Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Prozami. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Prozami. Pokaż wszystkie posty

piątek, 20 kwietnia 2012

[227] "Miłość wyczytana z nut" Aleksandra Tyl

Autorka: Aleksandra Tyl
Wydawnictwo: Prozami
Rok wydania: 2010
Stron: 302
Ocena:
7/10


"Miłość wyczytana z nut" przybyła do mnie w ramach akcji "Włóczykijka". Nie zapisałam się do niej ze 100% pewnością, że chcę ją przeczytać. Zaryzykowałam i myślę, że coraz bardziej przekonuję się do takiej literatury. Gdy w końcu znalazłam chwilę, by przysiąść do tej książki, nawet się nie spostrzegłam, a już patrzyłam na ostatnie zdanie.

Bohaterką powieści jest 28-letnia Eliza. Pracuje jako świetliczanka, wiodąc spokojne, niemalże monotonne życie. Pewnego dnia spotyka przystojnego lekarza Adama, z którym zaczyna się umawiać. Niedługo później spotyka Bruna - romantycznego skrzypka, w którym przed laty była zakochana, lecz szybko uznała, że nie jest to odpowiedni partner do odpowiedzialnego życia. Czy coś się zmieniło po tylu latach? Co wybierze Eliza, stabilizację czy romantyczność? Jaki wybór jest właściwy?

Miłości nie da się w sobie rozpalić, ot tak na zawołanie. Ona albo jest, albo jej nie ma.

Książka nie ma wielu stron, ale zawiera ciekawą historię. Główna bohaterka zdaje się być rozważną kobietą, jednak niekiedy się gubi w swoim życiu i uczuciach. Nie każdy wybór pochwalałam, ale i tak z ciekawością czytałam kolejne strony. Jej przyjaciółka Magda wnosiła do książki trochę zamieszania, ale i pozytywnych emocji. Za plus uznaję też, że książka nie skupiła się tylko na miłości. Autorka wprowadziła też inne wątki z życia wzięte, które ubarwiły książkę, a także uwydatniły cechy obu adoratorów Elizy. Ona sama przedstawiała ich przez pryzmat wspomnień i pierwszego wrażenia, co w obu przypadkach okazało się błędne.

"Miłość wyczytana z nut" to lekka, ale wciągająca lektura, którą naprawdę polecam. Podobna historia może się przydarzyć każdej z nas.

***