Autorka: Marta Fox
Wydawnictwo: Siedmioróg
Stron: 213
Magda to młoda dziewczyna, inteligentna i miła, a mimo to skłócona z matką. Zakochana jest w Łukaszu, popularnym bogatym chłopaku. Pewnego dnia w wakacje Łukasz zwraca na nią uwagę, zaprasza na lody, do domu... Niedługo później Magda odkrywa, że zaszła w ciążę, lecz Łukasz nie ma chęci poczuć się do ojcostwa. Matka natomiast wyzywa córkę od najgorszych. Magda musi teraz sobie poradzić w nowej sytuacji... Czy ktokolwiek udzieli jej pomocy?
***
Powiem tak. Szło ją zmęczyć, ale nie zachwycała. Wolę książki Ewy Nowak.
Główna bohaterka to na początku taka inteligentna dziewczyna. A tu nagle chłopak się do niej uśmiechnął to ona już zrobi wszystko co on chce. I w ten oto sposób zachodzi w ciążę. Przynajmniej jak już zaszła to nie chciała jej usunąć i walczyła o swoje.
Niby dziewczyna dbała o siebie, uczyła się dalej. Z matką pogodzić się nie zdołała, ale za był Łukasz Starszy, ojciec Łukasza. I on mnie z kolei irytował. Nie potrafię sobie wyobrazić kogoś, kto dla dziewczyny, która jest w ciąży z jego synem dać małe mieszkanko, urządzić cały dom i o wszystko dbać. Zdaje mi się to nierealne.
Napisane jest wszystko w formie pamiętnika, który Magda zapisuje na komputerze, który nazywa Dżordż. I Dżordż podoba mi się najbardziej z całej książki. Idzie ją przeczytać raz, a żeby to zrobić po raz drugi trzeba już dobrze zapomnieć o czym była.
Nie wiem co jeszcze napisać. Niezbyt polecam.
Wydawnictwo: Siedmioróg
Stron: 213
Magda to młoda dziewczyna, inteligentna i miła, a mimo to skłócona z matką. Zakochana jest w Łukaszu, popularnym bogatym chłopaku. Pewnego dnia w wakacje Łukasz zwraca na nią uwagę, zaprasza na lody, do domu... Niedługo później Magda odkrywa, że zaszła w ciążę, lecz Łukasz nie ma chęci poczuć się do ojcostwa. Matka natomiast wyzywa córkę od najgorszych. Magda musi teraz sobie poradzić w nowej sytuacji... Czy ktokolwiek udzieli jej pomocy?
***
Powiem tak. Szło ją zmęczyć, ale nie zachwycała. Wolę książki Ewy Nowak.
Główna bohaterka to na początku taka inteligentna dziewczyna. A tu nagle chłopak się do niej uśmiechnął to ona już zrobi wszystko co on chce. I w ten oto sposób zachodzi w ciążę. Przynajmniej jak już zaszła to nie chciała jej usunąć i walczyła o swoje.
Niby dziewczyna dbała o siebie, uczyła się dalej. Z matką pogodzić się nie zdołała, ale za był Łukasz Starszy, ojciec Łukasza. I on mnie z kolei irytował. Nie potrafię sobie wyobrazić kogoś, kto dla dziewczyny, która jest w ciąży z jego synem dać małe mieszkanko, urządzić cały dom i o wszystko dbać. Zdaje mi się to nierealne.
Napisane jest wszystko w formie pamiętnika, który Magda zapisuje na komputerze, który nazywa Dżordż. I Dżordż podoba mi się najbardziej z całej książki. Idzie ją przeczytać raz, a żeby to zrobić po raz drugi trzeba już dobrze zapomnieć o czym była.
Nie wiem co jeszcze napisać. Niezbyt polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
"Czas przemija, wypowiedziane słowo pozostaje..."