Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jaguar. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jaguar. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 27 czerwca 2013

[300] "Gone. Zniknęli. Faza szósta: Światło" Michael Grant


Autor: Michael Grant
Wydawnictwo: Jaguar
Seria: Gone, tom 6
Rok wydania: 2013
Cena: 39,90zł
Stron: 376
Ocena:
9/10

 "Toto rzadziej niż kiedyś rozmawiał ze Spidermanem [...] Czasami jednak Toto wracał do dawnych przyzwyczajeń. Na nikim nie robiło to wrażenia: żaden z mieszkańców ETAP-u nie był całkiem zdrowy na umyśle."


 
   Czy zgodzicie się ze mną, że słowo "światło" brzmi bardzo optymistycznie? Światło, a więc słońce, ogień, jakaś żarówka, coś jasnego, co dodaje otuchy, rozjaśnia mrok, daje nadzieję... Ale nie wtedy, gdy dotyczy serii Gone. Bo to ETAP. Ostatni etap tej serii, ale nie najlżejszy, najbardziej optymistyczny. Nie ma tak, że pyk! i bariery nie ma, o nie. To ETAP. Tu od dawna nie ma już miejsca na optymizm.

   Od momentu, gdy bariera stała się przezroczysta ETAP ujrzał świat zewnętrzny, a tenże świat zerknął do ETAP-u. Wszyscy po drugiej strony są przerażeni, ale i zafascynowani tym, co się dzieje w środku. A dzieci? A dzieci siedzą tłumnie przed barierą, porozumiewają się z rodzicami czy dziennikarzami pisząc na kartkach czy piasku. Ale bariera nie znika. O nie. I wygłodzone dzieci, które przestały pracować, czeka jedynie śmierć. Śmierć w chwili, gdy patrzą się na budkę z hamburgerami i wielkie neony barów.

   Ale to nie jedyne zagrożenie. Prawdziwym zagrożeniem w ETAP-ie, w momencie, gdy wszystko już tak "pięknie" się układało jest Gaja, Gaiaphage w ludzkiej postaci. Czerpiąc moce od innych terroryzuje mieszkańców ETAP-u. Jedna mała dziewczynka... A przeciwstawić się jej może... jeden mały chłopiec. Czy jednak Petey podoła wyzwaniu? Czy z r o z u m i e zagrożenie?

"Ale ten nagły atak... To było złe. Nie zasłużył na coś takiego. To było nie w porządku. Wzbudziło gniew Pete'a. Nie waż się mnie znowu uderzyć, pomyślał. Bo jak nie..."

   W ETAP-ie przez te wszystkie tomy przeżyliśmy wiele: walkę o władzę, głód, niszczycielskie choroby, niebezpieczne mutacje zwierząt. Zginęło wiele dzieci, w tym lubianych bohaterów. I choć ta ostatnia książka jest krótsza od wszystkich poprzednich, to jednak na jej stronach znajdziemy jedne z najgorszych wydarzeń jakie miały w miejsce w ETAP-ie - bo Gaja ma zabawę. Bo Gai brak rozrywki.

   To zabawne, bo ostatnio czytam same zakończenia serii. I mogąc je porównać, stwierdzam, że to jak tę serię zakończył Grant bardzo mi się podoba. Konkretnie. Rzeczowo. Z maleńką nutką niepewności, która jednak nie spędzi snu z powiek. Ale to nie znaczy, że zakończenie nie wzbudza emocji - oj, wzbudza ich wiele. Ale cała ta seria jest dla mnie jedną wielką Emocją, przez duże E. I dobitnie pokazuje, że świat bez dorosłych nie byłby wcale różowy, ani nawet szary. On byłby prawie czarny, okrutny i pełen śmierci.

"Koniec gry. Te słowa prędko weszły na stałe do słownika mieszkańców ETAP-u."

   Przy szóstym tomie to w sumie nie ma co pisać o polecaniu. Ktoś, kto przeczytał pięć pierwszych tomów po szósty sięgnie w najbliższym czasie. Chyba, że skusi się ktoś, kto przerwał czytanie na początku i jednak uzna, że warto wrócić. Ja sama ogromnie się cieszę, że Wydawnictwo Jaguar wydało wszystkie części i to dość sprawnie czasowo. I dzięki temu na mojej półce gości kolejna zakończona, naprawdę dobra seria.

wtorek, 27 listopada 2012

[257] "Gone. Zniknęli. Faza piąta: Ciemność" Michael Grant

Autor: Michael Grant
Tytuł oryginalny: Fear
Seria: Gone. Zniknęli, tom 5
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2012
Stron: 464
Ocena:
8/10

"Nie wolno się bać. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niechaj przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, obrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja."

