niedziela, 9 września 2012

[246] "Cień węża" Rick Riordan

Autor: Rick Riordan
Tytuł oryginalny: The Serpent's Shadow
Seria: Kroniki Rodu Kane, tom 3 (ost)
Wydawnictwo: Galeria Książki
Rok wydania: 2012
Stron: 420
Ocena:
10/10

"Chciałabym od razu przeprosić za wszelkie niedogodności, jakie mógł wam sprawić koniec świata. Trzęsienia ziemi, rewolucje, zamieszki, tornada, powodzie, tsunami i oczywiście potworny wąż, który połknął słońce - obawiam się, że większość z tych rzeczy była naszą winą. Carter i ja uznaliśmy, że powinniśmy przynajmniej wytłumaczyć jak do tego doszło."

Przeczytawszy u Leny recenzję Ognistego Tronu, zdałam sobie sprawę, że zupełnie zapomniałam o zrecenzowaniu "Cienia węża", a więc ostatniego tomu Kronik Rodu Kane! Poszukując potwierdzenia, zorientowałam się też, że i "Uniesienie" pominęłam, a to przecież czwarty i ostatni tom Upadłych. Cóż za niewybaczalny błąd! W najnowszych recenzjach nadrobię to.

"Cień węża", to jak wspomniałam ostatni tom Kronik. Rodzeństwo nie ma lekko. Podzieleni magowie w większości nie lubią rodziny Kane. Wielu nie wierzy, że Wąż Chaosu, Apopis, uwolnił się z więzienia. Bóg Ra, który miał być nadzieją na pokonanie węża, jest w stanie jedynie płynąć swoją złotą barką, ślinić się i ewentualnie krzyczeć "zebry" lub "wiewiórki" w zależności, czy widzi Ziyę czy Walta. Właśnie, Walt. Jeden z najzdolniejszych młodych uczniów umiera., nikt nie wie, jak mu pomóc. Sadie i Carter szukają, przy wsparciu młodocianych uczniów, nie tylko sposobu na pokonanie węża w trzy dni (a w tym celu kontaktu z szalonym magiem, który najchętniej by ich zabił), ale też lekarstwa dla chłopca. Słowem - sielanka.

Akcja w "Cieniu węża" toczy się wręcz błyskawicznie. Humor, dowcip, niekiedy dialogi na granicy absurdalności, do tego dawka grozy i drżenia o bohaterów - Riordan nic nie pominął, dalej raczy nas tym wszystkim w swoich książkach. Przeczytałam książkę błyskawicznie, dzielnie nie dławiąc się ze śmiechu i w miarę ze stoickim spokojem przetrwałam historię Walta - ku własnej uciesze, przekonałam się, że moje domysły, do obu "chłopaków" Sadie okazały się słuszne.

Już ostatnio wspomniałam, jak bardzo się cieszę z oryginalnych okładek, które bardzo pasują do treści. Ponownie też książka zawiera słowniczek z hieroglifami i wymową zaklęć oraz listę bogów, co bardzo się przydaje w czasie lektury (zwłaszcza zaklęcia). Całą trylogię kronik Rodu Kane uważam za bardzo udaną. Polecam serdecznie!

Gołąb [Horus] pokręcił łepkiem.
- [...] Moje rozumienie magii jest bardzo proste. Wal mieczem we wroga aż do skutku. Powtórz w razie potrzeby. Z Setem się udało.
- Po ilu latach walki?
Gołąb rzucił mi wściekłe spojrzenie.
- O co ci chodzi?


***

Przypominam o konkursie. Jest bardzo łatwy :)

10 komentarzy:

  1. Hm, niestety nie znam nawet pierwszego tomu i niespecjalnie chce mi się go szukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba skuszę się na serię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może i fajna seria, ale ostatnio szukam pojedyńczych książek. A póki co to nie mam czasu czytać:( Przez najbliższe tygodnie czeka mnie intensywna nauka.
    Ps. świetna muzyka;p Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo, że recenzja pozytywna, powieścią nie jestem szczególnie zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tę część. :) Nie mogę uwierzyć, że to już koniec...

    OdpowiedzUsuń
  6. A więc to koniec tej serii? Oczywiście jest na mojej liście. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na razie nie mam miłych wspomnień z twórczością tego autora, dlatego daruje sobie tę serię

    OdpowiedzUsuń
  8. Czemu nie można obserwować towjego blogu? :/

    OdpowiedzUsuń
  9. @Inscriptum, tej niestety koniec. Ale czekam na Znak Ateny :)

    @Leksa Willin, a teraz? Bo nie wiem, czy chodziło o brak tej listy, jeśli tak to teraz ją dodałam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam na nn na goraca-krew:)

    OdpowiedzUsuń

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."