niedziela, 18 listopada 2012

[255] "Znak Ateny" Rick Riordan


Autor: Rick Riordan
Tytuł oryginalny: The Mark of Athena
Seria: Olimpijscy Herosi, tom 3
Rok wydania: 2012
Stron: 534
Ocena:
10/10

"Bachus uśmiechnął się leniwie.
- Junona twierdzi, że zgromadziła dzielną drużynę herosów. Pokażcie, co potraficie. Zabawcie mnie. Dajcie mi powód, bym zrobił coś więcej. Bogowie mają swoje przywileje."

 
 Pisałam już nie raz, a nawet nie dwa, że uwielbiam książki Ricka Riordana. Niezależnie od tematyki: czy mitologia egipska, czy grecka czy grecka i rzymska razem - książki wciągają tak samo i nie idzie się od nich oderwać. "Znak Ateny" kupiłam natychmiastowo po premierze i jeszcze szybciej przeczytałam (A w zasadzie czytałam na przemian z Alternautami. Tak to jest jak dwie świetne książki dostaje się dzień po dniu).

W "Znaku Ateny" przede wszystkim fascynowała mnie okładka. Ledwo ją ujrzałam w zapowiedziach, zaczęłam się zastanawiać, dlaczego Percy i Jason walczą ze sobą. Teraz po przeczytaniu książki wiem już dlaczego. I myślę, że to ma nawet podwójne dno, niż tylko jedna scena.

Książka skupia się w dużej mierze na Annabeth. Dziewczyna dostała od matki monetę i rozkaz "Idź za Znakiem Ateny. Pomścij mnie". Nie dodała już, że nikt tej misji jeszcze nie wykonał, a każde dziecko Ateny, które próbowało, zginęło. Annabeth nie wie, o co chodzi, dodatkowo pokojowe przybycie do obozu Rzymian kończy się fiaskiem. Półbogowie muszą uciekać na swoim Argo II, ze świadomością, że nie tylko nie mają, co liczyć na pomoc Rzymian, a wręcz będą przez nich ścigani. Sami bogowie są rozdarci między dwiema stronami swych natur. Innymi słowy - nie układa się absolutnie nic.

Leo potrafił biec bardzo szybko, kiedy ktoś próbował go zabić. To przykre, ale miał w tym duże doświadczenie.

"Znak Ateny" narracyjnie podzielony jest na cztery osoby: Annabeth, Piper, Leo i Percy'ego. Każdy dostaje swoje pięć minut w czasie drogi do Rzymu. Na trochę ponad pięciuset stronach autor po raz kolejny wcisnął tak wiele przygód, że nie ma chwili na wytchnienie. Akcja goni akcję, aż żal odkładać książkę. Jedynie rozum podpowiada, że następnego ranka trzeba wstać, więc pora zaznaczyć stronę zakładką i powiedzieć "Dobranoc". Nie ma może już tak wielu zabawnych scen - jest trochę poważniej - ale i tak czasem chichotałam jak szalona. Kiedy indziej drżałam o życie bohaterów - głównie Nica, bo ja w przeciwieństwie do Percy'ego nie mam do niego żalu o zamknięcie w celi Hadesa i lubię tego chłopaka.

A zakończenie... Czytałam z zapartym tchem, a pod koniec to chyba wcale nie oddychałam. Najchętniej od razu odłożyłabym książkę i zabrała się za czwartą. A ona... ukaże się dopiero za rok, o złowieszczym tytule The House of Hades. Jedno jest pewne, Riordan wie jak przykuć uwagę czytelnika i sprawić, że ten nie oprze się poznaniu kolejnej części.

9 komentarzy:

  1. Jej, jeszcze nie czytałam tej części, ale narobiłaś mi teraz smaku. Koniecznie muszę się za nią zabrać, zdarzyłam się mocno stęsknić za herosami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cierpliwie czekam na książki tego autora w bibliotece

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie bardzo przekonuje mnie do siebie, twórczość tego autora. Jednak nie mówię stanowczego "nie". Może kiedyś w przyszłości dam się przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Riordan pisze świetne książki, Percy Jackson również jest świetny.^^
    Lawenda

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja myślałam, że to będzie trylogia.;p Jestem dopiero po pierwszej części i na razie nie ciągnie mnie do kolejnych. Jakoś nie należę do fanów Riordana, choć rzeczywiście jego książki są bardzo dobre.^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże, muszę w końcu zacząć czytać tę serię, bo po twoich opisach jestem pewna, że mi się spodoba. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy wy też nie lubicie TEGO Jasona? ta idealność jest strasznie dołująca.... i DENERWUJĄCA!! mój ulubiony heros to oczywiście Percy Jackson i Anabeth, ostatnio także Nico i wszyscy inni grecy (Clarisse też) :) wszyscy rzymianie są okropni!!! Z całego serca ich nie nawidze.. bardzo wczuwam się w książki^^

    Na koniec powiedzcie:
    czy umrze :
    -Nico
    -Anabeth
    -Percy
    -Leo


    błagam strasznie boje się otworzyć książkę....

    OdpowiedzUsuń
  8. @Mlatea, ja lubię Jasona i niektórych rzymskich herosów. Nie każdy jest denerwujący :)

    A jeśli chodzi kto umrze... Napisz do mnie na maila, to wtedy mogę porozmawiać. Nie chcę psuć innym niespodzianek i zdradzać fabuły.

    OdpowiedzUsuń
  9. przeglądałam "Znak Ateny" w empiku, ale nie ciągnie mnie do niego..
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."