Autorka: Beth Fantaskey
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2011
Stron: 408
Ocena:
7+/10
"Wolę niespodzianki. Kolejna z wielkich przyjemności życia. W większości wypadków. Czasami."
"Przyrzeczeni" to ciekawy przypadek wśród paranormali. Fakt, fabuła banalna. Oto w szkole Jessiki pojawia się nowy uczeń z wymiany międzynarodowej - Lucjusz Vladescu. Arogancki, nadęty, przystojny. Ponadto uważa, że Jessica to rumuńska księżniczka, w dodatku - wampirzyca i na mocy paktu między ich rodami są zaręczeni. Nic dodać, nic ująć. To już było, prawda? Nie raz, nie dwa, nie sto. Ale jeśli jeszcze czasem mówicie paranormalom "tak" to z czystym sumieniem polecam "Przyrzeczonych".
"Ludzie nie piją krwi - oznajmiłam, podnosząc głos. - A wampiry nie istnieją!
Lucjusz skrzyżował ręce na piersi, wyraźnie urażony.
- Wypraszam sobie... Przecież stoję tutaj."
Bo choć fabuła banalna, wykonanie ciekawe. Jessica to zdecydowana dziewczyna, która długo podaje w wątpliwość słowa Lucjusza, ale przy tym ma swoje zdanie, pasję, a zdania nie zmienia z dnia na dzień. Ba, sama fabuła jest rozciągnięta w czasie, bez żadnej miłości od pierwszego wejrzenia. Zaś Lucjusz to ciekawie skonstruowana postać i choć w paranormalach może trudno doszukiwać się większych głębi i i przesłań, to jednak interesująco było czytać o tym, jak "zaszkodziło" mu wyrwanie się spod władzy rady Starszych oraz zmianę jego zachowania na przestrzeni tych kilkuset stron. Na uwagę zasługuje też humor tej książki, może pod koniec było go mniej, bo i sytuacja mniej odpowiednia, ale nie raz zaśmiewałam się przy lekturze tej książki.
„Doprawdy? Żadnych adoratorów? Szokujące. Wydawać by się mogło, że twoje umiejętności we władaniu widłami powinny ogromnie pociągać niektórych kawalerów z okolicy.”
Ja wiem. To żadna wybitna pozycja. Ale naprawdę warta, by po nią sięgnąć jak już staniecie przed nią w bibliotece.
Paranormale omijam szeroki łukiem i chyba tej zasady nie zmienię dla tej książki. :)
OdpowiedzUsuńW sierpniu opiszę coś więcej niż paranormale ;)
UsuńA mi ta książka, mimo że byłam nastawiona negatywnie, bardzo się podobała i trochę żałuję, że się nią wymieniłam :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Przyrzeczonych"! :D I trochę śmiechu i przyjemnie się czyta :D A druga część chyba jeszcze lepsza :)
OdpowiedzUsuńCzytałaś w oryginale? ;)
UsuńMimo wielu pozytywnych opinii jakoś mnie do tej książki nie ciągnie. Może przeczytam jeśli przypadkowo wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńJak na młodzieżówkę o wampirach ocena dość wysoka, kto wie, może dzięki Tobie nawet się skuszę. Książkę widziałam wiele razy i choć uwielbiam wampiry, to sposób w jaki są przedstawiane w literaturze młodzieżowej ani trochę do mnie nie przemawia. Tym bardziej, że w księgarniach jest ich cała masa i kiedy jeszcze brałam je do ręki, żeby sprawdzić, jakie historie opowiadają, okazywało się, że wszystkie są o tym samym. Po opisie tej książki odniosłam podobne wrażenie. Może jednak okaże się przyjemnym czytadłem na letnie dni. Skoro Tobie się podobało, jest szansa, że i ja się nie zawiodę.:)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne recenzje, bo widzę, że ilość przeczytanych przez Ciebie książek stale rośnie:)
Nie znajdziesz tu nic nowego, co powali na kolana. Ale mimo wszystko myślę, że "Przyrzeczeni" zasługują na uwagę :)
UsuńZbieram się do pisania. A jakoś nieźle mi idzie czytanie :)
Niczego nowego się nie spodziewam. Myślę, że będzie powtórka ze wszystkiego co już było, ale może być opisane w przyjemny sposób.;) Teraz trochę mnie zniechęcił fakt, że jest drugi tom, który nie zostanie wydany, lubię czytać do końca ( chyba, że jakaś seria przestanie mi się podobać:p).
UsuńMnie czytanie też idzie nieźle:D
Przyznam się, że czytałam ale w którymś momencie odłożyłam na rzecz czegoś ciekawszego. Przekonałaś mnie aby wrócić do tej powieści "bez żadnej miłości od pierwszego wejrzenia" :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę :D Chociaż teraz to już nie do końca pamiętam dlaczego :P Wiem tylko, że strasznie żałuję iż wydawnictwo nie wyda kolejnego tomu :/
OdpowiedzUsuńAno szkoda.
UsuńA grunt to pamiętanie, że książka wywarła pozytywne wrażenie. Może po prostu ma "to coś", co nikt nie wie, co to jest, ale jest ważne xD
Ze mną to jest tak, że choć paranormale mnie powoli nudzą, to i tak po nie sięgam- cchyba szukam perełki ;) dlatego skuszę się i na tą pozycję ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam o niej wiele recenzji ale chyba większości negatywnych, bo jakoś mnie odrzuca.
OdpowiedzUsuńParanormali nigdy dość xD Chętnie przeczytam ;) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKolejna młodzieżówka, ale tym razem mnie nieco zaciekawiła. :)
OdpowiedzUsuń