Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Olesiejuk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Olesiejuk. Pokaż wszystkie posty

piątek, 13 lipca 2012

[237] "Księga Przeznaczenia. Następca tronu Ahina Sohulu" Elisa Rosso

Autorka: Elisa Rosso
Tytuł oryginału: Il libro del destino - L'erede di Ahina Sohul
Seria: Księga Przeznaczenia 
Wydawnictwo: Olesiejuk
Rok wydania: 2011
Stron: 504
Ocena:
5+/10



Wystarczy rzut oka na tytuł i od razu widać, że bardzo wymownie określa tematykę. Okładka przyciąga uwagę, jest dość ładna - zwłaszcza część z jeźdźcem na koniu, wśród zimowego lasu. Książka pokaźnej grubości, w twardej oprawie z luźną okładką. W środku mapa krainy. A gdzie haczyk? 

Na tylnej okładce znajduje się bardzo wymowny tekst - "Oto bezlitosny, podstępny wróg, a przeciw niemu pięć ras, które jednoczą się, aby ratować Królestwo". Za mało znajomo? No to tekst z wewnętrznego skrzydełka "Bedwyr i Ejnis przyłączają się do przedstawicieli pięciu wolnych ras: ludzi, elfów, wilków, krasnoludów i smoków. Wspólnie poszukują oni zaginionych stronic Księgi Przeznaczenia, w której zawarto przepowiednie dotyczące losów krainy Nadesh..." Ci, co czytali Władcę Pierścieni i Hobbita, z pewnością dostrzegają podobieństwo. Ja czytałam tylko Hobbita i Drużynę Pierścienia, ale to wystarczy, abym zauważyła ogromną inspirację tym dziełem. Wiele może tłumaczyć też fakt, iż autorka to moja rówieśniczka, a więc 19-letnia dziewczyna. Widać potencjał, ale też i sporo błędów.

Zaczynając od początku, książka jest w narracji trzecioosobowej i akcja swobodnie przenosi się w przeróżne miejsca i do różnych postaci. Głównymi bohaterami można jednak uznać Bedwyra - ocalałego przed kilkunastu laty syna prawowitego króla. Jego rodzina poległa w wyniku spisku brata króla, Pseudosa. Chłopca uratowała matka, przekazała go zaufanemu człowiekowi, niewiele później zginęła. Bedwyr trafił do obcej rodziny, nie wiedząc o swym pochodzeniu. Z kolei Ejnis, nie wiedziała, że jest adoptowana. Potrafi porozumiewać się z nimfami, a więc władać magią, świetnie też strzela z łuku. Obydwoje mieszkają w tej samej wiosce. Gdy przybywają do niej opiekunowie, jeden z nich bierze na naukę Bedwyra, jego przyjaciela i, zaciekawiony umiejętnościami dziewczyny, Ejnis. Razem ruszają w podróż. Oczywiście docierają do miejsca, gdzie czekają na nich krasnolud, smok, elfy i przedstawiciel wilków. Razem mają na celu ocalić świat, poprzez znalezienie Księgi Przeznaczenia, na której spisano przyszłe losy krainy Nadesh... Czyli ich własne. Innymi słowy, znaleźć "artefakty", obalić złego króla, wynieść na tron tego prawdziwego, wszyscy szczęśliwi... Spokojnie, ten tom to dopiero pierwszy.

Może troszkę ironizuję, ale naprawdę czytając tę książkę, pewne fragmenty uderzały mnie swoim podobieństwem do dzieła Tolkiena, jak obuchem. Autorka miała ciekawy zamysł, całkiem sprawnie szło wprowadzanie jej go w życie. Miejscami pisała naprawdę dojrzale, jednak czasami reakcje bohaterów czy sama sytuacja była dość dziecinna. Czasem kilkusetletni elf zachowywał się tak, jakby urodził się wczoraj. Prorocze sny, były zwykle bardzo przewidywalne. Podczas jednej z wypowiedzi bohaterów, która miała na celu pocieszyć Ejnis, pomyślałam, że sama bym chyba zatkała uszy, byleby nie słuchać. Miałam ochotę zamazać te zdania. Z kolei postać Jadifha, który w pewnym momencie dołącza do "drużyny" była owiana tajemnicą, nutką niepokoju, jeden z ciekawszych bohaterów. Smok i wilk także byli interesującymi bohaterami, opisy lasu elfów i walk, był nawet, nawet. I w tym momencie mamy taki mały mix, z czego jak widać, wyszła ocena 5+. Za duża inspiracja Tolkienem, a jednocześnie nieźle zapowiadający się debiut. Jestem ciekawa, co będzie dalej, jaką drogą pójdzie autorka. Jeśli potrafiła stworzyć coś takiego, w tak młodym wieku, to uważam, że z czasem stworzy coś mniej tolkienowego, a bardziej swojego. Wam zostawiam decyzję, czy przeczytać. Pewnie sporo osób powie "nie", ale może ktoś da szansę temu debiutowi.

