niedziela, 24 marca 2013

[287] "Charlie" Stephen Chbosky


Autor: Stephen Chbosky
Tytuł oryginału: The Perks of Being a Wallflower
Wydawnictwo: Remi
Rok wydania: 2012
Cena: 24,99 zł
Ocena:
x/10








Drogi Przyjacielu!
Piszę do Ciebie, bo ona mówiła, że umiesz słuchać i starasz się zrozumieć, i nie śpisz, z kim popadnie na imprezach, mimo że byś mógł. Proszę Cię, żebyś nie próbował się domyślać, kim ona jest, bo wtedy mógłbyś się domyślić, kim ja jestem, a nie chcę, żebyś to wiedział. Zmieniam imiona wszystkich ludzi, bo nie chcę, żebyś mnie znalazł. Z tego samego powodu nie podaję adresu zwrotnego. Ale nie mam złych intencji. Serio. [...] Chciałby Ci opowiedzieć o moim życiu. Wiesz, jeśli chodzi o mnie, to czasem jestem szczęśliwy, a czasem smutny, i ciągle się zastanawiam, jak to możliwe.

   Kim jest ona? Nie wiemy. Kim jest Charlie? Dopiero się dowiemy. Dlaczego? Bo tym do kogo on pisze jest... sam czytelnik. Książka jest napisana w postaci listów, które Charlie śle do każdego z nas. To jest forma pamiętnika, poradzenia sobie z uczuciami. Pisze do kogoś zupełnie obcego, bo chce coś powiedzieć, coś przekazać, czymś się podzielić. A pisze o wszystkim: sobie, swoim życiu, szkole, siostrze, bracie, przyjaciołach, dziewczynie, w której się zakochał, o narkotykach, alkoholu, seksie...

   To zadziwiająca książka. Na początku nie wiedziałam, czego się spodziewać. W sumie... Nie miałam w planach tej książki. Wypożyczyłam i zaczęłam ją czytać z nudów, ale coś w niej przyciąga. Początek mnie dziwił, postać Charliego... Nie wiedziałam i do końca wciąż nie potrafię określić, kim naprawdę jest. Najpierw myślałam, że może trochę opóźniony umysłowo, dziecinny. Wreszcie doszłam do wniosku, że z pewnością jest bardzo wrażliwy i uczuciowy, trochę naiwny. Uważny i szczery obserwator, dobry przyjaciel, choć często nie dostrzega granicy, za którą powinien się zatrzymać. Zadziwiająca postać, której cały czas nie potrafię zdefiniować.

   "Charlie" to z jednej strony książka tak naprawdę... o niczym. Pamiętnik jakich wiele, o życiu nastoletniego ucznia. Jednocześnie jednak jest to książka, która naprawdę przemawia do czytelnika, przez postać Charliego, jego sposób widzenia świata, życia i uczuć. Gdy ją czytałam, czasem dane akapity czytałam wielokrotnie, czasem całkowicie zatrzymywałam się nad czymś i się zastanawiałam nad sensem, przekazem danych słów. "Charlie" z pewnością zapada w pamięć i jako książka i jako postać. Nakręcono film na podstawie tej powieści. Jestem ciekawa, jak reżyser przekazał tę książkę na dużym ekranie. Tymczasem książkę szczerze polecam.

6 komentarzy:

  1. Jest to jedna z tych książek, które wprost trzeba przeczytać a przynajmniej tak mi się wydaje bo jak na razie znam tylko jej ekranizację. Niemniej jednak książkę mam na liście must have i na pewno niebawem po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam ani książki, ani filmu. Sama nie wiem, jakoś mnie nie porwało po Twojej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o niej. Muszę ją przeczytać kiedy tylko pojawi się w bibliotece

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam film, jest świetny, warto go obejrzeć. Książkę także mam w planach. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobała mi się ta książka, ale nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia. : ]

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tę książkę w planach, i już nie mogę doczekać się lektury :).

    OdpowiedzUsuń

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."