Autorka: Lauren Oliver
Wydawnictwo: Otwarte
Seria: Delirium, tom 3
Rok wydania: 2013
Cena: 34,90zł
Stron: 390
Ocena:
9+/10
[amor deliria nervosa]
[live free or die]
[I love revolution]
[fight for love]
Rewolucja rozpoczęła się na dobre. Ruch oporu działa w całym kraju. Niestety i porządkowi wdzierają się do Głuszy, by u źródła skutecznie usuwać zagrożenie, co sprawia, że już nigdzie nie można czuć się bezpiecznie. A sama Lena jest rozdarta wewnętrznie - od momentu, gdy ujrzała Aleksa, całego i zdrowego, ale już nie tego samego, co kiedyś. A ona... ona zdążyła pokochać Juliana. Więc jak walczyć o wolność, gdy samemu jest się rozdartym?
"Jak ktoś może mieć taką moc, by sprawić, że drugi człowiek rozpada się na tysiąc kawałków albo doświadcza uczucia pełni?"
Bałam się zakończenia tej trylogii. Naprawdę, szczerze się bałam tego, co wyniknie z najnowszego miłosnego trójkąta pt. Lena-Julian-Aleks. Sądziłam się, że wyniknie z tego łzawa historyjka, a chociaż potrafię czytać takie masowo, w tej książce, w tej serii, jej nie chciałam. I na szczęście autorka tak zręcznie poprowadziła akcję, że mimo tych paru łzawych scen czytało się naprawdę dobrze. Wręcz bym powiedziała, że ten wewnętrzny konflikt Leny dopełnił całości książki. Osobiście ciężko mi powiedzieć, co było głównym tematem serii. W pierwszym tomie może to poznanie miłości przez Lenę; gdy było romantycznie, trochę ryzykownie, a trochę dramatycznie. W drugim tomie Lena się zmieniła, zmieniła się cała sytuacja, nastał czas buntu, pierwszych walk. A trzeci tom... To z jednej strony dalsza historia o miłości, która płynnie połączyła się z walką o wolność - o wolność tejże miłości, wolność uczuć.
"Zburzcie mury."
Narracja jest tym razem prowadzona przez dwie osoby - Lenę i wyleczoną Hanę, która szykuje się do ślubu z nowym burmistrzem. W pewnym momencie obie dziewczyny się spotkają - i będzie to bardzo ciekawe spotkanie. Wyjdzie na jaw parę tajemnic skrywanych przez Hanę, a które zmieniają spojrzenie na początkową historię. Samo zakończenie jest otwarte. Rzekłabym - bardzo otwarte i bardzo intrygujące. Przyznam, że gdy skończyłam czytać, kolejne pół godziny siedziałam i patrzyłam się w jezioro, i zastanawiałam się "I co dalej? Jak mogło potoczyć się to dalej? Co z Haną, Aleksem, Julianem, Leną, Grace i innymi członkami ruchu oporu i wyleczonymi?" Nie przepadam za takimi zakończeniami. Lubię mieć wszystko jasno powiedziane. Ale tutaj... Tutaj to zakończenie pasuje. I choć pozostawia w człowieku jakąś pustkę, to można wypełnić ją według swojego pomysłu, co do losu bohaterów. Ja lubię wierzyć w szczęśliwie zakończenia. Lubię myśleć "I żyli długo i szczęśliwie".
Planuję przeczytać całą trylogię. Widzę, że warto. :)
OdpowiedzUsuńMam za sobą Delirium, 2 i 3 część czekają na swoją kolej :D
OdpowiedzUsuńNiektórym ostatnia część nie podobała się - dla mnie jest ona ulubionym tomem. Podobało mi się otwarte zakończenie, a także wyważenie akcji: nie było zbyt łzawo, była akcja. Dla mnie to dobre zwieńczenie trylogii i też wierzę, że... Ci bohaterowie żyją długo i szczęśliwie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mai
Ja także nie lubię otwartych zakończeń. To znaczy, do pewnego stopnia. Jakaś niewielka furtka - czemu nie, ale lubię wiedzieć, jak historia kończy się dla głównych bohaterów. Widziałam tę serię wiele razy, ale jakoś nigdy nie mogłam się do niej przekonać... nadal nie wiem, może kiedyś... w bardzo dalekiej przyszłości.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Delirium nie było na tyle dobre bym w najbliższym czasie sięgała po dalsze tomy.
OdpowiedzUsuńMam w planach całą trylogię
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej serii, zapowiada się ciekawie, ale to otwarte zakończenie, hm... na razie zamówiłam "Ja, diablica" i jak tylko odbiorę, zabieram się za nią:):)
OdpowiedzUsuńPs. Serdecznie zapraszam na nowy rozdział do mnie na goraca-krew:) Pozdrawiam;)
Czytaj diablicę, czytaj:D Azazel mój idol ^^
UsuńPopieram Iarę, czytaj, a potem opowiedz o wrażeniach :)
UsuńAczkolwiek, Iara, Behemota nie doceniasz?! xD
Może kiedyś. :)
OdpowiedzUsuń