">Wydawnictwo: m.in. Prószyński i S-ka</span><br />
<span itemprop="author">Seria: Saga Endera </span><br />
<span itemprop="author">Rok wydania: 2009</span><br />
<span itemprop="author">Stron: 328</span><br />
<span itemprop="author">Ocena:</span><br />
<span itemprop="author">10/10 </span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span itemprop="author"> Studia kształcą. Naprawdę. Choć niekoniecznie w kierunku, na którym jestem. Za to nauczyły mnie orientacji po Szczecinie, picia porannej czekolady na rozgrzanie, czytania hurtowej ilości książek w trakcie jazdy pociągiem oraz tego, że ja jestem wiecznie młoda. Oraz tego, że przekonały mnie do książki, bo nie miały z kim iść do kina. Żartuję. To ostatnie to oczywiście nowa koleżanka ze studiów. </span><br />
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"> O "Grze Endera" jak to często bywa, tylko słyszałam. Ale o czym jest? Czyje to jest? Tego już nie wiedziałam. Nie widziałam zwiastunu, nie znałam opisu książki, nie kojarzę żadnej recenzji na ten temat. Ale koleżanka podsunęła mi tę książkę, z racji zbliżającej się premiery filmu - no to wzięłam. I stwierdziłam, że choć z fizyki jestem, kolokwialnie mówiąc: tępa, to jednak "Gra Endera" mi się spodobała. Zresztą, czy to jest czyste s-f? Miałam odczucie, że nie do końca, bo równie dużo było tam psychologii. Wręcz miałam wrażenie, że to ona jest na pierwszym planie, bo wszystko sprowadzało się właśnie do niej. To jak Ender myślał, analizował, jego postępowanie, relacje z innymi, testy jakim był poddawany, a nawet to, co się działo z jego rodzeństwem - to wszystko była psychologiczna gra, a grali w niej wszyscy - mniej lub bardziej tego świadomi. </span><br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span itemprop="author">"Czasami na kłamstwach można polegać bardziej niż na prawdzie.” </span></blockquote>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"> Ale w ogóle nie wspomniałam o czym jest "Gra..."! Jej bohaterem jest tytułowy Ender. Dokładnie Andrew "Ender" Wiggin. Jest Trzecim. Dzieckiem, które nie miało się prawa urodzić. Wydano zgodę na jego narodziny w imię wyższych celów, w nadziei, że nie zawiedzie tak jak jego zbyt agresywny brat Peter oraz zbyt łagodna siostra Valentine. I nie zawiódł. Dostał się do Szkoły Bojowej w wieku 6 lat. Inni kandydaci nie są starsi - bo to właśnie dzieci mają na tyle otwarty i bystry umysł, aby poprowadzić ziemską flotę do walki z Robalami - najeźdźcą sprzed pięćdziesięciu lat. Z trudem wówczas z nimi wygrano, a teraz przygotowują się do kolejnego natarcia. Ender wybrany jest jako ten, który zostanie genialnym dowódcą i ocali ludzi. Czy podoła?</span><br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span itemprop="author">„Witaj wśród ludzi. Nikt nie steruje własnym życiem, Ender. Najlepsze,
co można zrobić, to pozwolić sobą kierować tym, którzy są dobrzy, którzy
cię kochają.” </span></blockquote>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"> Jak wspominałam, to książka zdecydowanie z dużą dozą psychologii. Gdy czytałam historię Endera czułam się tak jakbym tam była. Opisy potrafiły być rozległe, czasem nawet dość sztywne, ale wbrew pozorom kryło się pod tym wiele emocji. Endera poznajemy jako zaledwie 6-latka, małego geniusza. Obserwujemy jak dorasta, szkoli się, pokonując wszelkie stawiane mu przeszkody. Nikt go nie oszczędza, aż do kresu sił chłopca, który w każdej chwili może się załamać. Akcja jest tak dynamiczna, że nie ma czasu na odpoczynek. Trzeba po prostu czytać, czytać, czytać, strona za stroną, rozdział za rozdziałem... aż człowiek przewraca ostatnią kartkę i uświadamia sobie, że to już koniec... A jednocześnie, że czeka na niego jeszcze kilka tomów. I można już tylko myśleć... co dalej?</span><br />
<span itemprop="author"><br /></span>Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-91154955097982668862013-11-09T21:29:00.000+01:002013-11-09T21:29:02.696+01:00[321] "Światła pochylenie" Laura Whitcomb<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.qfant.pl/wp-content/uploads/2010/04/swiatla_pochylenie_qfant-209x300.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.qfant.pl/wp-content/uploads/2010/04/swiatla_pochylenie_qfant-209x300.jpg" /></a></div>
