Wśród blogowiczów krąży kolejna zabawa, w których uchyla się rąbka tajemnicy z własnego życia. Z moim szczęściem oczywiście zostałam zaproszona do zabawy przez Zaczytaną. I od czego by tu zacząć...
1. Cóż, skoro jestem blogerką z książkami, to powiem, że pierwszą serią, którą pamiętam, że przeczytałam jest Ania z Zielonego Wzgórza.
2. Moja przygoda z Harrym Potterem zaczęła się w drugiej lub trzeciej klasie podstawówki. Fragment Kamienia Filozoficznego czytaliśmy na lekcji (był w podręczniku!) i spodobał mi się. Wiedziałam, że brat to czyta. Zabrałam mu książkę i tak to się zaczęło. Dzięki HP zauroczyłam się w fantastyce. Jak widać, ta miłość do niej trwa nadal i wręcz się pogłębia.
3. Gdy poszłam do gimnazjum to nie chodziłam z początku do biblioteki. W drugiej klasie byłam zmuszona przebywać przed lub po lekcjach w czytelni, z niej do biblioteki krótka droga była... I jak się tam zadomowiłam to połowę przerw tam spędzałam i tak do końca szkoły. Od czasu do czasu tam chodzę i nawet czasem coś wypożyczę - dzięki temu przeczytałam "Mechanicznego anioła" czy "Przebudzenie Jenny Fox"(ale cicho sza!).
4. Moja obecna biblioteka nie oferuje zbyt ciekawych pozycji, poza genialną "Złodziejką książek". Stąd zaczęłam kupować wiele książek, zwłaszcza, że lubię je mieć na własność i do nich wracać. Lubie je też mieć posegregowane, nawet jeśli nikt nie rozumie systemu poza mną. Dlatego chcę mieć nową półkę na książki, albo raczej - przerobioną obecną-stojącą, żeby móc je poukładać jak trzeba. Za jakieś dwa, trzy tygodnie wraz z remontem pokoju to życzenie się spełni.
5. Poza czytaniem uwielbiam gotować, stąd zostałam uczennicą technikum o profilu technik żywienia. Nie lubię jednak gotować "klasycznych" potraw czyli schabowy z ziemniakami, tylko wyszukują różnych nowych pomysłów. To powoduje, że rodzina, a zwłaszcza brat, zawsze się pyta, czy to aby jadalne i nie będziemy po tym "świecić" (taka aluzja czy to aby nie promieniotwórcze i halucynogenne).
6. Bardzo lubię psy i koty i w domu zawsze mamy kota i psa, dawniej - dwa koty i psa. Niestety, ostatni kot, mój kochany rudzielec, jak wyszedł 1 maja tak dotąd nie wrócił. Nowy kot pilnie poszukiwany!
7. Choć jestem mieszkanką wsi i zdawać by się mogło, że pająki mi nie straszne, to niestety - mam wstręt i panicznie się boję myszy, szczurów (takich z klatki też), pająków i wszelkich innych owadów i robali. Z tego też powodu nie wejdę do własnej piwnicy (nie takiej wielkości domu jak to teraz potrafią budować, a małej, powojennej piwniczki), równie duże opory mam co do wejścia na strych.
8. Jestem osobą nieśmiałą, z natury samotniczką, źle się czuję w tłumie ludzi. Gdy tylko mam wybór, wolę zostać w domu, unikając wszelakich dyskotek i imprez.
9. Nie lubię ciemności. Lubię, gdy jest dużo światła i wszystko dobrze, łatwo widać. Ponieważ jestem krótkowidzem lubię też, gdy wszystko widać wyraźnie - więc nie lubię niemal czarnych blogów, siedzieć w tylnych ławkach w szkole i daleko od telewizora. Stąd odwieczny problem w kinie - siedzieć daleko, by objąć wzrokiem cały ekran czy blisko, by zupełnie wyraźnie widać. Dotąd sprawdza się rozwiązanie pośrednie, rząd znajdujący się mniej więcej w 3/4 sali.
10. Na książki potrafię wydać ostatnie pieniądze, ale muszę wtedy mieć pewność, że warto. Sugeruję się wtedy opiniami innych blogerek i własnym instynktem. Zawsze też uzupełniam posiadane serie i zawsze, prędzej czy później dokupuję brakujące pozycje.
11. Nie ma wieczoru, abym przed snem nie przeczytała choć jednej strony książki, nawet jeśli nazajutrz czeka na mnie stos sprawdzianów.
12. Jak przekonali się ci recenzujący horrory czy kryminały - nie lubię ani jednego ani drugiego. Kryminały są dla mnie zbyt skomplikowane, a przy tym nieciekawe. Natomiast horrory, czy w postaci filmu czy książki powodują, że nie potrafię spać, bo boje się, że gdy zamknę oczy to coś pojawi się w pokoju i natychmiast muszę oświetlić całe pomieszczenie. Czasem pomaga mi muzyka, najlepiej polska, abym mogła skupić się na słowach i nie myśleć. Jednak wyznaję zasadę, że nie ma sensu czytać/oglądać tego czego mam się bać. Bo co to za przyjemność?
Mam nadzieję, że nie posnęliście i ogłaszam radosną nowinę, że to już koniec. I że jutro wakacje! ;)
Oto plany na kolejne recenzje:
1. "Dziedzictwo mroku"
2. "Dziewczyna, która pływała z delfinami"
3. "Łaska utracona"
4. "Straż"
Do zabawy zapraszam Anię z mojerecenzjeksiazek, Agatę z czytamy-ksiazki i Natalię z goracej-krwi (jeśli znajdziesz czas;)).