Jestem w szoku i to ciężkim. Aktualnie jestem w trakcie czytania książek i żadnej ledwo skończonej nie mam. Myszkowałam więc sobie po półce "Czekają na recenzje" na LC w poszukiwaniu czegoś ciekawego, co mogłabym opisać. I co widzę? Ano "Gone. Fazę piątą" widzę. Pomyślałam "zapomniałam wstawić recenzje z bloga". No tak. Tylko co wstawić, jak szukam i szukam, i znaleźć nie mogę? Książka nie opisana. Taka książka! A przysięgłabym, że o niej pisałam! No cóż, chyba w myślach albo na jakiejś zapomnianej kartce.

W tomie czwartym zostawiliśmy bohaterów w (s)pokoju. Caine dostał swój kawałek piaskownicy, a więc miasto, w którym mógł sobie królować. Sam odszedł nad jezioro. Do każdego z chłopaków dołączyły dzieciaki, w zależności od tego, gdzie chciały żyć. Uzdrowicielka Lana dostała prawo swobody przemieszczenia się. Z kolei Astrid żyje na własną rękę gdzieś w głuszy. Taki układ funkcjonuje kilka miesięcy. Ale to ETAP. Tu nie ma miejsca na dłuższy spokój i cywilizację. O nie.

Mały Pete wciąż gdzieś istnieje. Zniszczył swe chore ciało, ale dzieckiem ciągle pozostaje. Znalazł sobie nową grę. Czy właściwą?

Ciemność odradza się. Ponownie śmielej wychyla swoje macki, szukając czegoś, czego pragnie najbardziej - ciała, w którym zamieszka.

Spokój mieszańców burzy zmiana koloru bariery. Kopuła otaczająca ETAP... ciemnieje. Z dnia na dzień czerń sięga coraz wyżej i wyżej. Co będzie, gdy zakryje słońce? Gdy nastaną nieprzeniknione ciemności w świecie już pełnym lęku i straszliwych wydarzeń? Komu zostanie dość odwagi, by dalej żyć?

Strach i ciemność. Angielski i polski tytuł, oba doskonale odzwierciedlają wydarzenia w książce. Nie mam co pisać, o stylu czy bohaterach. Muszę zwrócić uwagę na jedno - to piąty tom. Piąty z sześciu. Autor uchylił nam więc rąbka tajemnicy i pokazał świat poza ETAP-em. Co myślą o tajemniczej kopule ludzie "na zewnątrz". Co zamierzają uczynić, by ją zbadać, przeniknąć, cokolwiek?

Książka trzyma w napięciu jak każda z tej serii. Strach się bać, co będzie w tomie szóstym, optymistycznie zwącym się "Światło".

czwartek, 7 czerwca 2012

[233] "Córka Laguny" Michelle R. Lovric

Autorka: Michelle R. Lovric
Tytuł oryginalny: The Undrowned Child
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2010
Stron: 440
Ocena: 
7+/10



Wenecja. Z czym kojarzy się to słowo? Większości ludzi przyjdzie na myśl zapewne woda, kanały w Wenecji, gondolierzy... Tytułowa "Córka Laguny" to dziewczynka, która zawsze marzyła o wyjeździe do Wenecji. Czuła, że coś ją z nią łączy - i nawet nie przypuszczała jak wiele.

Akcja książki dzieje się pod koniec XIXw. Dwunastoletnia Teo przybywa wraz z rodzicami do Wenecji z Neapolu. Nie bez przyczyny - wody wokół Wenecji podnoszą swoją temperaturę i wysokość. Grozi jej zatopienie pod wodą. Naukowcy, w tym rodzice Teo, starają się znaleźć n a u k o w e rozwiązanie tegoż problemu. Tylko, że... takiego nie ma. Bowiem źródło kłopotów Wenecji nie tkwi w jakiś zaburzeniach natury. Kryje się w tym drugim świecie Wenecji: ukryte pod ziemią, ale w pobliżu wody syrenki mają swoją drukarnię. W bibliotece bibliotekarka jest kotem, lwy z pomników można przebudzić przekupując mięsem, a duchy snują się po ulicach, szukając możliwości odkupienia swych win. Nie każdy może je widzieć - Teo, jako Córka Laguny zyskuje do tego prawo. Nieznany jej młody wenecjanin także okazuje się mieć w tym swój udział. Wspólnie z chłopcem Teo musi uratować Wenecję przed straszliwym duchem, który pragnie zemsty, a zadowoli go tylko śmierć wszystkich istot.


