niedziela, 15 kwietnia 2012

[209] "Felix, Net i Nika oraz Świat Zero" Rafał Kosik

Autor: Rafał Kosik
Seria: Felix, Net i Nika, tom 9
Wydawnictwo: Powergraph
Rok wydania: 2011
Stron: 468



Zdaje się, że dopiero co czytałam "Bunt Maszyn" i z utęsknieniem wyczekiwałam na listopad. A ten nadszedł tak znienacka i przyniósł odkrycie w postaci "Dziedzictwa" i kolejnego tomu FNiN. Dodatkowo FNiN wygrałam w konkursie i dostałam z podpisem autora - to dopiero była moja radość, gdy to ujrzałam.

"Świat Zero" to już 9 tom serii, a wedle słów autora będzie on pisał "dopóki starczy mu pomysłów". Fani więc wierzą, że będzie trwało to długo, a czy powinien to robić - odpowiedź znajdziemy w tym tomie i bezsprzecznie brzmi ona - tak.

Od dawna uważam, że FNiN to najlepsza na polskim ryku powieść s-f dla młodzieży, co autor udowadnia w każdym tomie. Tym razem tematycznie nawiązał trochę do drugiej, skądinąd mojej ulubionej, części czyli "Teoretycznie Możliwej Katastrofy". Mamy więc do czynienia z Pierścieniem, ale nie tym z Milo. To Instytut zbudował podobny, ale tylko jeden. Trio dla żartu przechodzi przez niego. Teoretycznie nic się nie stało... Tylko praca domowa się nie zgadza. Nakrętka po butelce - pepsi czy cola? Czy Laura w końcu była na imieninach Felixa czy nie? Czy to dalej dokładnie ich świat?

Felix, Net i Nika od zawsze ładują się w kłopoty, zwykle tam, gdzie normalny dzieciak nie znalazłby nic dziwnego. Tym razem cała rzeczywistość próbuje ich oszukać, a bohaterowie dzielnie stawiają jej czoła. Net z nieodłącznym Manfredem szukają wszelkich danych, które mogą pomóc. Felix stara się logicznie dojść do rozwiązania zagadki. A Nika... Nice jest najciężej w tej podróży, ale stara się dzielnie trzymać i jest nieodłącznym "kręgosłupem moralnym" chłopców. Autor jednak pokazuje nam, że najważniejszym jest trzymać się razem. Już wiele razy udowodnił nam, że prawdziwa przyjaźń zawsze przetrwa.

Oczywiście nie zabraknie tego z czego seria słynie najbardziej - czyli z netowego humoru, zabawnych sytuacji i paru absurdalnych zdarzeń. "Świat Zero" jest, jak "Orbitalny Spisek" podzielony na dwa tomy. I tom 1 został zakończony w takim momencie, że z pewnością wielu czytelników ma teraz prawdziwą zagadkę moralną. A tymczasem, aby uzyskać na nią odpowiedź musimy czekać w najlepszym wypadku do maja. A po drodze powinien być film. Nic, tylko czekać, bo warto!

***
Jesteśmy sumą wolnej woli i tego, czego się nauczyliśmy - świata, w jakim przyszło nam żyć.
*okładka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."