Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bukowy Las. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bukowy Las. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 26 lipca 2012

[239] "Burza" Julie Cross

 
Autorka: Julie Cross
Wydawnictwo: Bukowy Las
Tytuł oryginału: Tempest
Rok wydania: 2012
Stron: 416
Ocena: 
9/10


Dzisiaj: Jackson i Holly są w sobie zakochani
Jutro: ona będzie umierać w jego ramionach
Wczoraj: on musi temu zapobiec
 


Podróże w czasie to coś, co bardzo fascynuje naukowców, a na razie istnieje tylko w filmach i książkach science-fiction. Póki co nie odkryto w jaki sposób można by zagiąć czas, tak aby móc chociażby cofnąć się do przeszłości. Nie wiadomo, czy miałoby to jakieś skutki, czy można by zmienić tok wydarzeń, a jeśli tak - to co stałoby się teraźniejszością? "Burza" to historia chłopaka, który umie skakać w czasie - ale tylko do przeszłości.

Główny bohater, 19-letni Jackson Meyer opiekuje się wraz z dziewczyną Holly grupką dzieciaków. Jest też z nim jego najlepszy kumpel Adam. Pozornie normalny dzień. Jednakże, pierwsze zdanie książki, jakby wpis do pamiętnika, od razu mówi "Okej, to prawda - potrafię podróżować w czasie". I właśnie podczas pobytu w zoo, Jackson i Adam, testują umiejętności chłopaka. Dowiadujemy się, że umie się cofnąć niewiele w czasie, niczego nie może zmienić i zawsze wraca do "bazy" - czasu, skąd skoczył.

Gdy niewiele później nieznani mu ludzie atakują go i strzelają do Holly chłopak bezwiednie skacze do przeszłości i... zostaje tam. Nie może wrócić. Zmienił swoją bazę, skok okazał się być inny niż wszystkie. Chłopak robi wszystko, aby zrozumieć swoje umiejętności i powrócić, aby pomóc Holly. Lecz czy to możliwe?

Pierwsze, co spodobało mi się w tej książce to opis i okładka - zarówno polska jak i oryginalna. Narracja - pierwszosoobowa, co pozwala się w czuć w sytuację głównego bohatera, wraz z nim zastanawiać się, co jest nie tak i jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Wbrew pozorom to nie jest młodzieżówka nastawiona na "romans". Nie ma miłości aż po grób, skrajnie szczęśliwego happy endu (póki co), wyznań miłosnych jak z "Romea i Julii". Książę czyta się lekko i szybko, niesamowicie wciąga, a wydarzenia - poza podróżami w czasie, oczywiście, zdają się prawdziwe i naturalne. 

Kto nie lubi paranormal romans, po tę książkę może spokojnie sięgnąć. "Burzę" nazwałabym bardzo ciekawą przygodówką związaną z podróżami w czasie. Myślę, że zainteresuje nawet tych, co nieszczególnie sięgają po fantastykę. Ze swojej strony, jak najbardziej polecam.

***




***

Takie dwie krótkie zapowiedzi "Burzy". Dość wymowne.

poniedziałek, 2 lipca 2012

[236] "Niewidzialna" Sophie Jordan

Autorka: Sophie Jordan
Wydawnictwo: Bukowy Las
Tytuł oryginalny: Vanish
Seria: Ognista, tom 2
 Rok wydania: 2012
Stron: 272
Ocena:
7/10



"Niewidzialna" to druga część cyklu "Ognista". Akcja zaczyna się tuż po zakończeniu pierwszej części. Opuściliśmy Jacindę, gdy zdecydowała się odejść z Cassianem. Teraz spotykamy się z nią, gdy zabrali już mamę sióstr i wszyscy wracają do stada. Niestety, na drodze napotykają łowców wśród których jest i Will. Z opresji ratuje ich... Tamra. To ona widnieje na okładce - wbrew dotychczasowym opiniom jest dragonką i to bardzo cenną, bowiem potrafi wytwarzać mgłę, która chroni osadę i usuwa ludziom pamięć. W tym konkretnym przypadku oszałamia łowców, w tym ukochanego Jacindy, Willa. Czy wobec tego będzie on pamiętał o obietnicy danej dziewczynie? Że ją odszuka i ocali? 