Brzmi trochę baśniowo, prawda? I po części w istocie tak jest. Gdy czytałam tę książkę, miałam co do niej sprzeczne odczucia. Z jednej strony - podobała mi się, historia wciągnęła i żałowałam, że tak zwlekałam z rozpoczęciem jej czytania. Jednak z drugiej strony przygody Teo i Renza zdawały mi się zbyt poważne, a miejscami krwawe, jak na ich wiek. 


Niosący Renza lew podleciał do gondoli Teo i łagodnie złożył go na aksamitnych poduchach na rufie. Chłopiec przeturlał się na bok i uśmiechnął, choć twarz oblepiały mu zakrwawione włosy i woda. [...]
- Cześć, napoletana - zachrypiał. - I jak ci się podobają wakacje w Wenecji?

Czasem zbyt gładko wszystko się udawało, co zdawało mi się trochę nierealne. Ostatecznie przyjęłam, że za bardzo się czepiam - książka przeznaczona jest raczej dla młodszych czytelników, a autorce trzeba przyznać, że ciekawie przedstawiła nam Wenecję, opisując wszystko ze szczegółami, a jednocześnie nie zanudzając. Na końcu jest nawet zamieszczone kilka słów od autorki, gdzie tłumaczy skąd wzięła niektóre nazwy, miejsca czy historie.

"Córka Laguny" może się spodobać tym, którzy mają dość paranormalnych romansów. Tutaj znajdziecie lekką, ciekawą historię o przygodach Teo i Renza, bez żadnych wątków romansowych. Historia jest zamknięta w jednym tomie i wydawałaby się, że na niewielu stronach, a jednak jest w niej mnóstwo ciekawych zdarzeń. Naprawdę polecam.

niedziela, 15 kwietnia 2012

[172] "Straż" Marianne Curley

Autorka: Marianne Curley
Tytuł oryginalny: The Guardians of Time. The Named.
Seria: Strażnicy Veridianu
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2011
Stron: 432



Książka spodobała mi się od razu, gdy zobaczyłam ją w zapowiedziach na stronie paranormalbooks. Piękna, urzekająca okładka i opis zapowiadający coś nowego i oryginalnego sprawiły, że po niedługim czasie zakupiłam tę książkę. A po przeczytaniu stwierdzam, że to trochę przypomniało mi o Darach Anioła, ale, ale - nie tematyką! Tylko pewną postacią.

Zaczynając o początku - "Straż" jest opowiadana z punktu widzenia dwóch postaci - Ethana i Isabel. Ethan, gdy miał cztery lata, widział jak zostaje zamordowana jego siostra Sera. Po tylu latach sam już nie jest pewien co się wydarzyło, ale w niedługim czasie po tym wypadku trafił do miejsca, gdzie zajął się nim tajemniczy Arkarian. Tak Ethan został członkiem Straży, której zadaniem jest zachować przeszłość taką jaka była i nie doprowadzić do poważnych zmian, które byłyby katastrofalne w skutkach dla teraźniejszości.

Ethan otrzymuje awans na Nauczyciela, a w związku z tym dostaje Ucznia, a konkretnie Uczennicę - Isabel. Dziewczyna w dzieciństwie się w nim podkochiwała i nawet teraz jej serce bije dla niego szybciej. Chociaż... może to się zmieni? Wkrótce wspólnie otrzymują misję, a wszystko to muszą utrzymać w tajemnicy przed bratem Isabel, który jest wyjątkowy nadopiekuńczy wobec siostry i wyjątkowo wściekły na Ethana.

Książka zaskakiwała mnie ze strony na stronę. Sądziłam, że to będzie w miarę poważna książka, lecz było tu sporo humoru i zabawnych sytuacji. Spodziewałam się, że wyruszą raptem na jedną misję, spartaczą ją i będą ganiać po przeszłości bez sensu - była niejedna misja, a do tego doszło tajemnicze Proroctwo. Cały świat był przemyślanie opisany, poznawaliśmy go stopniowo wraz z Isabel słuchając wyjaśnień Ethana czy Arkariana i wędrując w przeszłość. Nie ma modnych teraz wampirów i innych nadnaturalnych stworzeń - są tylko ludzie obdarzone różnymi talentami, stojący po złej lub dobrej stronie.

