Autorka: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG
Seria: Dary Anioła, tom 6
Rok wydania: 2014
Stron: 704
Ocena:
9+/10
"Bohaterami nie zawsze są ci, którzy wygrywają. Czasami są nimi ci, którzy przegrywają, ale nie poddają się i nadal walczą. To właśnie czyni ich bohaterami."
Po raz drugi opisuję finał serii "Dary Anioła" Najpierw był to tom trzeci, "Miasto szkła". Teraz jest to "Miasto Niebiańskiego Ognia", ostateczna i nieodwołalna ostatnia część serii, którą uwielbiałam i uwielbiam dalej. Przyznam, że napisana z rozmachem (700 stron!), z rozmachem też padają ofiary, choć wyznam szczerze, że po przeczytaniu całej serii "Pieśni Lodu i Ognia" jakoś padające trupy robią już na mnie mniejsze wrażenie. No cóż... Valar morghulis.
W poprzednim tomie Sebastian Morgenstern wszedł w posiadanie Piekielnego Kielicha. Korzysta z niego skutecznie, atakując Instytuty, siłą zmieniając ich mieszkańców w Mrocznych Łowców, odrywając ich od rodzin i przyjaciół, zamieniając w okrutne posłuszne istoty, które już tylko wyglądem przypominają ludzi. Ich dusz już nie ma... Pośród tego chaosu tylko dwie osoby rozumieją działania Sebastiana. Jego siostra Clary i przyszywany brat Jace. To oni wiedzą czym kieruje się Sebastian i czego pragnie w swych krwawych poczynaniach. To oni, z garstką przyjaciół, schodzą do królestwa demonów, by tam, na terenie Sebastiana stoczyć z nim ostatnią walkę.
Muszę przyznać, że pierwsze co rzuca się w oczy to zgrabne połączenie wszystkich trzech serii, które autorka napisała - cyklu o Tessie, Clary i Jasie, i niewydanego jeszcze cyklu o Emmie i Julianie. Miło było, nawet przelotnie, dowiedzieć się o losach Tessy, poznać historię Emmy, gdy jest jeszcze dzieckiem, i nade wszystko spotkać Jema! (Jak to rzekła Isabelle: Brat Zachariasz. Ciacho wszystkich miesięcy od stycznia do grudnia w kalendarzu Cichych Braci.)
"Myślę, że brat Zachariasz właśnie ukradł naszego kota. Przysięgam, że widziałam, jak wsadza go na tylne siedzenie samochodu."
No i brawa dla Clare za naturalność postaci! Jak na 5 tomów serii byli w pewnym momencie już ZA grzeczni, na szczęście ożywili się w tym tomie, a wypadło wszystko tak naturalnie i właściwie, że gratuluję autorce, z przyjemnością czytałam wszystkie te (nie)złośliwe dialogi, żarty i przekomarzania. Nie żeby były tylko zabawne chwile, wręcz przeciwnie, było równie dużo przykrych scen, smutnych wspomnień i podnoszenia na duchu.
Sam epilog mnie zadziwił - tyle stron jeszcze nie widziałam! Ale zdecydowanie było ich tyle trzeba, by oddać wszystko w zakończeniu co oddane być powinno. To było dobre pożegnanie z przygodami Clary, Jace'a, Aleca, Magnusa, Isabelle, Simona i innych... A żeby dowiedzieć się pewnej "drobnej", bardzo istotnej rzeczy.... Czekam na książki o Emmie!
"Służymy swobodnie, bowiem swobodnie kochamy
Mogąc wybierać: kochać lub nie kochać;
I tym stoimy albo upadamy."
***************************************
Cieszę się, że po tak długiej przerwie notka jest o jednej z moich ulubionych serii, muszę w końcu przeczytać ten ostatni tom. Niektórzy byli zawiedzeni tą częścią, ale po Twojej ocenie jestem spokoja, że przypadnie mi ona do gustu. Mały błąd "Sam prolog mnie zadziwił..." powinno być epilog:) Pozdrawiam i czekam na recenzję serii Martina:p
OdpowiedzUsuńNie wiem czy po tak długim czasie sklecę coś na jej temat :)
UsuńDziękuję za czujność, już poprawiam :)
Mimo wielu zachęt (zarówno "realnie", jak i w blogosferze) ja wciąż nie zdążyłam serii tknąć palcem, ale mam w planach to uczynić :D
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa, cmok, cmok:****** Dziękować, dziękować, doczekałam się w końcu.:D
OdpowiedzUsuńCo prawda książki nie czytałam, bo po skończeniu pierwszych trzech uznałam, że to powinien być koniec, ale recenzję chętnie poczytałam.:) I coś bardzo dobra ta recenzja, zachwalająca. Hm, powinnam do tego wrócić?
Jeszcze raz cmok za dedykację.:*
Ps. To z dumną, pod nową notką zapraszam na Doriana.:)
Ja wolę czytać kontynuacje, bo jestem bardzo ciekawska i zaryzykować potem chęć zapomnienia tego co było dalej jeśli mi nie przypadnie do gustu :) Więc zawsze możesz troszkę zaryzykować czy pomysł autorki na kolejne trzy tomy Ci się spodoba ;)
UsuńMnie się podobał pierwszy. Drugi i trzeci mnie nie zachwyciły. Wątek Clary i Jace'a jako rodzeństwa mnie powalił. Nie do końca mój klimat.
UsuńZapraszam na nn.:)
UsuńNie, że lubię się powtarzać, ale... zapraszam.:)
UsuńW Jardin pojawiła się pierwsza część Kołysanki, gdybyś chciała poczytać. Buziaki:)
UsuńHej hej:) Zapraszamy do nas na Doriana;)
UsuńDorian XV jest już na blogu;) Zapraszamy:)
UsuńZapraszam na nowy rozdział Doriana i nowy tekst w Jardin.:)
UsuńZapraszam na nowy rozdział Doriana. W Jardin również wczoraj pojawiło się nowe opowiadania, Nat chyba zapomniała napisać.:)
UsuńI tak sobie myślę... chyba i tutaj pora na nową recenzję, co? Albo chociaż stosik? Cokolwiek?:D:D:D O, wiem, biblioteczka! Kocham wpisy biblioteczkowe!
Zaczęłam czytać Miasto kości, ale nie mogę skończyć. Mimo, że książka wydaje się fajna, to chyba nie jest ona dla mnie :)
OdpowiedzUsuń