Książka zaczyna się od problemów z łowcami, co od razu zaciekawia czytelnika. Zastanawiałam się kto ich ocali, czy nawiąże się bitwa z udziałem dragonów w biały dzień na środku drogi. I wtedy autorka wprowadza takie zaskoczenie, jakim jest przemiana Tamry. Później drżymy, czy Jacinda zostanie ukarana, a raczej - jak bardzo. Przeżywamy jej rozterki, problemy z uczuciami, tęsknotą za Willem. Do tego dochodzi niemalże wykluczenie ze stada, bowiem wszyscy są do niej wrogo nastawieni, nawet najlepsza przyjaciółka, matka szuka ukojenia w alkoholu, zaś Tamra zamieszkała z jedyną dragonką taką jak ona, na przyuczenie. Dodatkowo dziewczyna ma wrażenie, że ktoś ją śledzi...

"Niewidzialna" jest dość okrojona w kwestii nagłych zwrotów akcji. Jest dużo przemyśleń bohaterki, a akcja najbardziej rozkręca się pod koniec, zapowiadając naprawdę emocjonującą trzecią część. Ta była jakby swego rodzaju przerywnikiem, chwilowym przystankiem na wyciszenie akcji, aby wybuchnąć, mam nadzieję, w trzecim tomie. Uważam jednak, że choć drugi tom nie był tak ciekawy jak pierwszy, to mimo wszystko jest dobrą kontynuacją, cieszyłam się, że mogłam wrócić do Jacindy i Willa, którego było zdecydowanie za mało w tym tomie, bo Cassian nie jest osobą, która może mi go zastąpić. Mam nadzieję, że już wkrótce wyjdzie trzeci tom, bo autorka stworzyła trzymające w napięciu zakończenie i jestem ogromnie ciekawa, jak to się wszystko potoczy.

***

Skromna zapowiedź "Niewidzialnej"

***


niedziela, 15 kwietnia 2012

[225] "Monster High. O wilku mowa" Lisi Harrison

Autorka: Lisi Harrison
Tytuł oryginalny: Monster High. Where There's a Wolf, There's a Way
Wydawnictwo: Bukowy Las
Seria: Monster High, tom 3
Rok wydania: 2012
Stron: 264
Ocena:
7/10



"O wilku mowa... A wilk tu!"

Jak można się domyśleć po tytule, książka jest o wilkach. A dokładniej - o Clawdeen Wolf, która po ukazaniu się nagrania demaskującego RAD-owców, ucieka wraz z sześcioma braćmi do kryjówki. Podobnie postępują inni RAD-owcy. Większość otrzymuje nowe dokumenty, wyjeżdża w rodzinne strony lub po prostu ukrywa się okolicy. Druga główna bohaterka, Frankie, nie musi się ukrywać, bo nie została w filmie zdemaskowana. Mimo to czuje się winna i szuka sposobu, aby wszystko naprawić. Trzecią bohaterką książki jest Melody - dziewczyna, która odkrywa, że potrafi oczarować swym głosem. Czy w takim razie należy do RAD-owców?

Trzeci tom Monster High, to trzecia porcja mile spędzonego czasu nad niezobowiązującą lekturą. Utrzymana w równie lekkim stylu, co poprzednie, czasami zabawna, a czasami lekko pokręcona. Muszę przyznać, że mimo iż ta książka jest raczej dla młodszych, ja z chęcią poświęcam dla niej kilka godzin, dobrze się przy tym bawiąc. Zwłaszcza radowały mnie fragmenty, które zostały poświęcone Billowi - zdecydowanie mojemu ulubionemu bohaterowi. A jego przemiana zupełnie mnie zaskoczyła.

