Autor: Małgorzata Musierowicz
Wydawnictwo: Akapit Press
Seria: Jeżycjada
"Bohaterką jest Cesia Żakówna, mająca kompleksy na tle własnej urody (...). Trudno ich nie mieć, gdy ma się superatrakcyjną siostrę o romantycznym imieniu Julia, piękne koleżanki i w dodatku musi się znosić dziwne spojrzenia kolegi z klasy - Jerzego Hajduka. Zapewne są to spojrzenia krytyczne... Do tego dochodzą jeszcze klasówki z matmy i wybryki kuzynka o niespożytej energii - Bobcia, który z uśmiechem na ustach... podpala balkon albo rysuje wizerunki Hitlera na wielkanocnych pisankach. A jednak do domu Żaków z przyjemnością się wraca. Zawsze czeka tam liczna rodzinka i pyszne a niedrogie potrawy, przygotowane przez mamę Żakową."
Opis pochodzi ze strony empik.com.
***
Książka jest pierwszym tomem Jeżycjady. Nie mogę powiedzieć, aby to była jakaś moja ulubiona część. Pewnie trochę dała tu znać moja awersja do starych książek - lubię nowe powieści. Trochę też irytowała mnie główna bohaterka. Czytałam prawie całą Jeżycjadę i niestety w porównaniu z resztą tomów ten niezbyt mnie zaciekawił (przebija go tylko "Kłamczucha"). Polecam tą książkę tylko z tego względu, że warto ją poznać ze względu na pozostałe tomy - lepiej czytać serię po kolei, bo bohaterowie przewijają się w wielu tomach, w mniejszym lub większym stopniu.
Seria: Jeżycjada
"Bohaterką jest Cesia Żakówna, mająca kompleksy na tle własnej urody (...). Trudno ich nie mieć, gdy ma się superatrakcyjną siostrę o romantycznym imieniu Julia, piękne koleżanki i w dodatku musi się znosić dziwne spojrzenia kolegi z klasy - Jerzego Hajduka. Zapewne są to spojrzenia krytyczne... Do tego dochodzą jeszcze klasówki z matmy i wybryki kuzynka o niespożytej energii - Bobcia, który z uśmiechem na ustach... podpala balkon albo rysuje wizerunki Hitlera na wielkanocnych pisankach. A jednak do domu Żaków z przyjemnością się wraca. Zawsze czeka tam liczna rodzinka i pyszne a niedrogie potrawy, przygotowane przez mamę Żakową."
Opis pochodzi ze strony empik.com.
***
Książka jest pierwszym tomem Jeżycjady. Nie mogę powiedzieć, aby to była jakaś moja ulubiona część. Pewnie trochę dała tu znać moja awersja do starych książek - lubię nowe powieści. Trochę też irytowała mnie główna bohaterka. Czytałam prawie całą Jeżycjadę i niestety w porównaniu z resztą tomów ten niezbyt mnie zaciekawił (przebija go tylko "Kłamczucha"). Polecam tą książkę tylko z tego względu, że warto ją poznać ze względu na pozostałe tomy - lepiej czytać serię po kolei, bo bohaterowie przewijają się w wielu tomach, w mniejszym lub większym stopniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."