***

Rozpisałam się. Jeśli ktoś nie usnął i wytrwał, aż do tej chwili, to wstawiam tu jedynie przypomnienie o konkursie :) Szczegóły tu. Pozdrawiam!

niedziela, 15 kwietnia 2012

[092] "Dziennik zakochanej nastolatki" Pierdomenico Baccalario & Elena Peduzzi

Autorzy: Pierdomenico Baccalario, Elena Peduzzi
Wydawnictwo: Olesiejuk
Rok wydania: 2010
Stron: 183

"Greta w końcu pogodziła się z myślą o wakacjach na Elbie bez swoich starych znajomych, z którymi miała nadzieję spotkać się ponownie w Ligurii. W domku nad morzem zaczyna prowadzić dziennik, w którym zapisuje najskrytsze myśli. Wkrótce spotyka Daniele – przystojnego bruneta, który potrafi zawrócić dziewczynom w głowie, Penny, która uwielbia się stroić, oraz nieśmiałą, lecz rozważną Camillę – i lato, mimo wszystko, zapowiada się radośnie i beztrosko. Jednak nie każdy pocałunek jest jak z bajki, a stan zakochania nie trwa wiecznie. Greta opisuje swoje uczucia, miłość i rozczarowanie, a ostatnią stronę dziennika wyrywa. Kilka miesięcy później jej notes trafia w ręce poszukującego natchnienia pisarza. Ten sam domek, to samo morze – tylko bez Grety. Czy autorowi uda się odkryć, jak zakończyła się pierwsza miłość wrażliwej szesnastolatki?"


Opis pochodzi z okładki.

***

Opis intrygujący, autor serii Ulyssesa Moore'a, którego lubię. Więc chętnie przeczytałam.

Książka pisana oczami Grety, w formie pamiętnika. Lecz ten pamiętnik przepisuje w pierwszej osobie pisarz, tu i ówdzie dodając kilka słów od siebie. Koniec zaś, pisany jest już z punktu widzenia tego pisarza - poszukującego tej ostatniej strony. I Grety.

Nie spodziewajcie się jakiegoś śledztwa. Dostaniecie historię o niezwykłych wakacjach, różnych wyborach (czasem nietrafnych), pierwszej miłości, zaufaniu i przyjaźni.

Główna bohaterka czasem dość infantylnie podchodzi do różnych spraw. Jeden bohater był tak opisany, że od początku czułam, że będzie z nim coś nie takk. I miałam rację. Greta zdawała mi się mimo wszystko zbyt mądra i rozważna na ten uczyniony przez nią krok - i wtedy trochę mnie zawiodła.

Zakończenie... Zaskakujące, tak to mogę określić. Spodziewałam się innego, ale nauczyłam się, że przy tym pisarzu nigdy nie mogę przyjąć czegoś za oczywiste. W zasadzie przy tak wielu książkach, o których mogę powiedzieć jak się skończą po pierwszym rozdziale (czasem nawet po samym opisie) - tu do ostatniej strony nie wiem co kryje w sobie wyrwana kartka z dziennika. I jak się to wszystko skończy.

Polecam.

[031] "Century. Ognisty Pierścień" Pierdomenico Baccalario

Autor: Pierdomenico Baccalario
Wydawnictwo: Olesiejuk
Seria: Century

Książka rozpoczyna się w Rzymie, pod koniec roku - 29 grudnia. Do hotelu rządzonego przez Melodiów przybywają goście, dziwnym trafem zakwaterowani w tym samym pokoju - nastoletnia Mistral, Sheng i Harvey każdy ze swoimi rodzicami. W końcu zostają zaproponowane inne pokoje, a dzieci będą spały razem z Elektrą Melodią. W pokoju w czasie rozmowy odkrywają, że wszyscy są w tym samym wieku. A także, że każde z nich urodziło się tego samego, niecodziennego dnia - 29 lutego. W pewnej chwili wybucha żarówka. W ciemnościach oczy Shenga nagle zaczynają świecić dziwnym żółtym światłem. Choć inni obijają się w ciemności on widzi dobrze. Elektra wie, że wybuch żarówki spowodowało ona sama. W nocy wymykają się popatrzeć na miasto. Widzą mężczyznę biegnącego w pośpiechu, z teczką w ręce. Gdy mężczyzna dostrzega dzieci podbiega do nich, daje im teczkę. Elektra, Sheng, Mistral i Harvey wracają do hotelu. W teczce znajduje się drewniana mapa i takie same bączki. Następnego dnia czytają w gazecie o zabójstwie jakiegoś mężczyzny - rozpoznają w nim tego, który dał im teczkę. Rozpoczynają poszukiwania, które doprowadzają ich do Ermete, pomocnika profesora, który obiecuje im pomóc a także wytłumaczyć czym się z profesorem zajmował.

Jednocześnie szuka ich Jacob Maller, zawodowy zabójca, ma za zadanie skraść to co zawiera teczka. To on zabił mężczyznę. Gdy nie udaje mu się znaleźć tego czego szuka w hotelu Melodiów, podąża tropem dzieci. Gdy te znajdują dom Profesora, jak nazywają tajemniczego mężczyznę, idzie za nimi. W domu w czasie rozmowy z dziećmi niespodziewanie wali się podłoga. Jacob korzysta z okazji i porywa Mistral.

Książka przerywana jest tajemniczymi rozmowami. Zbliża się pora gdy minie kolejne 100 lat (Century) i należy odnowić Pakt. Istnieją obawy - czy wybrana czwórka zdoła odnowić Pakt z naturą?

Czy Ermete można ufać? Co się stanie z Mistral, czy przyjaciele zdążą ją ocalić, nim Jacob ją zabije? Czym jest tytułowy Ognisty Pierścień i jakie ma znaczenie?



Lubię tego autora za serię "Ulysses Moore", więc z ciekawością sięgnęłam po tę książkę. Nie zawiodłam się, choć z początku bardzo przypominała mi "Księgi Pięciorga", które czytałam wcześniej. Jednak ze strony na stronę coraz bardziej oddalałam się od tego uczucia. W książkę zgrabnie wkomponowano historię różnych państwo, ludów czy przedmiotów. Także bohaterowie, przypisani do żywiołów, są nieprzerysowani i naturalni.