W tej części bardzo polubiłam wilczycę Clawdeen i wampirzycę Lalę. Sama Frankie zaczęła mnie denerwować, podobnie jak Melody, którą raczej wcześniej lubiłam. Bohaterki w tej części zaczęły się zmieniać, czy na lepsze czy na gorsze - myślę, że nie w takich kategoriach to oceniać. Raczej trzeba mniej lub bardziej zaakceptować niekiedy ich infantylne zachowanie i nieodpowiedzialne pomysły.

Mimo wszystko serię polecam dla odprężenia i zabawy. Ku swojemu zdziwieniu odkryłam, że to nie jest trylogia, tak jak wcześniej myślałam. Czekam więc na czwarty tom z ciekawością.

***
Książkę dostałam od wydawnictwa Bukowy Las, serdecznie dziękuję :)

[204] "Monster High. Upiór z sąsiedztwa" Lisi Harrison

Autorka: Lisi Harrison
Tytuł oryginalny: Monster High. The Ghoul Next Door
Wydawnictwo: Bukowy Las
Seria: Monster High, tom 2
Rok wydania: 2011
Stron: 262



"Upiór z sąsiedztwa" to kontynuacja "Upiornej szkoły". Szkolny bal zakończył się klęską planu Frankie, aby pokazać, że potwory nie są groźne. Po straceniu głowy przy pocałunku z Brettem (dosłownie) Frankie oraz reszta potworów musi się tymczasowo ukrywać. Natomiast Melody gorączkowo szuka sposobu, aby uchronić swego chłopaka, Jacksona przed Bekką, która w ramach zemsty chce ujawnić tajemnicę chłopaka. Czy uda jej się to przed upływem wyznaczonego czasu?

Dodatkową bohaterką tym razem jest Cleo. Córka faraona, kiedyś mumia, była dotąd niepodzielną królową Merston High. Teraz tę pozycję nieświadomie odbierają jej Frankie i Melody, zwłaszcza odkąd kręcą wraz z Brettem film o potworach. Czy Cleo odzyska władzę?

O dziwo, tym razem było mniej nazw firm i projektantów, jednak zrekompensowane zostało to sesją zdjęciową do Vouge'a. Czyli wszystko na swoim miejscu. Mimo to czytając ten tom, nie miałam już takiego odczucia, że nic nie rozumiem z tej mody. Akcja bardziej się skupiła na próbach uratowania Jacksona przed zdemaskowaniem, a później na kręceniu filmu o RAD-owcach. Wątek romantyczny, a jakże, w takiej młodzieżówce także się znalazł, choć ku mojej uldze, nie między D.J. a Frankie.

Bohaterki nie zmieniły się w niczym szczególnym. Zwłaszcza Frankie w dalszym ciągu naiwnie uważała, że można zmienić ich sytuację i ujawnić się normalsom. Po poprzednim doświadczeniu powinna zmądrzeć, tymczasem po raz kolejny popełniała te same błędy. Melody stała się pewniejsza siebie. Jedynie Cleo zaskoczyła mnie swoim zachowaniem na koniec książki, które, swoją drogą, było niejednoznaczne i zapewne wyjaśni się w 3 części. Z pozostałych bohaterów zaimponował mi Bill, czyli niewidzialny RAD-owiec. Chłopak ma równie dużo odwagi co pecha ze względu na swój wygląd (bądź jego brak, kwestia sporna). Fragmenty z jego udziałem czytałam zawsze z uśmiechem, polubiłam jego postać.

Książkę, jak wcześniej, polecam dla młodszych. A starszy czytelnik niech decyduje sam.

