Autorka: Lisa Jane Smith
Wydawnictwo: Amber
Seria: Tajemny Krąg, tom 1 i 2
Rok wydania: 2010, 2011
Stron: 352, 360
Ocena:
5,5+/10
„Srebrna nić nigdy nie zostanie zerwana. Wasze istnienia są teraz złączone. Nie uciekniecie od siebie nawzajem tak samo, jak nie da się uciec przed przeznaczeniem.”
Tajemny Krąg to seria stworzona przez autorkę Pamiętników Wampirów. Dwa niepozorne tomy, podobnie jak PW, zostały przeniesione na ekran w formie serialu, który raczej uważam za ciekawszy niż książki. A obejrzałam tylko parę odcinków.

Czymże byłaby seria bez trójkątu miłosnego? Obcym chłopakiem, któremu pomogła Cassie, okazuje się być Adam, chłopak Diany. I właśnie czytając tę serię przekonałam się, że dobry trójkąt miłosny nie jest zły. Bo tu nie było żadnego, a Adam był jak dwa złote, które nie żal bezzwrotnie pożyczyć. Taka prawda. Same książki czytało się całkiem miło i lekko, pomysł ciekawy, tematyka czarownic to dla mnie wciąż interesujący temat. Jednak kwestia głównej bohaterki, tak łatwo dającej się manipulować, idealnej Diany i czasem bezsensownie złej Faye jakoś tak mnie zniechęcały. W serialu, choć fabułę przerobili jak chcieli, jest ciekawiej. No cóż, czasem i tak bywa.
Książki tej autorki ciągle jeszcze przede mną. Miejmy nadzieję, że nie potrwa to (jeszcze zbyt) długo. :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tylko połowę pierwszej części. Wszystko przez to że na początku oglądałam serial a później czytałam książkę.
OdpowiedzUsuńTej serii jeszcze nie czytałam. Zapewne ma niewiele wspólnego z serialem, który bardzo lubiłam. Pewnie nie przeczytam, bo pomysły autorki przechodzą wszelkie granice, a styl ma fatalny, więc podziwiam, że przebrnęłaś.:)
OdpowiedzUsuńNie za bardzo mnie ciągnie do tej autorki. :/ Ale nawet fajne okładki. ;p
OdpowiedzUsuńNiestety nie moje klimaty, nie przeczytam
OdpowiedzUsuńMam w planach, ale nie na najbliższą przyszłość :)
OdpowiedzUsuńAutorka jest w pewien sposób fenomenem, szkoda, że w negatywnym znaczeniu. Rzadko się spotykam z tym, że serial podoba mi się dużo bardziej niż książki. Dla mnie są one mdłe i trochę naiwne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)