niedziela, 15 kwietnia 2012

[096] "Szkoła dla blondynek" Kieran Scott

Autorka: Kieran Scott
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2006
Stron: 298

Annisa Gobrowski przeprowadza się z rodzicami na Florydę. Musi odnaleźć się w nowej szkole, lecz już na wstępie zauważa, że nie będzie łatwo. Wszystko dlatego, że... Każda dziewczyna w szkole to blondynka! Naturalne, farbowane, ale wszystkie blondynki. A Annisa jest brunetką.

Dziewczyna jednak nie poddaje się i walczy o godną pozycję w szkole. Zamierza też zostać cheerleaderką. Mimo niechęci całej drużyny Annisa uparcie dąży do celu. Przy okazji poznaje parę ciekawych osób i pewnego miłego chłopaka...



***

Hmm, potok książek młodzieżowych. Ale fajnych książek młodzieżowych. Do tej książki podeszłam z lekkim sceptycyzmem. Szkoła pełna blondynek? Jednak im dalej czytałam tym bardziej się przekonałam, że bohaterka jest dość mądrą osobą, a szkoła blondynek nie taka straszna. Trochę kojarzyło mi się z filmem "Dziewczyny z drużyny 3".

Bardzo mi się podobała "wojna na psikusy", jaką urządzono między dwiema szkołami. Choć, nie powiem, nie obyło się oczywiście bez kłopotów.

W książce nie brak humoru, zabawnych sytuacji, ale też bohaterka nie idzie naprzód jak lodołamacz, ma swoje chwile wątpliwości i zniechęcenia. Ona jedna przeciw całej drużynie cheerleaderek? Każdy by się zniechęcił. Wspólne kłopoty zbliżają jednak do siebie drużynę. A gdy wspólnie pomogli koleżance Pheobe to prawie płakałam razem z nią z radości. Chyba za bardzo się wczułam :)

Jak to każda książka tego typu, napisana jest lekko, czyta się szybko i bez nudy. Odkryłam, że są jeszcze dwa tomy. Na pewno przeczytam. (Ale przez te młodzieżowe okładki to szlag mnie trafia. Nie umieją wymyślić czegoś ładnego?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."