***

Książkę dostałam od wydawnictwa Bukowy Las, serdecznie dziękuję :)

***
Przypominam o konkursie.

[203] "Monster High. Upiorna szkoła" Lisi Harrison

Autorka: Lisi Harrison
Tytuł oryginalny: Monster High
Wydawnictwo: Bukowy Las
Seria: Monster High
Rok wydania: 2011
Stron: 276



Znam Larę Croft, gdzie filmy powstały na podstawie gier komputerowych. Jednak książka powstająca w oparcie o... lalki, to już zupełne zaskoczenie. Istnieje też strona z grami i króciuteńkimi filmikami z bohaterami Monster High. Książka jednak rządzi się trochę innymi prawami.

W "Upiornej szkole" już na początku początku poznajemy Frankie Stein. Brzmi znajomo? Tak, to wnuczka Frankensteina, świeżo stworzona przez ojca. Ma dokładnie piętnaście dni (nie, nie lat - dni), miętowozieloną skórę i duże wyczucie stylu. Niestety, chodzi do szkoły dla normalsów i musi ukrywać śruby, szwy i kolor skóry pod warstwą ubrań i kosmetyków. Jednak, choć szkoła o tym nie wie, wśród jej uczniów kryją się inne "potworne" osobistości, które nazywają siebie RAD czyli Ruch Atrakcyjnie Dziwnych.

Z kolei druga główna bohaterka, Melody Carter, to zwykła dziewczyna. Przeprowadziła się wraz z rodziną do Salem w Oregonie i zaczęła uczęszczać do Merston High, gdzie ostatnio zrobiło się głośno o potworach. Jest atrakcyjną dziewczyną, lecz dość niepewną siebie, choć zmienia się to, gdy poznaje Jacksona. Chłopak jednak czasem wydaje się być... inny. Raz bardzo lubi Melody, a za chwilę szydzi z niej i rusza na poszukiwanie rozrywki i muzyki. Twierdzi, że czasem ma zaniki pamięci, nie pamięta niemiłych zachowań wobec dziewczyny. Czy mówi prawdę czy to żałosny tekst na pozbycie się jej?

Na początku losy dziewczyn niespecjalnie się przecinają. Każda zdobywa grupkę przyjaciółek. Frankie, ku jej zaskoczeniu, zapoznaje się z dziewczynami z RAD-u. Ma na oku pewnego przystojnego chłopaka, ponadto jej zdeterminowana pokazać normalsom, że jest zwyczajną dziewczyną podobnie jak reszta potworów. Niestety, te starania mają fatalne skutki. Natomiast Melody stara się zyskać akceptację i o ile wątek Frankie można nazwać "poznawanie szkolnych gwiazdek" tak w przypadku Melody mamy zwyczajny wątek romantyczny. Losy dziewcząt krzyżują się pod koniec, pozytywnie czy negatywnie? To się okaże.

Książka jest zwyczajna, bez specjalnych wzlotów, ale też bez upadków. Zwykła młodzieżówka, choć ciekawe bohaterki i na pewno... inne. Autorka ponadto bardzo skupia się na takich szczegółach jak ubranie i makijaż, z naciskiem na nazwy firm czy projektantów, co trochę może irytować, lecz nie utrudnia czytania. Styl pisania Harrison jest lekki i dowcipny, i szybko wciąga czytelnika. Czas spędzony z książką mija przyjemnie, jest idealna na obecne długie wieczory. Polecam dla młodszych nastolatek, ale i starszemu czytelnikowi może się spodobać.

***
Piosenka promująca Monster High (szczerze przyznam, że polską wersję uważam za lepszą od oryginału - tamta wokalistka ma zbyt delikatny głos jak na taką piosenkę)
KLIK

***

Książkę dostałam od wydawnictwa Bukowy Las, serdecznie dziękuję :)

***

Przypominam o konkursie.

