niedziela, 15 kwietnia 2012

[067] "Mała księżniczka" Frances H. Burnett

Autor: Frances H. Burnett
Stron: 206

Siedmioletnia Sara Crewe wraz z ojcem przyjeżdża z Indii do Londynu. Dziewczynka umieszczona jest na pensji panny Minchin. Spędzi tam kilka lat. Jednak w dniu jej 11 urodzin, czeka ją przykra niespodzianka - jej ojciec nie żyje.

Sara jest niezwykle mądrą, zabawną dziewczynką z ogromną wyobraźnią. Jednak nic z tych rzeczy nie zastąpi jej ojca. Ojciec Sary nie pozostawił żadnych pieniędzy, gdyż ulokował je w złym interesie i zbankrutował. I wtedy wychodzi prawdziwa natura panny Minichin. Chytra kobieta nie będzie trzymała dziewczynki na pensji za darmo. Odtąd Sara musi mieszkać na poddaszu, pracować w kuchni oraz biegać na posyłki, a także uczyć młodsze dzieci francuskiego.

Czy wrażliwa dziewczynka przeżyje takie traktowanie? Czy wrodzona pogoda ducha uchroni ją przed większą krzywdą? Jaki los spotka Sarę w pensji panny Minchin?


I znów nie ma okładki tej książki, którą mam w domu. Ta jednak jest ładna, lecz liczba stron może nie być taka sama.

***

"Małą księżniczkę" uważam za wspaniałą powieść. Jest to lektura zarówno dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Historia Sary może wiele nauczyć. Wraz z dziewczynką przeżywamy okrutne traktowanie ze strony panny Minchin. Wraz z nią znosimy docinki innych dziewczynek. W końcu wraz z nią obserwujemy Wielką Rodzinę i zastanawiamy się kim jest tajemniczy pan z Indii. Zakończenie jest piękne, dokładnie takie jakie każdy mógł by sobie wymarzyć. Trochę może zastanawiać skąd taka mała dziewczynka bierze tyle siły, jednak... życie potrafi wiele nauczyć. Czasem wystarczą drobne oznaki przyjaźni, aby znieść bardzo wiele...

Tym co jeszcze nie czytali tej książki serdecznie polecam. Zawsze z chęcią wracam do niej i nie nudzę się w żadnym momencie.

1 komentarz:

  1. Ta powieść nigdy mi się nie znudzi. W podstawówce (bodajże była to 3 klasa)wychowawczyni nam ją czytała, ale nie zdążyła do końca roku. Spytałam się jaki dokładnie ma tytuł i jaki jest jej autor. Na koniec roku dostałam taką samą ze szkoły. :) Miło.

    OdpowiedzUsuń

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."