wtorek, 4 września 2012

A może... konkurs?

Jakoś tak... ciężko było wrócić do szkoły, znowu lekcje, nauka... Z marszu postraszyli maturą, kazali liczyć projekt do egzaminu zawodowego. Z satysfakcją stwierdzam, że rozwiązałam go bezbłędnie, ale wstać o 6 musiałam. Nikt mi teraz moich pobudek o 10 nie odda, póki co, jakkolwiek bym nie liczyła i się nie uczyła...

Aczkolwiek mam tę satysfakcję, bo czytam teraz "Nigdy i na zawsze" i w ogóle stosik książek (które bardzo chciałam przeczytać, a które trafiły do mnie z wymiany) czeka na mnie na pocieszenie :) Więc postanowiłam, że ucieszę i kogoś z was.

Pamiętacie książkę "Moja wielka grecka przygoda"? Wiele z was wyraziło chęć przeczytania tej książki. A więc... konkurs! Już wyjaśniam zasady.

Wakacje się skończyły, ale wspomnienia zostały. Waszym zadaniem konkursowym będzie przesłanie mi "cząstki" takiego wspomnienia, niekoniecznie z tegorocznych wakacji. Czegoś, co was urzekło, co chcecie zapamiętać i zatrzymać w pamięci. Może to być dowolna forma: zdjęcie jakiegoś miejsca, które was zachwyciło (znajdę takie z internetu, więc wiecie...), opis przygody (która wam naprawdę się wydarzyła) np. w formie opowiadania, wiersza, zwykłego opisu... Najciekawszą pracę wybiorę ja, w skromnej komisji jednoosobowej. Prace wysyłajcie na mail:

justyna10@poczta.neostrada.pl

Do dnia 15 września. 16 ogłoszę wyniki.
To chyba wszystko. W razie wątpliwości, pytajcie.

Coby nie było, sama też miałam 3-dniową wycieczkę, adekwatnie do nazwy miejsca docelowego- Trójmiasta. Zdjęcia, na których wyszłam ładnie, nie wstawię, bo nie będę przy okazji szastać wizerunkiem brata lub przyjaciółki. Zdjęcia, na których nie wyszłam, nie wstawię z wiadomego powodu ;) Ale, ale, moi drodzy, w zamian przedstawiam Jacka Sparrowa! Wprawdzie jakiś taki... niemrawy, ale to pewnie dlatego, że przeholował z rumem :)

A na serio, to zdjęcie z sopockiego molo, akurat przybył Pirat Ustka ;)

7 komentarzy:

  1. O, to ja zaraz coś wyślę... Mam nadzieję, że link też jest ok...

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak ktoś nie ma już wakacji? Musi być coś, co naprawdę się zdarzyło? Mnie się rzadko zdarza coś ciekawego:/
    Ps. Zapraszam serdecznie na Gorącą Krew:) Pozdrawiam;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Natalia, Jeszcze nie tak dawno wakacje miałaś :) Może być ciekawe zdjęcie, nie musi być historia. Ale chcę by była prawdziwa, więc niestety, wymyślona być nie może.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju... Nie wiem czy zdążę coś przygotować, bo przez ten nowy rok szkolny ogarnął mnie totalny brak czasu. :/ Ale się postaram. ;) Trzymaj nam się tam jakoś, nasza maturzystko. ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli okres szukania pracy można liczyć jako wakacje... :p

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana, a 2 lata temu? 3, 4, 5? :)

    OdpowiedzUsuń

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."