niedziela, 15 kwietnia 2012

[085] "Inne anioły" Lili St. Crow

Autor: Lili St. Crow
Seria: Inne anioły
Wydawnictwo: Amber
Stron: 304

"Zanurz się w mrocznej romantycznej powieści o dziewczynie innej niż wszystkie: niebezpiecznej, wrażliwej i samotnej"

Dru Anderson, samotna nastolatka z pozoru jest zwyczajną dziewczyną. Tak naprawdę ma moc, którą babcia nazywała dotykiem". Ponadto jest córką łowcy, polującego na różne mityczne stworzenia począwszy od mało znanych gatunków skończywszy na wampirach. Dru mu zwykle pomaga, jest całkiem nieźle wyszkolona...

Jednak pewna tragedia sprawia, że życie Dru diametralnie się zmienia - musi się usamodzielnić, bronić siebie i nie tylko siebie, przed stworzeniami, które pragną jej śmierci, a nade wszystko - dowiedzieć się prawdy.


Ten cytat z początku recenzji jest z okładki - macie go widocznego w prawym, górnym rogu. Dziewczyna na okładce pasuje idealnie do Dru - patrzy buntowniczo, ubrana wygodnie, ze zmierzwionymi włosami, ale czujnie Cię obserwuje... Kolejna okładka też wygląda bardzo obiecująco, podobnie fragment drugiego tomu, zamieszczony na końcu książki.

***

Na tą książkę wysupłałam ostatnie pieniądze i ryzykując własne życie (mama kategorycznie zabroniła mi cokolwiek kupić w Empiku, gdy pojechałam w środę do Szczecina), kupiłam ją, nawiasem mówiąc w dniu premiery. Miałam szczere, bardzo szczere nadzieje, że okaże się tego warta. Skończyłam ją za dwa dni (bo w czwartek przeczytałam książkę z poprzedniej recenzji).

Dwa dni... To chyba znaczy, że była tego warta?

Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu, nie żałuję go. Książka nie zaczyna się lajtowo i nie kończy się też całkowitym sukcesem. Bohaterka to młoda dziewczyna, ostrożna i bystra, obdarzona pewna dozą zjadliwości. Nie jest jakąś wielką pogromczynią wampirów w stylu Buffy - ciągle się uczy, pomaga ojcu... Ma też pewną tajemnicę, dzięki czemu czasami wie czy coś jej grozi, czy zbliża się niebezpieczeństwo.

Na początku książki została zmuszona do pewnego czynu (nie zdradzę jakiego), a choć zachowała zimną krew, później ciężko jest się jej z tego pozbierać. Z pomocą przyszedł jej kolega z klasy - udzielił schronienia i pomocy, za co też zapłacił pewną "raną" i dowiedział się rzeczy, które zapewne wolałby oglądać jedynie w horrorach.

Nie obyło się, a jakże, bez wampirów i wilkołaków. Znalazł się nawet djamphir. Nie czułam tu jednak niczego ze Zmierzchu. Dostałam nową, dobrą historię, nieprzesłodzoną, ba!, tu nawet jakiegoś wątku miłosnego nie było. Podejrzewam, że to się zmieni w kolejnych tomach, bo to nieuniknione.

Pierwszoplanowa narracja (zauważyłam, że ostatnio bardzo popularna), doskonale pomogła się zorientować we wszystkim - dziewczyna wspominała inne akcje, obserwowaliśmy jej zmagania z bólem, ze strachem co do przyszłości, z niepewnością co do Gravesa, a później Chrisa. Pewne wstawki, gdy była w niebezpieczeństwa (silna potrzeba pójścia do toalety), trochę mogły żenować, ale po chwili sobie uświadomiłam - w zasadzie prawda. Przynajmniej bohaterka zdawała się przez to prawdziwym, odczuwającym strach człowiekiem, a nie niewzruszonym mordercą potworów. (W zasadzie mam nadzieje, że sami wiecie o co chodzi, bo nie wiem jak to ująć. Po prostu zachowuje się jak normalny człowiek w takiej sytuacji.)

Na koniec powiem, że polecam, a sama czekam (nie)cierpliwie na tom drugi, pt. Zdrada (zupełnie jak drugi tom książki Nieśmiertelny - ten sam tytuł mają).

***

Czy osiągniecie pod tą recenzją 1000 komentarz? Ciekawe kto będzie tym szczęśliwcem :) Ja na pewno będę bardzo szczęśliwa. Gdy ktoś pisze, ze znalazł u mnie jakąś ciekawą książkę, gdy pisze, że dzięki czemuś co ja poleciłam znalazł coś, co mu się podobało... Mam taką radochę, jakbym wygrała w totka. W końcu blog nie jest dla mnie, tworzę go głównie dla innych - bo przecież ja wiem co przeczytałam i czy mi się spodobało. Mam nadzieję, że spokojnie dobiję i do kolejnego tysiąca, w końcu książki ciągle powstają! Pozdrawiam Was serdecznie :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."