A na koniec - postać, która przypomniała mi o Darach Anioła? Arkarian! Nietypowe imię, nietypowy wygląd, relacja jego i Isabel - wszystko skojarzyło mi się z Magnusem Banem. Ogromnie się cieszę, że drugi tom będzie opowiadany z punktu widzenia Isabel i właśnie Arkariana. Z drugiej strony jestem wściekła, bo premierę "Mroku" przesunięto z czerwca na wrzesień. A już się człowiek cieszył, że przeczyta jeden tom po drugim...

Tak więc - serdecznie polecam. "Straż" to taka perełka wśród nowości, oryginalna, z pomysłem i przez te czterysta stron nie sposób się nudzić.

***
Wskazał za siebie, gdzie ścieżka rozwidlała się na trzy drogi. - Oszczędzę wam trochę czasu: idźcie środkową. Lewa was zabije.
- A prawa? - spytał Ethan.
- A, ta was po prostu pogrzebie żywcem.
- Jest jakaś różnica? - nie mogłam się powstrzymać.
- Po prostu idźcie środkową.
Może nie najlepszy fragment, ale bardzo mi się spodobał :)

[156] "Maskarada" Melissa de la Cruz

Autorka: Melissa de la Cruz
Seria: Błękitnokrwiści, tom 2
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2010
Stron: 320



"Maskarada" to drugi bestellerowej serii "Błękitnokrwiści". Główna bohaterka, półkrwi wampir, razem ze swoim przyjacielem Olivierem wyjeżdża do Wenecji. Tam zgodnie z prośbą swojej babki próbuje odszukać dziadka. Ma nadzieję, że ten wie jak obronić się przed srebrnokrwistymi.

Ten tom był ciekawszy niż poprzedni. Więcej się działo, autorka ujawniła więcej faktów m.in. prawdziwie imiona Mimi i Jacka i ich przeznaczenie. Jednakże te wyjaśnienia kładą cień na związek Jacka i Schuyler. Cały czas zastanawiam się, jak autorka chce poprowadzić ten wątek. Przy pierwszej recenzji pisałam, że nie sądziłam, że Jacka dostanę w pakiecie z siostrą bliźniaczką. Po tym tomie okazuje się, że ten pakiet jest praktycznie nierozerwalny. Jestem ciekawa, jak i czy podzieli go na pół.

Szkoda mi Oliviera, którego Schuyler wciąż rani, czasem świadomie, czasem nieświadomie, a który mimo to wciąż jest lojalny i zawsze gotowy do pomocy. Za to bardzo polubiłam nowego bohatera, Lawrenca van Alena, dziadka Schuyler, który powrócił wraz w wnuczką. Pomógł jej doskonalić wampirze umiejętności, nauczył wielu rzeczy. Jego postać bardzo mi się spodobała.

Polecam osobom, którym jeszcze nie znudziła się wampirza tematyka. I ostrzegam, że autorka wplata wiele nazw i opisów słynnych marek, projektantów, etc. Ja po takim opisach prześlizguję się wzrokiem i tyle.

A na koniec - ta seria ma równie wspaniałe okładki jak "Czarne Kamienie" :)

[146] "Gone. Zniknęli. Faza czwarta - Plaga" Michael Grant

Autor: Michael Grant
Seria: Gone, tom 4
Wydawnictwo: Jaguar
Stron: 424


"Nie ma już nadziei w Perdido Beach."

Takim zdaniem wita nas okładka najnowszej części Gone. To już czwarta książka z serii, a wszystkich ma być sześć. Więc z tym tomem zaczynamy zbliżać się do finału ETAP-u, w którym naprawdę jest coraz mniej nadziei na przeżycie.

W ETAP-ie zaczyna się epidemia grypy. Strach wzbudza to, że Lana nie potrafi jej uleczyć oraz to, co się dzieje z niektórymi chorymi, których choroba przybiera skrajną postać. Ten strach podsyca ucieczka Drake'a/Brittney z więzienia, a całości dopełnia przypadek Huntera, wygnanego łowcy, którego ciało "zamieszkały" dziwne stworzenia. Te stworzenia zaczynają go pożerać... od wewnątrz...

