niedziela, 15 kwietnia 2012

[076] "Więzień Incarceron" Catherine Fisher

Autor: Catherine Fisher
Wydawnictwo: Hachette Polska
Stron: 420

"Wyobraź sobie więzienie tak wielkie, że są w nim lasy, miasta i morza. Wyobraź sobie więźnia, który stracił pamięć, lecz jest pewien, że przybył z Zewnątrz – choć więzienie jest zamknięte od stuleci i nikt nigdy z niego nie uciekł.

Wyobraź sobie dziewczynę z bogatego domu, w kraju, gdzie zakazana jest technika, w siedemnastowiecznym świecie, którym sterują komputery. Ta skazana na zaaranżowane małżeństwo dziewczyna zostaje wciągnięta w spisek zamachowców, który jednocześnie budzi jej lęk i pragnienie.
Jedno z nich jest wewnątrz, drugie na zewnątrz. Oboje są więźniami.

Wyobraź sobie Incarceron…"


Opis pochodzi z okładki, gdyż lepiej tego napisać bym nie mogła :)

***

Zawsze opis książki pisze sama, ale czasem korzystam z gotowych (zawsze piszę kiedy i skąd wzięłam opis). W tym przypadku użyłam gotowego, gdyż jest on tak intrygujący, że z chęcią go kupiłam w Empiku do spółki z "Upadłymi". Ani jedna ani druga książka mnie nie zawiodła.

Wprawdzie wyobrażałam sobie inaczej Incarceron, zgubiłam się też w wieku Finna, ale nie przeszkodziło mi to w czytaniu. Niektórych rzeczy domyśliłam się dość szybko (np. tego kim jest Finn). Tego, gdzie jest Inarceron albo kto jest zbiegłym więźniem nie domyśliłabym się za żadne skarby. Książka trzyma w napięciu, intryguje, stawia sporo zagadek. Bohaterowie dobrze zarysowani, nigdy nie jesteśmy pewni jak postąpią (zwłaszcza dotyczy to Naczelnika i Keira). Jedyny minus za to, że gdy następowała zmiana akcji nie było to oddzielone. Czytamy dalej a tu nagle pojawia się Claudia z Jaredem, a przed chwilą jeszcze mówił Finn! Trzeba na to uważać. Ogółem "Więzień..." jest naprawdę godny polecenia, myślę, że nie zawiedzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."