1. Cóż, skoro jestem blogerką z książkami, to powiem, że pierwszą serią, którą pamiętam, że przeczytałam jest Ania z Zielonego Wzgórza.
2. Moja przygoda z Harrym Potterem zaczęła się w drugiej lub trzeciej klasie podstawówki. Fragment Kamienia Filozoficznego czytaliśmy na lekcji (był w podręczniku!) i spodobał mi się. Wiedziałam, że brat to czyta. Zabrałam mu książkę i tak to się zaczęło. Dzięki HP zauroczyłam się w fantastyce. Jak widać, ta miłość do niej trwa nadal i wręcz się pogłębia.
3. Gdy poszłam do gimnazjum to nie chodziłam z początku do biblioteki. W drugiej klasie byłam zmuszona przebywać przed lub po lekcjach w czytelni, z niej do biblioteki krótka droga była... I jak się tam zadomowiłam to połowę przerw tam spędzałam i tak do końca szkoły. Od czasu do czasu tam chodzę i nawet czasem coś wypożyczę - dzięki temu przeczytałam "Mechanicznego anioła" czy "Przebudzenie Jenny Fox"(ale cicho sza!).
4. Moja obecna biblioteka nie oferuje zbyt ciekawych pozycji, poza genialną "Złodziejką książek". Stąd zaczęłam kupować wiele książek, zwłaszcza, że lubię je mieć na własność i do nich wracać. Lubie je też mieć posegregowane, nawet jeśli nikt nie rozumie systemu poza mną. Dlatego chcę mieć nową półkę na książki, albo raczej - przerobioną obecną-stojącą, żeby móc je poukładać jak trzeba. Za jakieś dwa, trzy tygodnie wraz z remontem pokoju to życzenie się spełni.
5. Poza czytaniem uwielbiam gotować, stąd zostałam uczennicą technikum o profilu technik żywienia. Nie lubię jednak gotować "klasycznych" potraw czyli schabowy z ziemniakami, tylko wyszukują różnych nowych pomysłów. To powoduje, że rodzina, a zwłaszcza brat, zawsze się pyta, czy to aby jadalne i nie będziemy po tym "świecić" (taka aluzja czy to aby nie promieniotwórcze i halucynogenne).
6. Bardzo lubię psy i koty i w domu zawsze mamy kota i psa, dawniej - dwa koty i psa. Niestety, ostatni kot, mój kochany rudzielec, jak wyszedł 1 maja tak dotąd nie wrócił. Nowy kot pilnie poszukiwany!
7. Choć jestem mieszkanką wsi i zdawać by się mogło, że pająki mi nie straszne, to niestety - mam wstręt i panicznie się boję myszy, szczurów (takich z klatki też), pająków i wszelkich innych owadów i robali. Z tego też powodu nie wejdę do własnej piwnicy (nie takiej wielkości domu jak to teraz potrafią budować, a małej, powojennej piwniczki), równie duże opory mam co do wejścia na strych.
8. Jestem osobą nieśmiałą, z natury samotniczką, źle się czuję w tłumie ludzi. Gdy tylko mam wybór, wolę zostać w domu, unikając wszelakich dyskotek i imprez.
9. Nie lubię ciemności. Lubię, gdy jest dużo światła i wszystko dobrze, łatwo widać. Ponieważ jestem krótkowidzem lubię też, gdy wszystko widać wyraźnie - więc nie lubię niemal czarnych blogów, siedzieć w tylnych ławkach w szkole i daleko od telewizora. Stąd odwieczny problem w kinie - siedzieć daleko, by objąć wzrokiem cały ekran czy blisko, by zupełnie wyraźnie widać. Dotąd sprawdza się rozwiązanie pośrednie, rząd znajdujący się mniej więcej w 3/4 sali.
10. Na książki potrafię wydać ostatnie pieniądze, ale muszę wtedy mieć pewność, że warto. Sugeruję się wtedy opiniami innych blogerek i własnym instynktem. Zawsze też uzupełniam posiadane serie i zawsze, prędzej czy później dokupuję brakujące pozycje.
11. Nie ma wieczoru, abym przed snem nie przeczytała choć jednej strony książki, nawet jeśli nazajutrz czeka na mnie stos sprawdzianów.
12. Jak przekonali się ci recenzujący horrory czy kryminały - nie lubię ani jednego ani drugiego. Kryminały są dla mnie zbyt skomplikowane, a przy tym nieciekawe. Natomiast horrory, czy w postaci filmu czy książki powodują, że nie potrafię spać, bo boje się, że gdy zamknę oczy to coś pojawi się w pokoju i natychmiast muszę oświetlić całe pomieszczenie. Czasem pomaga mi muzyka, najlepiej polska, abym mogła skupić się na słowach i nie myśleć. Jednak wyznaję zasadę, że nie ma sensu czytać/oglądać tego czego mam się bać. Bo co to za przyjemność?
Mam nadzieję, że nie posnęliście i ogłaszam radosną nowinę, że to już koniec. I że jutro wakacje! ;)
Oto plany na kolejne recenzje:
1. "Dziedzictwo mroku"
2. "Dziewczyna, która pływała z delfinami"
3. "Łaska utracona"
4. "Straż"
Do zabawy zapraszam Anię z mojerecenzjeksiazek, Agatę z czytamy-ksiazki i Natalię z goracej-krwi (jeśli znajdziesz czas;)).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."