To co jest nowością tego tomu to rozdziały z punktu widzenia Pete'a, autystycznego brata Astrid. Autor pokazał nam jak twórca ETAP-u widzi to wszystko. A jak widzi?

Czasami grała. W tę grę.
Pete lubił gry. Tylko to, co znajdowało się po lewej stronie, grało w jego gry tak jak on. W gry należało grać zawsze tak samo. Jednak ostatnia gra, ta, w którą Pete grał z Ciemnością, stała się brutalna i zbyt pełna jasności. Ciemność wypuściła strzały prosto w głowę Pete'a. Popsuła zabawę.
Szklana bariera roztrzaskała się. Teraz znów stała się jednak całością, a on wspiął się na szczyt. Bladozielone słońce wyszeptało przepraszająco: "Chodź tutaj pobawić się.
Więc Pete się bawił. Jak jednak autystycznego chłopcu wytłumaczyć co jest dobrą zabawą a co złą? Jednak to co męczy tych co znają tajemnicę ETAP-u jest pytanie, czy śmieć Pete rozwiąże ich problem... Czy może zostaną w nim wtedy na wieki?

Książka porusza nowe wątki, z których dość istotnym okazuje się być... seks. Jest on przyczyną kłótni i rozstania Astrid z Samem. On też komplikuje całkowicie życie Diany. W "Pladze" ludzie się zmieniają. Jedni pokornieją, inni żyją coraz dumniej. Autor ani na chwilę nie zaprzestaje akcji, a całość trwa zaledwie 72 godziny. Parę dni, w czasie których zmienia się wszystko.

Ciężko mi napisać co myślę, nie umiem znaleźć słów. Cała seria jest pasjonująca i nieprzewidywalna, a "Faza czwarta" jest obowiązkowa dla tych co czytają tę serię, nie zawiedziecie się nią. "Gone" jest z książki na książkę coraz lepszy, a zakończenie tego tomu stawia bohaterów i czytelników w kropce i nasuwa się jedynie pytanie "Więc co dalej"?

[111] "Gone. Zniknęli. Faza trzecia - Kłamstwa" Michael Grant

Autor: Michael Grant
Seria: Gone, tom 3
Wydawnictwo: Jaguar
Stron: 400

"Życie w ETAP-ie
płynie swoim rytmem.
Niektóre zagrożenia
wydają się należeć do przeszłości.

Drake zginął.
Gaiaphage zniszczono.
Społecznością Perdido Beach rządzi rada.
Tęsknotę za rodzicami i normalnym życiem
trudno jednak stłumić.

Pojawia się Prorokini,
która podobno widzi, co się dzieje poza barierą.
Czy mówi prawdę?
Czy rzeczy są takie, jakimi się wydają?
Czy śmierć
naprawdę kończy ludzkie życie?"



Z braku właściwej okładki w necie, zeskanowałam własny egzemplarz.

***

Z ogromną niecierpliwością czekałam na ten tom. Byłam ogromnie ciekawa o co chodzi z Drakiem, Brittney i... kłamstwami.

Nie zawiodłam się. Ale w pewnym momencie się wystraszyłam. Drugi 'Lost'? Ja dziękuję, obejrzałam tylko do trzeciego sezonu, ale orientuję się w zakończeniu, które można z grubsza podsumować "nic nie było, ale wszystko było, nic nie ma, ale wszystko jest". Nie chcę aby na koniec się okazało, że wszyscy zmarli tak naprawdę gdzieś żyją. Zniszczyłoby to całą serię.

Mimo to krótka zmiana miejsca akcji na ten poza ETAP-em, co mnie ogromnie zaskoczyło, była ciekawa. Były się tam Anna i Emma, pierwsze "15" po rozpoczęciu ETAP-u. A gdzie są inni, pozostali, którzy 'wypadli'? Jaka niespodziankę autor nam tu szykuje?

Pojawili się nowi bohaterowie. Domyślam się, że więcej będzie o nich w kolejnym tomie "Plaga". Czy odnosi się to do grypy, która zaczęła się w tym tomie? Czy może czegoś zupełnie innego? Zobaczymy.

Z bohaterów zawiodła mnie Astrid. Jak Sam ich ratował to było ok, a jak nie trzeba ochrony to Samowi dziękujemy, teraz tworzymy radę i teraz rządzi Astrid nie Sam. Choć nie popieram pewnego... pomysłu Sama, to jednak niezaprzeczalnie on był jednym z niewielu, którzy naprawdę coś znaczą.

