poniedziałek, 7 maja 2012

[229] "Spętani przez bogów" Josephine Angelini

Autorka: Josephine Angelini
Tytuł oryginalny: Starcrossed
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2011
Stron: 400



 Greckie mity przerabiane są w szkole. Zapewne była wśród nich wojna trojańska. A może ktoś oglądał film "Troja"? Helena, Parys, Hektor, Achilles i reszta bohaterów? Jeśli tak, łatwiej będzie zapoznać się z tą książką. A przynajmniej domyśleć się części faktów.

Bohaterką książki jest Helena Hamilton, 16-letnia dziewczyna wyróżniająca się wysokim wzrostem, nieśmiała i usuwająca się w cień. Od pewnego czasu śni koszmary - w swoim śnie wędruje po jałowej pustyni. Rankiem, gdy się budzi, jej stopy są obdarte do krwi, pobrudzone ziemią... Jakby tego było mało, ukazują się jej trzy płaczące krwawymi łzami staruszki. Pewnego dnia do miasteczka Heleny przybywa nowa liczna rodzina. Dzieci z tej rodziny zaczynają uczęszczać do tej samej szkoły co dziewczyna. Helena nigdy ich nie spotkała i nie miała powodu, by ich nie lubić. A jednak... Gdy spotyka na korytarzu jednego z rodzeństwa - Lucasa, odczuwa czystą, nieograniczoną nienawiść. Zaślepiona tym uczuciem, tak odmiennym od jej łagodnej natury, usiłuje go zabić. Wkrótce przekonuje się, dlaczego zawsze czuła się wyobcowana wśród innych i co znaczą jej nadnaturalne umiejętności... 

Ich przeznaczeniem jest odwieczna nienawiść. Ich pragnieniem - wieczna miłość.

Książka zaintrygowała mnie jak tylko ukazała się na rynku. Długo czekałam na możliwość jej przeczytania, a gdy się udało - przeczytałam ją niemalże szybciej niż pożyczyłam. Tematyka zahacza o grecką mitologię, i, jak wspominałam wcześniej, wojnę trojańską. Niektóre imiona, postacie, wydarzenia - znajomość tejże wojny z pewnością wzbogaci odbiór "Spętanych przez bogów". 

Książka mnie nie zawiodła w żadnym stopniu. Wartka akcja nie pozwała się oderwać - ze strony na stronę intrygowała mnie coraz bardziej, a ja coraz bardziej cierpiałam na syndrom "Jeszcze jeden rozdział, jeszcze jedna strona...". Humor dodatkowo uprzyjemniał lekturę, bogactwo bohaterów sprawiało, że każda postać zapadała w pamięć. Wątek romantyczny rozwijał się powoli, nienachalnie, więc myślę, że "Spętanych..." nie należy szufladkować do najbardziej typowych paranormalnych romansów. Książkę naprawdę polecam, a sama nie mogę się doczekać kontynuacji. Zwłaszcza po takim zakończeniu jakie zaserwowała p. Angelini.

Ocena:
9/10

A na koniec - piosenka reklamująca "Spętanych przez bogów, a która bardzo mi się podoba.


12 komentarzy:

  1. Lubię mity greckie, wojnę trojańską, więc po książkę sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostałaś oTAGowana. Zapraszam do zabawy. Szczegóły na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze, kurcze, kurcze!! :D zrobiłas mi takiego smaka! wrr.. to już 4 książka, którą muszę przeczytać JUŻ.;) jak tylko dorwe to polkne w 5 sec.;)
    a Troje oglądałam i też za filmem szaleje, więc już nie mogę się doczekac:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś miałem taki okres, że lubiłem mity greckie, teraz już się to trochę zmieniło, więc może warto sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam mity greckie, kocham! A na tą książkę mam ochotę już od dawna (tak jak ty - odkąd się ukazała) i mam nadzieję, że ją przeczytam... kiedyś. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś oTAGOWANA! Szczegóły są u mnie w najnowszym poście! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostajesz przeze mnie oTAGOWANA

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi ciekawie :) Na pewno przeczytam
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam mitologię, a książki napisane na jej podstawie po prostu kocham. Być może i po tą powieść się skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku, ja już nie wiem, co myśleć o tej książce. Zbiera skrajne opinie, więc chyba najlepiej będzie jak sama się przekonam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się. Muszę ją przeczytać. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. super książka warta przeczytania wreszcie coś innego niż Wampiry:) polecam bardzo, bardzo,bardzo

    OdpowiedzUsuń

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."