poniedziałek, 28 maja 2012

[232] "Przymierze Ciemności" Anne Bishop

Autorka: Anne Bishop
Tytuł oryginalny: The Shadow Queen
Seria: Czarne Kamienie, tom 7
Wydawnictwo: Initium
Rok wydania: 2011
Stron: 352
Ocena: 
8+/10



"Przymierze Ciemności" to już 7 tom serii. Pierwsze pięć w największym stopniu tyczyło się rodziny SaDiablo. W tomie szóstym, w "Niewidzialnym Pierścieniu" dostaliśmy zupełnie nowych bohaterów, a jedynym znanym był Deamon Sadi, który przelotnie się pojawił wśród treści. A jak tutaj?

W "Przymierzu Ciemności" akcja toczy się po wydarzeniach tomu 5. Burza Czarownicy zniszczyła sporą część Krwawych w Dena Nehele w Terreille i terytorium to chyli się ku upadkowi. W związku z tym, Theran Szary, potomek Jareda i Lii, znanych nam z "Niewidzialnego Pierścienia" udaje się po pomoc do Deamona Sadiego. Ten przychyla się do prośby Therana o Królową, która zna Protokół i przestrzega Szarych Obyczajów. Wraz z Jeanelle wysyła do Dena Nahele Cassidy - Królową dość nieatrakcyjną, z zaledwie Różowym Kamieniem, ale z ogromnym potencjałem. Theran jest jednak rozczarowany taką pomocą. Nie dostrzega w Królowej tego, co dostrzega jedenastu pozostałych mężczyzn, który stworzyli jej Pierwszy Krąg. Nie dostrzega tego, co zauważa Gray - mężczyzna torturowany przez skażone Królowe, noszący blizny na ciele i duszy. Obecność Cassidy sprawia, że się zmienia.

Przyznam szczerze, że na początku bałam się oddzielenia od bohaterów. Myślałam, że znowu będę musiała obejść się bez Jeanelle, Deamona, Wielkiego Lorda. I Lucivara. Tymczasem dostałam wszystko: całą tę czwórkę, a do tego Sceltie. Sceltie to krewniacy, ale trzeba o nich przeczytać, aby zrozumieć czemu można ich tak pokochać. Polubiłam bardzo bohaterów: Cassie, która pokazała, że najważniejsza jest wewnętrzna siła, a nie uroda, Gray'a, który dla Cassidy i dzięki niej zaczął odzyskiwać to, co kiedyś utracił. Ranona i Shirę, Czarną Wdowę, Talona, który był umarłym demonem. Sceltie Vae, która się rządziła jak tylko Sceltie potrafi. Do tego wydarzenia z Dena Nahele przerywane były wydarzeniami tego, co dzieje się u rodziny SaDiablo, a tego z pewnością było niemało. 



Ja być Vea. Sceltie. Spokrewniona. Czarownica. Znać swój Fach. Ty
być mężczyzną, i to głupim. I człowiekiem.
Ranon zamrugał.
- Czarownica? To ma być czarownica? I to z Purpurowym Zmierzchem?
Tak - odparła Vae, nim Theran zdążył otworzyć usta. - To Kamień
należny mi z urodzenia. Kiedy być starsza, złożyć Ofiarę Ciemności i dostać inny Kamień. Ja pomagać Królowej szkolić jej mężczyzn. Szczególnie Therana. Już czas.
Vae obróciła się i pacnęła Ranona ogonem w twarz.
Theran? Theran! Ty przynieść Królową.
- Słyszysz, Theranie? - powiedział Ranon, cofając się, żeby znów nie dostać ogonem. - No już, aport!

Anne Bishop po raz kolejny mnie zachwyciła. Po raz siódmy wciągnęła mnie w Świat Krwawych, ich tańca i subtelnych aluzji. Wciągnęła w wir wydarzeń i nie wypuściła, póki nie ujrzałam ostatniej strony. Kolejny tom, "Królowa Shaldoru" również opowiada u Cassie i jej walce o dobro ludzi. A później ostatni raz opowiem wam o Krwawych, a więc książce "Świt Zmierzchu". 



 



A teraz odliczam dni do premiery "Sebastiana". Jestem ciekawa, czy i nowa seria mnie zachwyci.

13 komentarzy:

  1. Nie czytałam żadnej książki tej autorki i jakoś nie mam na nie ochoty.;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham ten cykl. Również czekam na Sebastiana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem. Kiedyś bardzo chciałam przeczytać, teraz mi przeszło. Jeśli wpadnie mi w łapki to tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie części od czwartej są przede mną w wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. 7 tom a ja nie znam ani jednego jeszcze ... masakra ;-x

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz słyszę o serii i autorce. Raczej się z nią nie zapoznam ;p Nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem jednocześnie strasznie ciekawa i sceptycznie nastawiona do tej autorki...

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie zapoznam się z tą książką:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam tej serii i raczej mnie do niej nie ciągnie, więc sama nie wiem, może przy okazji w przyszłości. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam serię na półce, więc za jakiś czas się za nią zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że niedługo w końcu się za to wezmę. ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Aaa, kogo me oczy widzą! :) Inscriptum! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja jakoś nie mogę się do tej serii nadal przekonać...

    OdpowiedzUsuń

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."