niedziela, 15 kwietnia 2012

[181] "Namiętność" Lauren Kate

Autorka: Lauren Kate
Tytuł oryginalny: Passion
Seria: Upadli, tom 3
Wydawnictwo: MAG
Rok wydania: 2011
Stron: 432



"Namiętność" to już trzeci tom "Upadłych". Pod koniec "Udręki" Luce wskoczyła do Głosiciela, aby przenieść się w przeszłość. Chce zobaczyć swoje przeszłe życia, zobaczyć na własne oczy jej ponadczasową miłość z Danielem. Chce poszukać w nich odpowiedzi, czegoś co pozwoli jej zrozumieć jak pokonać klątwę, która na nich ciąży. Za Luce podąża Daniel, Cam i Nefilim. Boją się, co będzie, gdy Luce zmieni bieg historii.

Mnie podobał się każdy tom, są jednak tacy dla których "Udręka" była prawdziwą udręką. Moim zdaniem jest jednak coś w tym, że drugi tom zawsze wychodzi gorzej, a trzeci lepiej. Więc ktokolwiek zraził się tomem drugim powinien sięgnąć po tom trzeci i dać szansę temu cyklowi. W tej książce nie ma żadnych bitew, a większość znanych nam postaci pojawia się praktycznie dopiero pod koniec. Mamy Luce, Daniela, Cama. I tajemniczego Billa, gargulca, który pomaga Luce w podróżowaniu po przeszłych życiach, ale ma w tym własny ukryty cel, tylko czy pokojowy? A na koniec mamy mnóstwo żyć, które odwiedza Luce. Niemalże każdy rozdział to inne życie, czasem pisane też z perspektywy Daniela. I tu autorka popisała się pomysłowością, każde życie jest inne - Rosja, Chiny, plemię Majów... To tylko kilka z nich. Inny kraj, inna Luce, inna epoka, inne kontakty między zakochanymi. Zadbała o takie szczegóły jak trochę inne imiona, charaktery, wplotła kilka zaskakujących historii jak ta w Chinach. Podsumowując, takiego czegoś oczekiwałam, gdy okazało się, że ten tom będzie podróżą po poprzednich życiach.

Gdy zaczęłam tę książkę to nie odeszłam, póki nie skończyłam czytać. Cały czas coś się dzieje, przenosimy się coraz dalej w przeszłość i przeszłość obserwując każde wydarzenie i wyciągając wnioski. Dajcie szansę tej historii i przeczytajcie "Namiętność". Jeśli ona was nie przekona... Cóż, wtedy spokojnie możecie rzucić książkę i całą serię w diabły. Ale uważam, że tak się nie stanie.

***
Czy wam też onet ostatnio strasznie szwankuje, wciąż pokazując, że "Twojemu blogowi nic jest", blog nie istnieje lub pokazuje się, ale bez postów? :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."