<br />
Autorka: Laura Whitcomb<br />
Wydawnictwo: Initium<br />
Rok wydania: 2010<br />
Stron: 232<br />
Ocena:<br />
4/10<br />
<br />
<br />
"Ktoś na mnie patrzył. To dość niezwykłe uczucie, gdy jest się martwym."<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Helen nie żyje. To fakt. Od 130 lat jest Światłem, duchem. Zna jedynie swoje imię, wiek i to, że jest kobietą. Ma swojego gospodarza, którym się "opiekuje" w nadziei, że jej niedola w końcu się skończy. Tymczasem dużo czasu spędza w szkole, u boku gospodarza, który jest nauczycielem. I to właśnie tam, pierwszy raz od dziesiątek lat, Helen czuje, że ktoś na nią patrzy. Prosto na nią, a nie przez nią. Kobieta jest tym wstrząśnięta, ale w miarę swoich możliwości rozpoczyna śledztwo. Wyniki są zaskakujące, ale Helen się nie poddaje. Wspólnie z chłopakiem, który ją widzi, chce rozwikłać tajemnicę śmierci i być w końcu szczęśliwą. Odnaleźć spokój i przebaczenie. <br />
<br />
Przyznam, że spodziewałam się czegoś lepszego. Tematyka śmierci w książkach zawsze przyciąga uwagę i choć nie sądziłam, że dostanę "Nostalgię anioła", to też nie sądziłam, że dostanę coś zupełnie przeciwnego. Wiek bohaterów też był obiecujący, bo byli nimi dorośli ludzie, choć w ciałach nastolatków. I z początku sądziłam, że będzie ciekawie. Zdawało się, że będzie o odkupieniu, o dobru i złu, jakieś głębsze przemyślenia... Szybko sprowadzono mnie na ziemię i oblano wiadrem zimnej wody. Książka ze strony na stronę okazywała się coraz nudniejsza, płytsza, wręcz naciągana. Historia Helen zamiast mnie zaciekawić, jedynie mnie zanudziła. Jej relacja z chłopakiem, który ją widział rozwinęła się w tempie godnym książek paranormal romans, a nawet szybciej. Aż zaczęłam sprawdzać, czy na pewno nikt mi kilku rozdziałów nie wyrwał. No i opisy. Moją udręka w tej książce, naprawdę. Były tak chaotyczne, a kwieciste porównania tak naciągane, że aż wszystko stało się bezsensowne i na granicy komizmu. Wręcz znienacka traciłam w czasie czytania wątek i nie mogłam go odnaleźć. <br />
<br />
Nie jest to książka, którą polecam. A przynajmniej ostrzegam, że z pewnością nie powali was ona na kolana. Lepiej sięgnąć po coś innego, a "Światła pochylenie" przesunąć na dół listy książek planowanych do przeczytania lub wręcz całkowicie ją z niej skreślić. Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-15619230507209364102013-10-27T23:01:00.002+01:002013-10-27T23:01:32.897+01:00[320] "Starcie królów" George R.R. Martin<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/144000/144445/352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/144000/144445/352x500.jpg" width="208" /></a><br />
Autor: George R.R. Martin<br />
Seria: Pieśń lodu i ognia, tom 2<br />
Wydawnictwo: Zysk i S-ka<br />
Rok wydania: 2000<br />
Stron: 928<br />
Ocena: <br />
8/10<br />
<br />
<br />
<br />
„Władzę ma ten, kogo ludzie uważają za sprawującego władzę.”<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
"Starcie królów" to drugi tom sagi "Pieśni Lodu i ognia". Ponownie przyglądamy się wydarzeniom z punktu widzenia wielu bohaterów, w tym kilku nowych. A w Królestwie nie jest dobrze. Kilku lordów ogłosiło się królami, po śmierci króla Roberta. Wśród osób roszczących sobie prawa do tronu jest młody Robb Stark. Rozpoczyna się zatem wiele bitew pustoszących ziemie, pojawiają się kolejne spiski, knowania i zdrady. Oprócz tego obserwujemy też ponure przygody Aryi, udającej chłopca, by ocalić życie. W Winterfell nie dzieje się wiele lepiej, Bran zmaga się ze swoim kalectwem, jednocześnie próbując sprostać obowiązkom lorda. Nadciąga też niebezpieczeństwo, którego chłopiec się nie spodziewa. Natomiast za morzem, Deanerys wędruje ze swoim khalasarem i smokami w poszukiwaniu żywności, ludzi, a nade wszystko statku, by móc odzyskać swoje dziedzictwo, swoje królestwo.<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
„Słyszałem, że odwaga i szaleństwo są kuzynami.” </blockquote>
<br />
