Autorka: Anne Rice
Seria: Kroniki wampirów
Rok wydania: 2007
Wydawnictwo: Rebis
Stron: 400
Ocena:
9/10
„Życie... każda jego sekunda... to wszystko, co mamy.”
Któż nie słyszał o Anne Rice i "Wywiadzie z wampirem"? Chyba każdy kojarzy to nazwisko, a "Wywiad..." został napisany niemalże 40 lat temu. Jest pierwszą częścią "Kronik wampirów", z czego kilka doczekało się ekranizacji. Przyznam, że i ja pierwszy obejrzałam film, a dopiero teraz miałam okazję zapoznać się z książką.
"Wywiad z wampirem" to dosłownie książka-wywiad. Początkowo pada dużo pytań, z czasem coraz mniej, ale za to można wtedy odnieść wrażenie jakby Louis zwracał się bezpośrednio do samego czytelnika, a nie do dziennikarza. A wszystko zaczyna się w zwykłym pokoju, wieczorem, gdy dziennikarz rozpoczyna wywiad z wampirem Louisem de Pointe du Lac. W ciągu jednej nocy wampir opowiada mężczyźnie historię swojego kilkusetletniego życia. O poznaniu Lestata i staniu się wampirem. O dołączeniu do nich Claudii, kobiety zaklętej w ciele dziecka po wieczność. O poszukiwaniach innych wampirów w Europie. Spotkaniu z Armandem posiadającym sporą wiedzę o wampirach.
„Czymże jest umieranie, jeśli masz żyć do końca świata.”
Nie jest to historia optymistyczna, łatwa i z happy endem. Jest krew, ból, samotność, pytania o egzystencję. Louis jest praktycznie wyprany z uczuć, a przeszłość opowiada bez większych emocji. A mimo to czytelnik może swobodnie zagłębić się w jego historię, dostrzec jego wątpliwości, próbować zrozumieć jego decyzje i targające nim sprzeczności.
„Będąc jednocześnie wiecznie młodym i odwiecznie starym, nie żywię teraz żadnych złudzeń, żyję z chwili na chwilę, podobny do srebrnego zegara tykającego na próżno: pomalowany cyferblat, delikatnie rzeźbione wskazówki pokazują czas, choć nikt na nie nie patrzy, podświetlone światłem, które nie pochodzi od Boga; tykając, tykając, z precyzją, w pokoju równie wielkim jak wszechświat.”
Żałuję, że za tę książkę zabrałam się tak późno. Jedyne co mogę zrobić to książkę polecić wam i radzić po nią sięgnąć wcześniej niż później. Osoby lubiące tematykę wampirzą zachęcam do poznania książki Rice. "Współczesne" wampiry a "jej" wampiry dzieli zdecydowana przepaść i warto poznać wampirzą historię bez grzeczności, love story i happy endu.
Kiedyś miałam w planach, dzięki za przypomnienie
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu omijam szerokim łukiem historie o wampirach.
OdpowiedzUsuńOd paru lat chcę się za to zabrać i zawsze mi brakuje na to czasu. Jednak po przeczytaniu twojej recenzji nie będę tego odkładać. :)
OdpowiedzUsuńOd wampirów uciekam, gdzie pieprz rośnie, więc spasuję. :)
OdpowiedzUsuńZabieram się do tego, zabieram i zabrać nie mogę. Wampiry niby nie współczesne, ale ciągle jednak wampiry. Ani one, ani forma wywiadu nie motywuje niestety.
OdpowiedzUsuńO tak, ja też żałuję.. żałuję, bo ja NADAL się za nią nie zabrałam, a tak bardzo bym chciała... Prawdziwe historie wampirów są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńKsiążki Anne Rice należą do moich ulubionych, a najlepszymi wampirami będą dla mnie zawsze właśnie te, które ona stworzyła.
OdpowiedzUsuńKocham Anne Rice, czytałam kilka części "Kronik...". Nie bardzo lubię się reklamować, ale jeśli interesujesz się tą tematyką, zapraszam do mnie, bo właśnie zaczynam tworzyć taki mały cykl związany właśnie z różnicą między "współczesnymi" wampirami, a klasyką. W ciągu najbliższego tygodnia pojawi się też zakładka, w której będzie można zostawiać linki do swoich postów o wampirach, może się dopiszesz? :-)
OdpowiedzUsuńhttp://minerwaproject.blogspot.com
Nie planuję jej, jednak coś mi się wydaje, że i tak kiedyś ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążek może nie czyta się lekko, bo styl pisania autorki dosłownie ocieka gotyckim klimatem, ale całkowicie się z Tobą zgadzam. Całe "Kroniki wampirze" to seria, którą po prostu powinno się znać :D
OdpowiedzUsuńJak na razie obejrzałam tylko film, no i przeczytałam inną część wampirzej serii- "wampir Armand". ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Anne Rice:D Kocham jej wampiry! No dobra, kocham Lestata:D Uwielbiam jej styl, język, pomysły, bohaterów, jakich kreuje... Wywiadowi też dałabym 9/10, bo dziesiątki rezerwuję tylko dla tomów, w których narratorem jest Lestat (a Louisa nie bardzo lubię, ale to już można się domyślić dlaczego ^^).
OdpowiedzUsuńPolecam pozostałe tomy Kronik wampirów, są naprawdę genialne. To są wampiry, a nie jakieś świecące w słońcu zmierzchowe wróżki. xD
Ja się nie domyślam dlaczego, zdradzisz? ;)
UsuńCzytałam ją. Długo mi to zajęło, ponieważ jak dla mnie Louis nudził i ciekawiej było tylko wtedy kiedy na planie pojawiał się Lestat. :)
OdpowiedzUsuńBtw. polecam film "Królowa Potępionych" - został nakręcony na podstawie Wampira Lestata i Królowej Potępionych. Może lepiej zacznij od filmu, bo z tego co wiem bardzo różni się od książki. ;)