niedziela, 15 kwietnia 2012

[072] "Drużyna Pierścienia" J.R.R. Tolkien

Autor: J.R.R. Tolkien
Seria: Władca Pierścieni

"W zamierzchłych czasach kowale elfów wykuli Pierścienie Mocy. Lecz Sauron, Mroczny Władca, stworzył w tajemnicy Jedyny Pierścień, napełniając go swą potęgą, aby rządził pozostałymi. Ale Pierścień zniknął i przepadł gdzieś w Śródziemiu. Minęło wiele wieków, zanim się odnalazł i trafił w ręce hobbita, którego przeznaczeniem stała się wędrówka do Krainy Cienia, aby tam w rozpadlinach Zagłady zniszczyć Jedyny Pierścień.

I oto Drużyna Pierścienia wyrusza z Shire. Żaden z uczestników wyprawy - hobbici Frodo, Sam, Pippin i Merry, czarodziej Gandalf, krasnolud Gilmli, elf Legolas, Boromir z Gondoru i tajemniczy Obieżyświat - nie wie, co czeka u kresu podróży. Ale są pewni jednego: jeśli nie wypełnią misji, świat ogarną Ciemności..."



Opis pochodzi z tego wydania książki (wyd. Amber, 2001r.). Ciężko by mi było napisać własny tekst, a ten jest bardzo ładnie napisany. A zresztą, chyba każdy wie o co tu chodzi ;)

***

Jak wielu ludzi oglądałam i zachwycałam się filmem. Wiele razy próbowałam czytać książkę - ale chyba byłam zbyt młoda na nią. Raz trafiłam na koszmarny przekład - i postanowiłam, że jak będę starsza i znajdę takie tłumaczenie, w którym Aragorn będzie Obieżyświatem a nie Łazikiem to przeczytam. I stało się! Przeczytałam.

Książka jest trudna, niewątpliwie. Pisana dość sztywnym językiem, trzeba naprawdę się wczuć i zasiąść do niej na dłużej niż 15 minut. Trzeba też uważnie czytać. Tolkien pierwszy stworzył wszystkie rasy, które zamieszkują Śródziemie - orki, hobbitów, elfy, krasnoludy... Stworzył też wspaniały świat, o który precyzyjnie zadbał, już tu poznajemy wiele historii, różnych ballad, zwyczajów. Twórczości Tolkiena nie można mierzyć skalą współczesnych książek fantasy. Z przyjemnością czytałam pieśni - choć zawiłe, opowiadały piękne historie. Doszłam do wniosku, że do tej lektury trzeba "dorosnąć". Nie jest to pierwsza z brzegu historia, czytana w kilka godzin i dołożona na półkę. Gdy nie będzie się uważnie czytać - zgubi się w opowieści i już nie odnajdzie. Uwielbiam ekranizacje WP, ale i książki naprawdę warto poznać. Ja się wkrótce zabiorę za drugą, a potem i za trzecią część.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."