Przeczytanie książki trochę mi zajęło, po części z braku czasu, a po części dlatego, że niektóre rozdziały mnie nużyły. Choć były też takie momenty, kiedy serce biło mi szybciej i czym prędzej kontynuowałam lekturę, by poznać losy bohaterów. To zabawne, bo przywiązałam się do postaci głównie dziecięcych oraz Tyriona. Aryi dlatego, że jestem niesamowicie ciekawa jak dziewczynka sobie poradzi, zaś Bran ciekawi mnie ze względu na jego więź z Latem. Natomiast Tyrion zaskakuje mnie swoją bystrością i zachowaniem, złożona postać. Zawiodłam się natomiast na Deanerys. Ciekawił mnie jej wątek ze względu na smoki i choć lubię o niej czytać, jednocześnie mnie ona trochę nudzi. Brakuje jakiś większych akcji, emocji z nią. No i Jon Snow. Jak do tej pory, najchętniej czytam rozdziały o nim. Sama nie wiem, dlaczego tak go lubię, może za odwagę, a może za tę dozę tajemnicy życia w Straży i za Murem, ale rozdziałów z nim wyczekuję zawsze.<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
„Kiedy spada śnieg i wieje biały wiatr, samotny wilk umiera, ale stado przeżyje.” </blockquote>
<br />
Podsumowując, nie potrafię ocenić, czy było lepiej czy gorzej niż w tomie pierwszym. Wtedy dopiero wdrażałam się w świat, teraz czytałam dość długo, książka miała lepsze i gorsze momenty. Jakby nie było, zabrałam się za tom trzeci, bo po prostu warto. Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6072869469114548628.post-48540196767870240302013-10-20T14:43:00.000+02:002013-10-20T14:43:22.654+02:00[319] "Dziewięć żyć Chloe King. Upadła." Liz Braswell<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/159000/159383/352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/159000/159383/352x500.jpg" width="203" /></a><br />
Autorka: <span itemprop="author">Liz Braswell</span><br />
<span itemprop="author">Seria: Dziewięć żyć Chloe King</span><br />
<span itemprop="author">Wydawnictwo: Filia</span><br />
<span itemprop="author">Rok wydania: 2013</span><br />
<span itemprop="author">Stron: 300</span><br />
<span itemprop="author">Ocena:</span><br />
<span itemprop="author">6+/10 </span><br />
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"> Kilka lat temu oglądałam serial na podstawie serii o Chloe. Ale dopiero w jego trakcie odkryłam, że jest on na podstawie książek, które niestety w Polsce wydane nie były. A na koniec serial urwano po pierwszym sezonie, w najciekawszym momencie i nie miałam już co liczyć na poznanie tej historii. Dlatego niezmiernie się ucieszyłam, gdy zobaczyłam zapowiedź polskiego przekładu Chloe. </span><br />
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"> Tytułowa bohaterka to 16-latka, która w dniu urodzin odkrywa u siebie nadludzkie moce jak: wyostrzony słuch, węch, a nawet pazury. Innymi słowy: kocie atrybuty. Niestety, na takie osoby jak ona polują ludzie, którzy przysięgli odebrać życie każdej takiej nieludzkiej istocie. Cóż, jednak Chloe o tym nie wie. Zbuntowana nastolatka ma dość wiecznych szlabanów i zakazów, i wymyka się z domu na imprezę świętować własne urodziny. Poznaje na niej sympatycznego chłopaka, jednak ten wkrótce umiera... Los na jej drodze stawia też przystojnego Briana, który choć zdaje się ja bardzo lubić, nie chce się zbytnio do niej zbliżyć. Zaś czym więcej niż szkolnym kolegą zdaje się też być zagadkowy Alec. Oprócz zawirowań miłosnych, Chloe zdaje sobie sprawę, że ktoś ją śledzi, co skutkuje też atakami na jej skromną osobę i jej mniej skromne, bo liczne, życia. </span><br />
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"> Książka jednocześnie jest i nie jest taka jak serial. Wiadomo, powiecie. Jednakże miejscami uważam, że książka przedstawia lepiej pewne fragmenty, które potraktował niedbale. Z kolei w innych serial nadał więcej energii i dynamiki, podczas gdy w książce było w sumie nudniej. Sami bohaterowie dość wiernie zostali przedstawieni, a więc Chloe była naprawdę ciekawą postacią z charakterem, Brian bardziej przystojny niż intrygujący i tylko Alekowi brakowało, moim zdaniem, "tego czegoś" co ujmowało mnie w serialu. </span><br />
<span itemprop="author"><br /></span>
<span itemprop="author"> Koniec końców, książka ma swoje wady i zalety, ale zdecydowanie zasługuje na przeczytanie. Kto wie, może w drugim tomie będzie tylko lepiej?</span>Justillahttp://www.blogger.com/profile/12172350361915834955noreply@blogger.com11