[159] "Ognista" Sophie Jordan

Autorka: Sophie Jordan
Wydawnictwo: Bukowy Las
Rok wydania: 2011
Seria: Ognista
Stron: 312



W ostatnim czasie na rynku dla młodzieży króluje paranormal romans, przy czym słowo "paranormal" zwykle odnosi się do wampira i anioła, rzadziej wilkołaka czy czarownika. Tymczasem Sophie Jordan postanowiła pójść w przeciwnym kierunku i pisać o dragonach. Któż to dragon? Potomek smoków. Dragony żyją w stadach, ukryci wśród gór i mgieł, latają jedynie nocą, gdyż istnieją ludzie, którzy polują na nich. Jednak łowcy nie znają ich najpilniej strzeżonego sekretu - dragony potrafią przybierać ludzką postać.

Bohaterką "Ognistej" jest dragonka Jacinda. Dziewczyna jest wyjątkowo cenna dla wspólnoty - po jej pierwszej przemianie okazało się, że jest pierwszą ognioziejką od setek lat. Jacinda jednak łamie jeden z najważniejszych zakazów stada - wraz z przyjaciółką ryzykuje lot o wschodzie słońca. Wówczas pojawiają się łowcy. Dragonki ukrywają się, jednak Jacindę znajduje jeden z nich. Młody, przystojny Will, ku jej zaskoczeniu, daruje jej życie. Dziewczyna wraca do stada, gdzie tej samej nocy matka zmusza ją do ucieczki. Wraz z nią oraz siostrą bliźniaczką, lecz nie dragonką, uciekają na pustynne miejsce. Celem matki jest uśmiercić smoczą naturę Jacindy, która potrzebuje gór, mgieł, żyznej ziemi i wilgoci. Jacinda walczy by temu zapobiec. A niezwykle pomocny okazuje się przy tym... łowca Will, który chodzi do tej samej szkoły i którego obecność sprawia, że dragonka się budzi.
 
Lubię czytać o smokach, zawsze podziwiałam te stworzenia, istniejące tylko na kartach książek. Pomysł dragonów, mogących przybierać ludzką postać, zafascynował mnie od razu. Przez większość książki obserwujemy dramatyczną walkę Jacindy o uratowanie swojej dragonki i stopniową miłość do Willa. Przy nim szczególnie musi się pilnować, by nie zdradzić swej prawdziwej natury - lecz czy to możliwie skoro jej dragonka niezwykle silnie reaguje na tego chłopaka?

Spodobała mi się postać głównej bohaterki. Dziewczyna z charakterem, zupełnie jak Calla z "Cienia Nocy", walcząca o swoje zdanie, broni swej prawdziwiej natury. Prawdziwie ognista. Will jest niczym Jace o zachowaniu z początku "Miasta Kości - przystojny, tajemniczy, ma swoje sekrety, ale też siłę i wyszkolenie. Natomiast nie potrafię zrozumieć postępowania matki Jacindy. Wiem, że chciała chronić córkę, ocalić przed karą, która złamałaby jej serce - ale celowe uśmiercanie dragonki Jacindy jest o wiele okrutniejsze.

Akcja książki toczy się wartko, nie ma miejsca na nudę. Końcowe wydarzenia potoczyły się jak lawina i nim się spostrzegłam, patrzyłam na ostatnie zdanie powieści. Cieszę się też, że wydawnictwo użyło oryginalnej okładki, która jest bardzo ładna i pomaga wyobrazić sobie wygląd Jacindy po przemianie. Polecam serdecznie tę książkę wszystkim fankom paranormal romans, a mnie pozostaje czekać na tom drugi.

***
Bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo.

Mama często używa tego słowa. Bezpieczeństwo. Ono jest wszystkim. Ono mnie do tego doprowadziło. Do opuszczenia stada, do uśmiercenia dragonki, do unikania chłopaka, który uratował mi życie, chłopaka, który obudził moją dragońską naturę w samym środku tego spalonego słońcem bezkresu. Chłopaka, którego tak bardzo chcę poznać.

Czy ona nie potrafi tego zrozumieć? Co mi po bezpieczeństwie, jeśli w głębi swej istoty będę martwa?

***

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Bukowy Las. Serdecznie dziękuję! :)