Książki stają się coraz brutalniejsze. I nie chodzi tu o fakt, że dzieci chodzą z karabinami. Tylko o mentalność bohaterów i podejmowane działania. Nienawiść tych nie mających mocy do tych, którzy ją mają, jest tak głęboka, że sięga aż do aktu zabijania. Ogromny głód wśród tych, co trzymają się Caina, popycha ich w stronę kanibalizmu. Choć rada stara się stworzyć prawidłowo funkcjonujące społeczeństwo, to nie każdy chce to osiągnąć. Chcą dorosłych, jedzenia, spokoju, zabaw. Chcą normalności. Prorokini uważa, że trzeba "wypadnąć", gdy skończy się 15. A co z tymi co ją ukończyli i zostali? Jedyna alternatywa to... śmierć.

Jest to jedna z moich prawdziwie ulubionych serii, które muszą stać u mnie na półce. Serdecznie ją polecam :)

**
I Bóg jeden wiedział, jakie inne zagrożenia czaiły się wśród blaknącej nocy - ludzkie i nieludzkie. W ciemnych górach, w czarnych jaskiniach, na pustyni, w lesie na północy. W zbyt spokojnym oceanie.

ETAP nigdy nie dawał im spokoju.

[058] "Błękitnokrwiści" Melissa de la Cruz

Autor: Melissa de la Cruz
Wydawnictwo: Jaguar
Stron: 350

Schuyler Van Alen to zwykła 15- latka. Zajmuje się nią tylko babcia, gdyż matka leży w śpiączce w szpitalu. Ma przyjaciela Oliviera i... uważana jest za dziwną. Choć jest bardzo ładna, to ubrania, które nosi skrywają to.

Schuyler po tym jak skończyła 15 lat zaobserwowała u siebie dziwne zmiany. Żyły na jej przedramionach zaczynają grubieć i zmieniać się na niebieskie. I wtedy zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Gdy ginie jedna z dziewczyn ze szkoły, nagle wszystko zmienia się całkowicie. Na dziewczynę zaczyna zwracać uwagę Jack Force, popularny, bogaty chłopak. Dostaje też zaproszenie do Nowojorskiego Komitetu Banku Krwi. I tam dowiaduje się zaskakujących rzeczy...

W tym tego, że jest wampirem. Błękitnokrwistą.

A jej życie oraz innych wampirów jest w niebezpieczeństwie.


***

Cóż, czytałam recenzję Sary o tej książce i nie była zbyt zadowolona. Dla mnie książka była fajna, choć rzeczywiście długo nic się nie działo. Późno nabrała tempa. Jednak pomysł był ciekawy, zupełnie inny od "standardowych" wyobrażeń o wampirach. Spodobała mi się postać Oliviera no i Jacka. Żałuję, że bohaterka ma takie a nie inne imię, bo nie wiem jak je wymówić. ;)

Gdy czytałam w opisie książki o Jacku Force nie sądziłam, że dostanę go w pakiecie razem z siostrą bliźniaczką. Nie, to mi się stanowczo nie podoba. Liczę, że w drugiej części p.Melissa rozwinęła swoje umiejętności pisarskie i stworzyła lepszy obraz, gdyż pomysł naprawdę intrygujący i wystarczy dobrze go przedstawić. Przeczytałam to w dwa dni. Naprawdę polecam.

[056] "Gone - Zniknęli. Faza druga - Głód" Michael Grant

Autor: Michael Grant
Seria: Gone. Zniknęli,. tom 2
Wydawnictwo: Jaguar

Minęły 3 miesiące odkąd zaczął się ETAP. Trzy miesiące, w czasie, których nie produkowano żywności. A przecież nie było żadnych dostaw, dzieci nie pracują na roli... Więc nastał głód. Głód jest wszechobecny. Dzieli mieszkańców ETAP-u. Popycha w stronę zła.

Dzieci dzielą się na dwa "klany". Tych, którzy nie mają mocy i na tych, którzy ją posiadają. Ci pierwsi nienawidzą mutantów, gdyż zostali obdarzeni większą szansą przeżycia, dzięki swoim mocom.

Caine opętany przez Ciemność, wyzdrowiał. Kierowany przez nią zamierza dostarczyć jej "pożywienie". Jakiego ono jest rodzaju? Czego potrzebuje Ciemność by istnieć? Skąd się w ogóle wzięła?

Sam przeżywa kryzys. Uznany za bohatera i przywódcę stara się jak może, ale... bez pomocy nic nie zdziała.

Lana jest niewolona przez Ciemność. Chce ona od niej jej mocy... Dlaczego?

Jak przeżyć etap głodu? Jak przeżyć w tej klatce, będąc otoczonym przez wrogów, wtedy, gdy potrzebuje się ich pomocy? Kolejne dzieci zyskują moce. Do czego to doprowadzi?

Ilu przeżyje...?



***

I oto druga część tej wspaniałej serii. Moim zdaniem jeszcze lepsza od pierwszej, czasami troszkę zagmatwana, ale nadaje to tylko aurę tajemniczości. Sprawia, że tylko bardziej chcemy już to przeczytać, dowiedzieć się jakie jest rozwiązanie tych zagadek. Książka intryguje już od pierwszych stron, sprawia, że nie można się oderwać. Fakt, że poznajmy nowych bohaterów tylko popycha ku pytaniu - jaką rolę odegrają? Dlaczego są ważni? Zakończenie, ostatni akapit, wzbudza dreszcz strachu... Nie jest to miła opcja. Dlaczego? Zobaczycie sami, jak przeczytacie i będziecie wiedzieć o co chodzi. Naprawdę polecam.

[037] "Gone - Zniknęli. Faza pierwsza - Niepokój" Michael Grant

Autor: Michael Grant
Wydawnictwo: Jaguar
Seria: Gone

Książka zaczyna się w chwili, gdy Sam, główny bohater siedzi na nudnej lekcji historii. Nagle lekcja przestaje być nudna - w jednej chwili znika nauczyciel. Znika też w klasie jeden z uczniów. Sam, ze swoim najlepszym przyjacielem Quinnem oraz Astrid, najlepszą uczennicą w szkole przeszukuje domy, rozgląda się na mieście... Powoli odkrywają, że nie ma żadnych dorosłych a także nastolatków powyżej 15 lat.

W tym samym czasie Lana jedzie ciężarówką ze swoim dziadkiem. Nagle w jednej chwili dziadek znika a ciężarówka, bez kogoś kto by nią pokierował, rozbija się. Lana jest straszliwie poraniona, a za jedynego obrońcę ma swojego psa, który odstrasza sępy i drapieżne zwierzęta. Sam jednak w końcu zostaje śmiertelnie raniony. Gdy zrozpaczona Lana przytula go, prosząc, by nie umierał, następnego dnia pies znów biega cały i zdrowy...

Astrid postanawia odnaleźć swojego brata, który cierpi na autyzm. W tym celu przeszukuje wszystkie możliwe miejsca, gdzie rodzice mogli go zabrać. Zmęczeni poszukiwaniami zatrzymują się w hotelu. Znajdują tam barierę, która nie przepuszcza nikogo i niczego. Ciągnie się daleko w górę, i jak wkrótce odrywają jest w kształcie koła - są w pułapce. Astrid znajduje w końcu brata w elektrowni, gdzie pracował jej ojciec. Jest niespokojna i troskliwie otacza brata opieką.

Sam skrywa tajemnicę. Astrid boi się czegoś co dotyczy jej brata - nie wie komu ufać. Silni i aroganccy chłopacy przejmują władzę. Jak żyć gdy nie ma nikogo dorosłego? Szybko ETAP przestaje być zabawą bez dorosłych a staje się śmiertelnym niebezpieczeństwem. Na dodatek, gdy ktoś kończy 15 lat - znika.

***



Wielu nastolatków marzy aby ci, którzy nimi rządzą - rodzice nauczyciele, a najlepiej od razu wszyscy dorośli zniknęli. Właśnie to staje się w tej książce - i nie jest tak wspaniale jakby można był pomyśleć. Niemowlęta umierają bez opieki dorosłych. Chore dzieci nie otrzymują pomocy - bo od kogo? Nie ma lekarzy. Tajemnicza bariera uniemożliwia wezwanie pomocy - odcięcie dotyczy też internetu, telefonów, itd. Silni i agresywni przejmują władzę co nikomu nie wychodzi na dobre. Książka ukazuje prawdziwy świat bez dorosłych, niekiedy dość brutalny. Gone wciąga i czyta się z zapartym tchem. Nie wszystko jest tu czarne lub białe, choć główne postacie zwykle można łatwo zaliczyć do kategorii - dobry/zły.